Dobry początek rozmów

Joanna Jureczko-Wilk

|

GN 08/2008

publikacja 27.02.2008 14:39

Zespoły eksperckie powołane przez rząd i episkopat będą wspólnie omawiały kwestie polityki rodzinnej, zapłodnienia in vitro oraz miejsca religii w systemie szkolnictwa.

Dobry początek rozmów Komisja Wspólna obradowała w kancelarii premiera fot. PAP/Paweł Supernak

To efekt spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, która po blisko dwóch latach przerwy spotkała się 13 lutego w kancelarii premiera. Było to pierwsze spotkanie biskupów z członkami rządu Donalda Tuska. I zgodnie z zapowiedziami – nie ostatnie. Bo też tematów do rozmów narosło wiele. – Zależało nam na tym, żeby do spotkania doszło jak najszybciej – mówi wicepremier Grzegorz Schetyna, współprowadzący spotkanie. – Od pierwszych tygodni próbowano stawiać nowy rząd w konflikcie z Kościołem. Dlatego cieszymy się, że doszło do spotkania Komisji i że przebiegało ono w tak dobrej atmosferze. Udało się nam określić płaszczyzny porozumienia, stanowiska, problemy do rozwiązania… Wydaje mi się, że najłatwiej osiągniemy porozumienie w kwestii polityki prorodzinnej.

Prorodzinna zamiast socjalnej
Pierwszą i najdłużej omawianą kwestią była właśnie polityka rodzinna. Biskupi zwrócili uwagę na dramatyczną sytuację demograficzną Polski, której społeczeństwo w szybkim tempie się starzeje. Żeby zahamować te tendencje – zdaniem duchownych – potrzebna jest polityka rodzinna z prawdziwego zdarzenia, a nie polityka socjalna, która uczy bierności, zachęca do postaw roszczeniowych i stawia rodzinę w roli otrzymującego jałmużnę. Państwo ma chronić i wspomagać rodzinę, bo to ona wychowuje przyszłych obywateli. Wbrew spekulacjom dziennikarzy, komisja nie rozmawiała o tym, czy zapłodnienie in vitro powinno być finansowane ze składek podatników. Biskupi zwracali uwagę na kwestie etyczne i zupełny brak uregulowań prawnych. Prawnego określenia wymagają m.in. kwestie zamrażania, przechowywania zarodków, prawa do ich posiadania.

Dlatego, zdaniem hierarchów, Polska powinna jak najszybciej ratyfikować Konwencję Bioetyczną Rady Europy, a która chroni przed negatywnymi skutkami rozwoju nauki. – Na sprawę sztucznego zapłodnienia należy spojrzeć szerzej i o to apelowali biskupi – mówi ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu. – Strona rządowa przytoczyła liczbę 2 mln bezpłodnych ludzi w Polsce. W dyskusji nad in vitro trzeba więc najpierw zadać sobie pytanie, co jest powodem tak gwałtownego wzrostu liczby osób bezpłodnych. Może warto zastanowić się nad nowymi metodami leczenia bezpłodności. W kwestii sztucznego zapłodnienia stanowisko Kościoła jest niezmienne. Biskupi i ministrowie uzgodnili, że kościelni eksperci będą uczestniczyli w pracy zespołu ds. bioetyki, jaki na prośbę premiera Donalda Tuska tworzy poseł Jarosław Gowin. – Już sama dyskusja i prace nad prawnym uregulowaniem in vitro mogą u wielu ludzi spowodować wzrost świadomości, że metoda zapłodnienia pozaustrojowego kryje w sobie szereg niebezpieczeństw – mówi bp Stanisław Budzik, sekretarz generalny Komisji Episkopatu Polski.

Religia to nie dodatek
Zdaniem biskupów, sprawa wliczania oceny z religii do średniej ocen oraz możliwość zdawania matury z religii jest podawana opinii publicznej często w sposób „dramatyczny”. Tymczasem religia powinna znaleźć godne odzwierciedlenie w systemie szkolnictwa. Maturzyści, którzy planują studiować teologię, powinni mieć możliwość wyboru na maturze religii, podobnie jak na przykład przyszli studenci anglistyki zdają na maturze język angielski. Metropolita lubelski abp Józef Życiński zaznaczył, że egzamin maturalny z religii można zdawać w Austrii, Szwajcarii, Anglii, kilku landach niemieckich, a nie są to kraje sklerykalizowane.
Biskupi przypomnieli, że opracowano już standardy maturalne do religii katolickiej i w dwóch diecezjach rozpoczęto program pilotażowy.

