Nie tylk o kremówki

Artur Bazak

|

GN 20/2007

publikacja 21.05.2007 12:30

Projekt Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Czy za pięć lat Kraków będzie mógł poszczycić się ośrodkiem papieskim na światowym poziomie?

Nie tylk o kremówki Kamień węgielny poświęcił Benedykt XVI podczas pielgrzymki do Polski w 2006 r. Marek Piekara

Kraków nareszcie będzie miał centrum papieskie z prawdziwego zdarzenia. Dotychczas istniejące inicjatywy zajmujące się dziedzictwem Jana Pawła II są rozproszone po różnych instytucjach kościelnych, akademickich i pozarządowych. Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” ma stać się miejscem spotkania i współpracy działających już na terenie Archidiecezji Krakowskiej ośrodków, zajmujących się myślą i życiem polskiego Papieża. Ambicją jego twórców jest stworzenie najważniejszego nie tylko Polsce, ale i na świecie ośrodka żywej pamięci osoby i dzieła Papieża Polaka.

Plany bardzo ambitne
W rocznicę urodzin Jana Pawła II 18 maja br. kard. Stanisław Dziwisz święci 9-metrowy krzyż, wykonany z materiałów z ołtarza, przy którym Jan Paweł II odprawiał swoją ostatnią Mszę św. na krakowskich Błoniach w 2002 r. Krzyż stoi w miejscu budowy ogromnego Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Łagiewnikach. W tym samym dniu zostanie oficjalnie ogłoszony międzynarodowy otwarty konkurs na projekt architektoniczny całego kompleksu. Z planów wynika, że pomysłodawcy centrum papieskiego mają bardzo duże ambicje.

Harmonogram prac jest ściśle wyznaczony. – Przewidujemy, że najważniejsze elementy Centrum Jana Pawła II powstaną do 2013 r. – mówi ks. Jan Kabziński, dyrektor placówki. Daty związane z życiem Papieża Polaka wyznaczać będą przełomowe punkty realizacji całego przedsięwzięcia. – 16 października 2007 r. rozstrzygnie się konkurs na projekt architektoniczno-urbanistyczny. Zgodnie z planem powinniśmy zacząć budowę jesienią przyszłego roku – wyjaśnia ks. Kabziński. Koszt całej budowy szacuje się na 100 mln zł.

Ośrodek będzie obejmował m.in. Dom Jana Pawła II, Dom Spotkań Młodzieży, Międzynarodowy Dom Pielgrzyma, Centrum Wolontariatu, Ośrodek Dialogu Międzyreligijnego i Ośrodek Rekolekcyjny. Najważniejszą częścią projektu jest Dom Jana Pawła II. Znajdzie się tam Instytut Jana Pawła II, centrum konferencyjne, kaplica oraz muzeum. – Tworząc miejsce dokumentujące życie i myśl Jana Pawła II, chcemy wzorować się na Muzeum Powstania Warszawskiego. Ma to więc być obiekt nowoczesny i atrakcyjny dla zwiedzających. Duży nacisk położymy na interaktywność – tzn. każdy będzie mógł nie tylko zobaczyć najważniejsze wydarzenia życia i nauczania Ojca Świętego, ale niejako uczestniczyć w nich. Będzie to spotkanie z żywym Papieżem – opowiada ks. Kabziński.

Studiować Papieża w ojczyźnie
Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” zostało powołane dekretem przez ks. abp. Stanisława Dziwisza 2 stycznia 2006 r. Celem jest „upowszechnianie i twórcze rozwijanie dziedzictwa, które pozostawił po sobie Ojciec Święty Jan Paweł II, promowanie duchowości, kultury i tradycji związanej z Jego osobą, a także działalność naukowa i edukacyjna oraz pomoc potrzebującym”. – Nie może być tak, że jeżeli ktoś chce studiować myśl Papieża Polaka, musi wyjeżdżać do Włoch czy USA – mówi dominikanin o. Jarosław Kupczak, dyrektor Ośrodka Badań nad Myślą Jana Pawła II Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

Dlatego w projekcie ośrodka niezwykle istotny jest plan stworzenia światowego centrum badawczego. – Instytut Jana Pawła II, który już działa, będzie w przyszłości czymś na kształt Polskiej Akademii Nauk. Jednym słowem, nie będzie zastępował istniejących ośrodków akademickich czy naukowo-badawczych, ale raczej stanowił bazę materialną dla uczonych zajmujących się Janem Pawłem II – tłumaczy o. Kupczak.

