Przed obrączką pierścionek

Stanisław Zasada, współpracownik GN z Wielkopolski

|

GN 52/2006

publikacja 21.12.2006 22:16

Czy księża będą namawiać młodych ludzi, żeby zaręczali się przed ślubem? Zalecenie takie chce wydać synod w Poznaniu.

Przed obrączką pierścionek East news/ISOPRESS-SENEPART/Rousseau Pierre

Należy zachęcać młodzież, aby sakrament małżeństwa był poprzedzony zaręczynami, które winny odbyć się w gronie rodzinnym na około sześć miesięcy przed ślubem – taki zapis może znaleźć się w dokumentach trwającego Synodu Archidiecezji Poznańskiej. Choć to na razie projekt, wiele wskazuje, że zapis zostanie zaakceptowany.

– Zaręczyny – poważnie traktowane i poważnie przeżywane – są częścią dobrego przygotowania do małżeństwa – uważa metropolita poznański, abp Stanisław Gądecki, który jako ordynariusz diecezji decyduje o ostatecznym przyjęciu dokumentów synodalnych.

Zwyczaj stary jak świat
Zaręczyny, nazywane również zrękowinami, to zwyczaj stary niemal jak świat. W dawnej Polsce kończyły zazwyczaj pertraktacje majątkowe między rodzinami narzeczonych. Ustalano wysokość posagu, czyli majątku, jaki do małżeństwa wniesie panna młoda, oraz wiana, czyli pieniędzy zapisywanych przez męża żonie. Dziś zaręczyny sprowadzają się do uroczystego spotkania narzeczonych i ich rodziców.
Bez względu na formę zaręczyn, ich niezmiennym elementem jest pierścionek, który mężczyzna ofiarowuje przyszłej żonie.

– Rozpoczęty prawie trzy lata temu 69. Synod Archidiecezji Poznańskiej został zwołany, by dostosować pracę duszpasterską do obecnych czasów i ujednolicić prawo kościelne, które w naszej diecezji nie było porządkowane od 40 lat – tłumaczy ks. dr Paweł Deskur, przewodniczący sekretariatu Synodu. – Chodzi o to, żeby w całej diecezji panowały jednolite przepisy, by na przykład księża wiedzieli jasno, kiedy można udzielić chrztu, a kiedy odmówić – dodaje.

W części duszpasterskiej owocem obrad są 32 dokumenty. Dotyczą one m.in. rodziny, nauczania religii w szkole, duszpasterstwa młodzieży, powołań kapłańskich i zakonnych, katolickiej nauki społecznej, a także katolickich środków społecznego przekazu oraz roli świeckich w Kościele. Jeden z dokumentów dotyczy warunków udzielania sakramentów świętych. To w nim znalazł się zapis o zachęcaniu młodych do zaręczyn.

Ks. dr Benedykt Glinkowski, jeden z sekretarzy synodu, mówi, że synod nie wprowadza nic nowego, gdyż wytyczne na temat zaręczyn opracowała kilkanaście lat temu w specjalnej instrukcji Konferencja Episkopatu Polski.

Narzeczone pokazują pierścionki
Gotycki kościół św. Wojciecha w Poznaniu to jedno z ulubionych miejsc zawierania ślubów. Miłość, wierność i uczciwość małżeńską przyrzekają sobie tutaj młode pary nie tylko z miejscowej parafii.

Podczas załatwiania formalności w kancelarii parafialnej nowożeńcy muszą odpowiedzieć na pytania z tak zwanego protokołu przedmałżeńskiego. Jedno z pytań dotyczy zaręczyn. Ks. proboszcz Marek Kaiser ma więc dobre rozeznanie na ten temat. – Większość par ma zaręczyny – zapewnia. A ks. prałat Kazimierz Królak, proboszcz parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami, dodaje: – Jak pytam o dowód, to narzeczone pokazują z dumą zaręczynowe pierścionki.

Dlaczego zatem synod w Poznaniu nalega, by duszpasterze zachęcali młodych ludzi do zaręczania się przed ślubem?

– Chcemy podkreślić wagę zaręczyn – wyjaśnia ks. dr Glinkowski. – Okres od zaręczyn do ślubu to czas na dobre poznanie się obu rodzin, co może w przyszłości gwarantować trwałość związku.
W dokumencie synodu datę zaręczyn wyznaczono na co najmniej pół roku przed ślubem. – Chodzi o to, żeby ograniczyć tak zwane szybkie czy pochopne śluby – tłumaczy ks. Glinkowski. Przestrzega jednak przed traktowaniem zaręczyn jak małżeństwa. – Zaręczyny nie usprawiedliwiają wspólnego zamieszkania narzeczonych – podkreśla.

Jola i Tomek
Późny grudniowy wieczór. W parafialnej salce przy kościele św. Jana Jerozolimskiego kończy się katecheza przedmałżeńska dla narzeczonych. Wśród kilkudziesięciu osób są Jola i Tomek. Ślub wezmą po Nowym Roku. Zaręczyny były dwa lata temu.

Jola: – To kolejny krok naprzód w związku dwojga ludzi. Druga osoba czuje się wtedy jakby pewniej.
Tomek: – Potwierdzenie tego, że jest się zdecydowanym na dalsze życie razem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.