Zainteresowane są nimi także inne związki wyznaniowe, które organizują nauczanie religii w szkołach. – Między nami i stroną rządową nie było radykalnych różnic w tej sprawie – mówi abp Życiński. – Powstała raczej kwestia priorytetów: czy oszczędzić uczniom kolejnej zmiany przepisów, czy też pogodzić się z ich stresem i pewne rzeczy wyprowadzić na prostą i uporządkować, tak by za kilka lat nie trzeba ich było znowu zmieniać. W sprawie wliczania oceny z religii do średniej strona rządowa i kościelna poczekają do orzeczenia Trybunały Konstytucyjnego, który rozpatruje tę sprawę na wniosek LiD-u. Strona kościelna postulowała, aby, w razie pozytywnej decyzji Trybunału, został zachowany obecny stan prawy, który satysfakcjonuje stronę kościelną.

Biskupi poparli istniejącą inicjatywę społeczną w sprawie przywrócenia święta Trzech Króli – uroczystości Objawienia Pańskiego jako dnia wolnego od pracy. – To jedno z najstarszych świąt kościelnych, głęboko zakorzenione w tradycji – podkreśla bp Budzik. – Wraz z innymi świętami kościelnymi zostało zniesione w 1960 r. przez Władysława Gomułkę. Wydawać by się mogło, że po 1989 r. w sposób naturalny święta kościelne zostaną przywrócone, ale tak się nie stało.

Kościół zrezygnował z upominania się o dni wolne od pracy z okazji wielu świąt kościelnych: Wniebowstąpienie Pańskie przeniósł na niedzielę, a uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP oraz świętych Piotra i Pawła przestały być świętami obowiązującymi. Natomiast uroczystość Objawienia Pańskiego jest jednym z najstarszych świąt kościelnych i niesie w sobie tak głęboką treść teologiczną, że Kościół nie może z niego zrezygnować. – Tę propozycję będziemy konsultować z przedsiębiorcami, czy dodatkowy dzień wolny nie będzie dla nich problemem – mówi premier Schetyna.

Biskupi rozmawiali także o awansowaniu na stopień oficerski księży, byłych wojskowych, którzy jako studenci teologii byli zmuszani do dwuletniej służby wojskowej, a nie byli awansowani, tak jak ich koledzy z innych wydziałów. Prosili też o prawne rozwiązanie kwestii organizacji, które po 1989 r. zarejestrowały się jako katolickie, ale później uniezależniły się od struktur kościelnych.

Duchowni poruszyli także sprawę autonomii kościelnych cmentarzy, które są miejscami szczególnymi i świętymi, a teraz często stają się terenem wpływów zakładów pogrzebowych. – Ta kwestia była już poruszana w czasach rządów SLD i wtedy strona rządowa wykazała zrozumienie, ale do tej pory nic się nie zmieniło. Prawo dotyczące cmentarzy trzeba doprecyzować, gdyż niektóre przedsiębiorstwa pogrzebowe chcą liturgię i modlitwy na cmentarzu traktować w kategoriach ekonomiczno-finansowych. Wprowadzenie zasad wolnego rynku do Mszy pogrzebowych nie jest mądrym rozwiązaniem.

Strona rządowa zaproponowała, by Komisja Wspólna spotykała się dwa razy w roku. Zdaniem arcybiskupa gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego, byłby to powrót do dobrych tradycji z początku lat 90., kiedy spraw do rozstrzygnięcia było bardzo dużo, a komisja spotykała się regularnie. – Nie spodziewaliśmy się decyzji czy rozstrzygnięć. Na to jest jeszcze za wcześnie – mówi bp Budzik. – Przedstawiliśmy rządowi kwestie wymagające prawnych rozwiązań i w żadnej nie usłyszeliśmy stanowczego „nie”. Teraz nad nimi będą pracowały zespoły i mamy nadzieję, że w czasie jesiennego spotkania dojdzie do pierwszych konkretnych ustaleń. Dobrze, że według zapowiedzi rządu komisja będzie się spotykać regularnie, bo wtedy można będzie rozwiązywać sporne kwestie na bieżąco.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.