Trzeba rozliczyć się z przeszłością

Z biskupem tarnowskim Wiktorem Skworcem rozmawia Andrzej Grajewski

|

GN 02/2007

publikacja 10.01.2007 18:09

Andrzej Grajewski: Jakie skutki dla Kościoła w Polsce będą miały wydarzenia związane z nominacją i rezygnacją abp. Stanisława Wielgusa?

Trzeba rozliczyć się z przeszłością Henryk Przondziono

Bp Wiktor Skworc: – Mimo całej dramaturgii towarzyszącej temu wydarzeniu, odczytuję je pozytywnie. Okazało się, że Kościół, jako wspólnota grzeszników, ma siłę do oczyszczenia. To się ostatecznie dokonało w akcie rezygnacji i jej przyjęciu. Trzeba także pamiętać, że Kościołowi można służyć nie tylko zajmując urzędy, ale także cierpiąc, modląc się, pokutując.

Co dalej należy robić z kwestią rozliczenia przeszłości?
– Kościół w PRL był „głosem nie mających głosu”, a duchowni byli szczególnie wystawieni na działania organów bezpieczeństwa komunistycznego państwa. O tym historycznym kontekście nie wolno zapominać, że Kościół jako – z punktu widzenia władzy – opozycja był ustawicznie inwigilowany i zwalczany. Dziś lustrujemy głównie tych, którzy w przeszłości stali się ofiarami komunistycznego systemu. Ciągle jednak pozostaje sprawa nieosądzonych sprawców zniewolenia. Oczywiście nie zwalnia to ludzi Kościoła z potrzeby rozliczenia się z własną przeszłością. Trzeba tego odważnie dokonać.

Jak Ksiądz Biskup ocenia rolę dziennikarzy w tym procesie?
– Niepokoi mnie i dziwi dostępność materiałów zgromadzonych w IPN. Nie buduje to w moim przekonaniu zaufania do państwa. Każdy z piszących o trudnych sprawach daje jednocześnie świadectwo o sobie. Często przy tym nie zachowywano zasady wysłuchania argumentów i wyjaśnień drugiej strony. Niektórzy dziennikarze zajęli pozycję prokuratorów i sędziów. Przecież można pisać o najtrudniejszych sprawach, nie depcząc człowieka, szanując jego godność. Przy okazji rodzi się we mnie pytanie, czy nawet mroczne epizody przekreślają dokonane dobro w życiu człowieka.

Jak Ksiądz Biskup ocenia zachowanie ludzi w archikatedrze warszawskiej, gdy ogłoszono, że Ojciec Święty przyjął rezygnację abp. Wielgusa?
– Śledziłem transmisję Mszy św. w telewizji. Zachowanie wiernych w archikatedrze warszawskiej było emocjonalne. Ale po odczytaniu komunikatu nuncjatury apostolskiej, w którym wyraźnie napisano, że Papież rezygnację abp. Wielgusa przyjął, protesty ucichły i wierni spokojnie uczestniczyli dalej w Liturgii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.