Biskup do zadań specjalnych

Joanna Jureczko-Wilk, współpraca Marcin Jakimowicz

|

GN 51/2006

publikacja 14.12.2006 12:32

Teolog, filozof i miłośnik średniowiecza, naukowiec zakochany w książkach, a równocześnie człowiek ujmujący, wrażliwy i dowcipny. Taki jest nowy metropolita warszawski abp Stanisław Wielgus, który zastąpił odchodzącego na emeryturę kard. Józefa Glempa.

Biskup do zadań specjalnych Józef Wolny

Nie było zaskoczeniem, gdy 6 grudnia w południe w płockiej kurii odczytano komunikat nuncjusza apostolskiego o nominacji nowego arcybiskupa warszawskiego. Nazwisko biskupa płockiego Stanisława Wielgusa pojawiało się już w tym kontekście od kilku miesięcy. W prasie spekulowano, że wybór się przeciąga, gdyż diecezja warszawska jest prestiżowa, ale duszpastersko trudna. Przyjaciele z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wierzą, że prof. Wielgus poradzi sobie w Warszawie, bo jest człowiekiem niezwykle pracowitym, konsekwentnym i wytrwałym.

KUL zna od podszewki
Te cechy wyniósł z rodzinnego domu w Wierzchowiskach na Lubelszczyźnie. Urodził się 23 kwietnia 1939 r. w głęboko katolickiej, wielodzietnej rodzinie, która nauczyła go prostego i skromnego życia. W rodzinnej wsi skończył podstawówkę, a potem w Lublinie – Liceum Biskupie. Wykształcenie teologiczne i magisterium z historii Kościoła zdobył w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie. Święcenia kapłańskie przyjął 10 czerwca 1962. Zaraz po nich został wikariuszem w parafii kolegiackiej w Zamościu, a potem w parafii św. Pawła w Lublinie. W 1965 r. rozpoczął studia filozoficzne na KUL. Po ich skończeniu przez rok był wikariuszem w Hrubieszowie.

W 1969 r. znów powrócił na KUL, tym razem jako asystent w Międzywydziałowym Instytucie Historii Kultury w Średniowieczu. Pasjonowała go filozofia i nauka średniowiecza. Jak wspomina, lubił badania starych rękopisów, bo to przypominało pracę detektywa. Na lubelskiej uczelni pozostał przez trzydzieści lat. W latach 1973–75 i w roku 1978, jako stypendysta prestiżowej naukowej Fundacji im. Aleksandra Humboldta na Uniwersytecie Monachijskim, przygotowywał rozprawę habilitacyjną.

– Prezydentem fundacji był wówczas Werner Heisenberg, słynny fizyk, laureat Nagrody Nobla – wspomina abp Wielgus. – Pamiętam, jak w czasie spotkania w Monachium miał dla nas prelekcję. Po niej nastąpiły pytania, i jeden Hiszpan zapytał go wprost: „Czy pan wierzy w Boga?”. A on, najwybitniejszy wówczas fizyk na świecie, odpowiedział: „Pierwszy łyk z pucharu nauki może uczynić ateistą, ale pamiętaj, na dnie tego pucharu czeka Bóg”. To prawdziwe świadectwo! Pamiętam je do dziś.

W 1992 r. ks. Wielgus zdobył najwyższy stopień naukowy: profesora zwyczajnego. Od 1989 r., przez trzy kolejne kadencje był rektorem KUL. – Przy mocno wykrystalizowanych poglądach może być postrzegany jako nieco apodyktyczny, ale jest dokładnie odwrotnie – mówi o dawnym rektorze ks. prof. Stanisław Janeczek, prodziekan Wydziału Filozofii KUL. – To człowiek o głębokiej mądrości. Potrafi słuchać, zawsze jest ciekawy opinii innych; do młodych ludzi odnosi się z wielkim taktem, jest wręcz szarmancki; a w krytyce bardzo delikatny.

Pokochał Płock
„My – kapłani – mamy być jak żołnierze, będący wciąż do dyspozycji Chrystusa” – mówił bp Wielgus, kiedy w 1999 r. obejmował diecezję płocką. Postawił tam na katechizację dorosłych. Powołał zespół księży i świeckich, którzy opracowali Katechizm Płocki – czyli krótkie rozważania, odczytywane wiernym przed niedzielnymi Eucharystiami. Autorzy tego przedsięwzięcia w kwietniu tego roku dostali podziękowanie od Benedykta XVI. Biskup Wielgus dbał o rozwój diecezjalnej Caritas. W ramach tzw. Biskupich Dzieł Charytatywnych powstało w diecezji płockiej 8 hospicjów domowych, 1 stacjonarne, kilka ośrodków rehabilitacyjnych i opiekuńczych dla osób chorych i niepełnosprawnych, a także szkolne koła Caritas.

Krytyczny obserwator – Jest człowiekiem krytycznym, ale podejmującym dyskusję – mówi ks. prałat Kazimierz Dziadak, rzecznik płockiej kurii. – Słucha opinii innych, jest otwarty, ale ma własne zdanie.
Jako członek wielu świeckich i kościelnych gremiów naukowych, abp Wielgus zabiera głos w kontrowersyjnych kwestiach. Jego zdaniem, zagrożony jest tradycyjny europejski humanizm, zakorzeniony w chrześcijaństwie.

„Skoro w Europie jest ok. 80 proc. chrześcijan, skoro w naszym kraju jest ponad 90 proc. katolików, to kto wybiera do parlamentów bezbożników? Kto pozwala im ustanawiać bezbożne prawa? Kto kupuje i czyta pełne pornografii i nienawiści do Kościoła pisma? (…) W naszych czasach najgorszym zagrożeniem dla chrześcijaństwa nie jest wojujący ateizm, lecz obojętność religijna ludzi, którzy uważają się za chrześcijan, ale żyją jak bezbożni poganie i niczym się od nich nie różnią. Którzy tak jak bezbożni poganie kradną i oszukują, dokonują malwersacji i krzywdzą bliźnich; którzy tak jak poganie zamiast na Mszę św. pędzą w niedzielę do supermarketu” – mówił w jednym z kazań.

Abp Wielgus opowiada się za konstytucyjnym zapisem obrony życia od poczęcia. Chciałby, aby religia była jednym z przedmiotów maturalnych. Jako członek Zespołu Duszpasterskiej Troski nad Radiem Maryja uważa, że to radio jest „ważnym i ogromnie zasłużonym ośrodkiem ewangelizacji”. W niedawnej dyskusji na temat teorii ewolucji, kierowana przez niego Rada Naukowa Episkopatu stwierdziła: „Dla chrześcijan ewolucja pozostaje w harmonii z wielkim planem Boga”.

Pływa i zbiera grzyby
– Jestem już za stary na hobby, a czasu wolnego będę miał jeszcze mniej – mówi abp Wielgus.
Wiadomo jednak, że słucha Beethovena, Czajkowskiego, Mozarta. Lubi czytać i pisać. Opublikował kilkanaście książek i ponad 400 artykułów. Oprócz publikacji teologicznych i prac swoich studentów, czyta literaturę faktu i pamiętniki. Przyjemność sprawia mu zbieranie grzybów i pływanie. Ma na swoim koncie siedmiogodzinny rekord w nieustannym pływaniu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.