Dyrektor Centrum Jana Pawła II ks. Jan Kabziński przewiduje, że Instytut będzie prawdopodobnie składał się kilku katedr. – Myślimy np. o powołaniu katedry zajmującej się społeczną nauką Kościoła, ze szczególnym uwzględnieniem myśli naszego Papieża – mówi ks. Kabziński.

Moi rozmówcy snują plany na programy stypendialne dla studentów zagranicznych, międzynarodowe sympozja, cykle wykładów znanych badaczy pontyfikatu Jana Pawła II. Ojciec Kupczak podkreśla znaczenie biblioteki. – To będzie bardzo nowoczesna biblioteka, w której znajdziemy dzieła zebrane Papieża, wszystkie jego dokumenty, listy, manuskrypty z okresu krakowskiego i wiele innych unikatowych ciekawostek.

Skazani na sukces?
Kraków jest miastem akademickim z ogromnymi tradycjami. To przecież tutaj znajduje się najstarszy polski uniwersytet i Papieska Akademia Teologiczna, która jest kontynuatorem najstarszego wydziału teologicznego. W Krakowie Karol Wojtyła spędził niemal połowę swojego życia. Na każdym kroku spotykamy ślady jego obecności. Można jednak odnieść wrażenie, że wielkość Jana Pawła II dotychczas przytłaczała i paraliżowała wszelkie poważne i zakrojone na wielką skalę przedsięwzięcia.

Z jednej strony, gadające głowy w telewizorze krytykowały niemiłosiernie Polaków za „kremówkizację” przesłania Jana Pawła II. Z drugiej strony ubolewający intelektualiści sami nie podjęli się dzieła przyswojenia i twórczej kontynuacji dorobku najbardziej wpływowego polskiego myśliciela. Zamiast tego woleli zajmować się Habermasem, Baumanem czy Dantem. Niemcy, Anglicy i Włosi naprawdę nie oczekują od nas kolejnych mniej lub bardziej wartościowych dzieł na temat swoich wielkich rodaków.

„Do dziś w ojczyźnie Jana Pawła II nie napisano ani jednej monografii, mówiącej o filozofii Karola Wojtyły. Do dziś nie ma ani jednej solidnej ksiązki o jego teologii! Najlepsze książki o pontyfikacie powstały za granicą! (…) Polski uniwersytet, z chlubnym wyjątkiem uczelni katolickich, właściwie nie zarejestrował zjawiska o nazwie Jan Paweł II (no chyba że zaszczycając Papieża swoim honorowym doktoratem!) – pisali krytycznie niemal rok temu Marek A. Cichocki i Dariusz Karłowicz.

Wydawany przez nich rocznik „Teologia Polityczna” to jedno z niewielu miejsc, w którym doszło do twórczej recepcji myśli Jana Pawła II. Przed Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” stoi więc ogromne wyzwanie. Jak sprawić, aby wciąż nieprzyswojone dziedzictwo Papieża Polaka stało się specjalizacją jego rodaków? Co zrobić, żeby bogata myśl Jana Pawła II nie została sprowadzona do roli ornamentu pracy naukowej, lecz stała się jej zasadniczą częścią, punktem wyjścia do dalszych oryginalnych, pogłębionych badań? Jak to wszystko przełożyć na język doświadczenia przeciętnego Polaka?

Można wyróżnić dwie filozofie tworzenia takich instytucji jak krakowskie Centrum. Według pierwszej, na początek wystarczy sprawny i charyzmatyczny lider, który potrafi skupić wokół siebie zespół oddanych współpracowników. Nie martwi się o siedzibę, której wybudowanie przeważnie trwa co najmniej kilka lat. Po prostu działa. Dobrym przykładem realizacji w praktyce tej filozofii jest Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie, kierowane przez Piotra Dardzińskiego. Druga filozofia sprowadza się do przekonania, że najpierw należy zadbać o bazę. Ludzie przyjdą sami. Przecież Papież to samograj. Którą z tych dróg wybierze Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie? Może jego twórcy udowodnią, że te dwie filozofie są do pogodzenia? Z całego serca im tego życzę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.