Polska w Melbourne

Urszula Rogólska (tekst i zdjęcia)

|

GN 29/2008

publikacja 19.07.2008 10:16

Czy mimo temperatury zaledwie 7 stopni Celsjusza w lipcu atmosfera może być naprawdę gorąca? Mło-dzi Polacy – uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Australii – i Polonia z Melbourne udowadniają, że tak!

Nim młodzi katolicy z całego świata spotkali się z Ojcem Świętym Benedyktem XVI w Sydney, gościli w australijskich diecezjach. Około 850 Polaków z 25 grup przyjmowali m.in. nasi rodacy z Polonii mieszkający w archidiecezji Melbourne. Archidiecezja liczy około miliona mieszkańców w 250 parafiach – 200 narodowości, 125 języków. Wśród nich Polacy. Trzy parafie – w Richmond, Essendon i Keysborough stały się na kilka dni nowymi domami pielgrzymów z Polski.



Emilia i Edmund Gierundowie z parafii św. Ignacego w Richmond mieszkają od 58 lat

Łaska i doświadczenie
– Odkąd dowiedzieliśmy się, ilu młodych z Polski będziemy gościć, przygotowywaliśmy się do tego spotkania – mówi ks. Wiesław Słowik SJ, rektor Polskiej Misji Katolickiej w Australii, który duszpasterzuje w Richmond. W Australii mieszka od 38 lat. – Wydarzenie, jakim są Światowe Dni Młodzieży, bardzo nas scaliło. Pokonaliśmy wiele problemów formalnych, by Polacy zamieszkali w domach polskich rodzin w Melbourne, a nie w szkołach – dodaje. – Duma Polaka by nam nie pozwoliła, żebyście spali w szkole! – mówi zdecydowanie Małgorzata Mer-tuszka, koordynatorka jednej z grup przyjmujących Polaków. – Chętnych do przyjmowania pielgrzymów było więcej niż ich samych! Wielu prosiło, żebym im jednak kogoś „przydzieliła”. Ci, dla których „zabrakło” pielgrzymów, przynosili pieniądze na zorganizowanie im pobytu, by też mieć swoją cegiełkę w tym przedsięwzięciu.



Pierwsze dni ŚDM uczestnicy z Polski spędzili w archidiecezji Malbourne

Przedsmak Sydney
Do Melbourne docieramy 11 lipca około 22.00 (czasu australijskiego), po nieco ponad dobie lotu z Krakowa, przez Paryż i Hongkong. Nabieramy praktyki, że jeśli od czasu, który wskazują australijskie zegarki, odejmiemy 8 godzin, będziemy wiedzieli, która jest godzina w Polsce. Wita nas siedem stopni ciepła – w końcu lipiec to środek australijskiej zimy. Gdzieniegdzie przez chmury widać gwiazdy. Przypuszczamy, że podczas ostatniego etapu naszej lotniczej podróży – z Hongkongu do Melbourne – mieliśmy przedsmak tego, co nas czeka. Razem z nami w samolocie młodzi z Neokatechumenatu z Anglii, Służba Maltańska z Niemiec i grupa młodych z diecezji: katowickiej, sosnowieckiej, bielsko-żywieckiej, której przewodzi ks. Jacek Plech z Katowic. Pierwsze kontakty, rozmowy i urodziny zorganizowane wspólnie jednemu z uczestników – Leszkowi.

Witajcie w domu
Na lotnisku w Melbourne czekają nasi gospodarze – przedstawiciele Polaków, którzy spotykają się w parafii St. Ignatius Parish in Richmond. Dzięki ich życzliwości i otwartości zamieszkamy w ich domach. Czekają na nas w Penola Catholic College w Broadmeadows. Po kilkunastu minutach każdy jest już w drodze do domu gospodarzy, którzy przyjmują nas z iście polską gościnnością. Kasia Godyń, pielęgniarka, w swoim domu gości 4 dziewczyny. By nas przyjąć, musiała nieco przeorganizować swoje życie codzienne. Pracuje w systemie 12-godzinnym w szpitalu. Żeby być z nami codziennie, zamieniła dyżury na nocne. Przy pysznej zupie ogórkowej z grzankami (polskie ogórki kiszone, sprowadzone przez Polonusów, można tu kupić) poznajemy się z Kasią i jej sąsiadem Michałem, który pomógł nam przewieźć bagaże do South Morang. Kasia mieszka tu od 3 lat, a na emigracji od 25 lat. Od niej dowiadujemy się o otwartości i życzliwości Australijczyków dla wszystkich przybyszów. Taka jest też tutejsza Polonia.



