Odżywianie nie leczenie

Wiesława Dąbrowska-Macura (komentarz)

|

GN 38/2007

publikacja 19.09.2007 12:52

Nie wolno odłączyć aparatury, dostarczającej pokarm chorym w stanie wegetatywnym – ogłosiła Kongregacja Nauki Wiary w wydanych 14 września br. "Odpowiedziach na pytania dotyczące sztucznego odżywiania i nawadniania"

Odżywianie nie leczenie Przez wiele miesięcy rodzice i przyjaciele Terry Schiavo walczyli o zachowanie jej przy życiu. Bezskutecznie. Z woli męża i sądu kobieta została zagłodzona. Zmarła 30 marca 2005 roku. EAST NEWS/GETTY IMAGES/Tim Boyles

Pretekstem do opracowania dokumentu był głośny ponad dwa lata temu przypadek 41-letniej Amerykanki Terry Schiavo, która przez wiele lat żyła w śpiączce, sztucznie odżywiana przez specjalną aparaturę. Na wniosek męża sąd na Florydzie postanowił o odłączeniu sondy, za pomocą której Terry podawano pokarm i napoje. Kobieta umierała 13 dni z głodu i pragnienia. Na oczach całego świata. Dlatego, że tak zdecydował sąd. I dlatego, że tak chciał jej mąż. Mimo że rodzice kobiety z całych sił walczyli, by mogła żyć. Zmarła 30 marca 2005 roku.

Po śmierci Terry Schiavo ówczesny rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls oświadczył, że „odżywianie osoby nie może być nigdy uważane za zabieg terapeutyczny”. Wyraził przekonanie, że „dzięki temu dramatycznemu doświadczeniu w opinii publicznej dojrzeje większa świadomość godności ludzkiej i doprowadzi to do lepszej opieki nad życiem również na płaszczyźnie prawnej”. Kilka miesięcy później biskupi amerykańscy zwrócili się do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary z prośbą o jednoznaczne wyjaśnienie wątpliwości dotyczących opieki nad chorymi w tzw. stanie wegetatywnym, czyli przebywającymi w śpiączce. 1 sierpnia br. gotowy był dokument zawierający proste, a jednocześnie precyzyjne odpowiedzi na dwa pytania zadane przez amerykańskich biskupów. „Odpowiedzi na pytania dotyczące sztucznego odżywiania i nawadniania” oficjalnie ogłoszono 14 września.

Odpowiedzi na pytania dotyczące sztucznego odżywiania i nawadniania

* Pierwsze pytanie:
Czy istnieje moralny obowiązek podawania pokarmu i wody (w sposób naturalny lub sztuczny) pacjentowi w „stanie wegetatywnym”, z wyjątkiem przypadków, gdy takie pożywienie nie może być przyswojone przez organizm pacjenta albo nie może być podawane bez powodowania znacznej dolegliwości fizycznej?
Odpowiedź: Tak. Podawanie pokarmu i wody, także metodami sztucznymi, jest zasadniczo zwyczajnym i proporcjonalnym sposobem podtrzymania życia. Jest ono więc obowiązkowe w takiej mierze i przez taki czas, w jakich służy właściwym sobie celom, czyli nawadnianiu i odżywianiu pacjenta. W ten sposób zapobiega się cierpieniom i śmierci, które byłyby spowodowane wycieńczeniem i odwodnieniem.

* Drugie pytanie: Czy sztuczne żywienie i nawadnianie pacjenta w „trwałym stanie wegetatywnym” mogą być przerwane, gdy kompetentni lekarze stwierdzą z moralną pewnością, że pacjent nigdy nie odzyska świadomości?
Odpowiedź: Nie. Pacjent w „trwałym stanie wegetatywnym” jest osobą, zachowującą swą podstawową godność ludzką, a zatem należy się mu zwyczajna i proporcjonalna opieka, obejmująca zasadniczo dostarczanie wody i pokarmu, także w sposób sztuczny. W czasie audiencji udzielonej niżej podpisanemu Kardynałowi Prefektowi Jego Świątobliwość Benedykt XVI zatwierdził niniejsze Odpowiedzi, uchwalone na zebraniu plenarnym Kongregacji, oraz polecił je opublikować.

Rzym, 1 sierpnia 2007 r., w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, Kardynał William Levada, Prefekt, Angelo Amato SDB, Sekretarz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.