Paulina Chmielewska i Sebastian Opozda z grupy katowickiej pobrali się podczas ŚDM



Ślub odbył się w Richmond, w kościele św. Ignacego powyżej: Wesele zorganizowali mieszkający tu Polacy

Kana w Melbourne
12 lipca parafia św. Ignacego w Richmond stała się prawdziwą Kaną Galilejską. Tam cud przemiany wo-dy w wino był widocznym znakiem Bożego działania. O działaniu Bożego Ducha mówił także ks. Jacek Plech na Mszy św., w czasie której Paulina Chmielewska i Sebastian Opozda z grupy katowickiej zawarli sakrament małżeństwa. A rozważania o Duchu Świętym są szczególnie bliskie uczestnikom spotkania w Australii. Słowa „Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (Dz 1,8) to hasło XXIII Światowych Dni Młodzieży. Paulina i Sebastian poznali się przed Światowymi Dniami Młodzieży w Kolonii. Oboje mieli wówczas wiele pytań. Po spotkaniu w Kolonii zdecydowali się na ślub w lipcu 2008 r.

A że bardzo chcieli także uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży, zamiast oszczędzać pieniądze na przygotowanie wesela, postanowili przeznaczyć je na ten wyjazd. – Pokonaliśmy szereg problemów, żeby móc ten dzień przeżywać w Melbourne – opowiadają Paulina i Sebastian. – Musieliśmy przekonać do tego pomysłu także ks. Wiesława Słowika z Richmond. – A niełatwo było mnie przekonać – uśmiecha się dziś ks. Wiesław. – Przygotowaliśmy się na skromną uroczystość z udziałem uczestników pielgrzymki z naszej grupy – kontynuują państwo młodzi. – Ale to, co zobaczyliśmy, kompletnie nas zaskoczyło. Mszy św. przewodniczył bp Henryk Tomasik, który specjalnie przyjechał tego dnia do Richmond. Przy ołtarzu 15 księży, a w kościele ponad 300 osób! Zupełnie nieznani ludzie składali nam życzenia! A już prawdziwą niespodziankę sprawili nam Polacy z Melbourne – przygotowali nam prawdziwe wesele – z orkiestrą i ucztą dla kilkuset osób! – To dla nas prawdziwy zaszczyt, że nas, Polaków, w Melbourne spotkało takie wyróżnienie – mówią Emilia i Edward Gierundowie, prezesi działającej przy parafii wspólnoty STIGS (nazwa od St. Ignatius Parish) – Że to właśnie my mogliśmy przygotować młodym tę uroczystość. Mieszkamy tutaj od 58 lat, ale takie wydarzenie trafiło się nam tu po raz pierwszy!
 



Kościół św. Ignacego w Richmond – miejsce spotkań polskich uczestników ŚDM


Serdeczność i życzliwość
Gospodarze z Polonii i kilkuset młodych z grup goszczących w parafii w Richmond wspólnie bawiło się na weselu Pauliny i Sebastiana do północy. – Bardzo się cieszymy, że możemy uczestniczyć w takim wydarzeniu. To nasz pierwszy wyjazd na ŚDM, a spotyka nas tu tyle niespodzianek – mówią Dominika Korzekwa, Lidia Wojtyłko, Ania Urban, Ola Ma-cuda i Magda Klasa grupy z krakowskiej. – Serdeczność i życzliwość Polonii i Australijczyków w każ-dym miejscu. W mieście każdy chce nam opowiedzieć i pokazać jak najwięcej atrakcji, ważnych miejsc w Melbourne – kierowcy autobusów, ekspedientki w sklepach; każdy nam chce pomóc w poruszaniu się po mieście. Druhny Pauliny są pod wielkim wrażeniem serdeczności goszczącej je Mieczysławy Piątkowskiej. – Poznałyśmy się, zanim tu przyleciałyśmy. Pani Mieczysława odnalazła nas na portalu nasza-klasa! W jej domu czujemy się tak, jakbyśmy się znały już od lat! Dba o nas jak o własne dzieci, udostępnia swoje mieszkanie z wszystkimi udogodnieniami. Weselni goście rozstali się po północy. W niedzielne południe znów wszyscy razem spotkali się w kościele św. Ignacego w Richmond na Mszy św. sprawowanej po polsku. Polonia z Melbourne chciała pokazać młodym Polakom wszystko, co najpiękniejsze, także w otaczającej miasto przyrodzie. Grupę katowicką – nim wyleci do Sydney – czekały jeszcze wyprawy do parku narodowego Great Ocean Road and 12 Apostoles i do kopalni złota w Ballarat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.