Wiara – tak, ale moralność...

ks. Artur Stopka

|

GN 51/2006

publikacja 14.12.2006 12:45

Wśród wartości, do których Polacy przywiązują wielką wagę, wiara jest na trzecim miejscu. Przed nią są tylko dzieci i rodzina. Pytanie jednak, co z tego wynika.

Wiara – tak, ale moralność...

Dzień po ogłoszeniu nominacji nowy arcybiskup warszawski mógł się dowiedzieć, które miejsce w rankingu religijności zajmuje w Polsce archidiecezja warszawska. Jest to miejsce dwunaste. Biorąc pod uwagę, że mamy ponad czterdzieści diecezji, sytuacja nie wygląda tak źle. Rzecz w tym, że badania przeprowadzono właśnie w dwunastu diecezjach.

Aż dwanaście
Zdaniem prof. Elżbiety Firlit z SGH, w ciągu ostatniego dziesięciolecia badania przeprowadzono nie „tylko w dwunastu diecezjach, lecz aż w dwunastu”. A ks. prof. Janusz Mariański, socjolog z KUL, dodaje, że Polska jest w tej chwili jedynym krajem europejskim, w którym tego typu systematyczne badania są przeprowadzane. We Francji przeprowadzono je w latach 50. ubiegłego wieku, w latach 60. częściowe badania przeprowadzili Niemcy. Tymczasem w Polsce w ciągu dziesięciu lat tuzin diecezji zdecydowało się na profesjonalne badania religijności. Ks. prof. Witold Zdaniewicz SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, pytany, dlaczego właśnie te, a nie inne diecezje przebadano, odpowiedział: – Przebadano te, które było na to stać.

A tego typu badania są kosztowne, mimo że ISKK stara się je przeprowadzać możliwie najtaniej.
Jako pierwsza badaniom statystycznym poddała się w roku 1997 diecezja włocławska. Diecezja sandomierska przeprowadziła badania aż dwa razy w odstępie pięciu lat. Najświeższe (tegoroczne) dane dotyczą archidiecezji warszawskiej.

Więcej głęboko wierzących
Z badań wynika, że religijność Polaków utrzymuje się na stałym poziomie, jednak rośnie liczba ludzi deklarujących się jako głęboko wierzący. Według danych z roku 1991, za głęboko wierzących uważało się 10 proc. badanych. Jedenaście lat później było ich 19,8 proc. Nie są to puste deklaracje. Znajdują potwierdzenie w praktykach religijnych. Na przykład liczba ludzi systematycznie przystępujących do Komunii świętej w latach 1980–2002 wzrosła ponad dwa razy.

Rośnie również liczba ludzi przyznających się do wiary. W roku 1998 odsetek wierzących wynosił 85,3 proc., cztery lata później jako wierzący zdeklarowało się 92 proc. badanych. Jest w Polsce diecezja, w której za wierzących uważa się niemal 99 proc. mieszkańców, a za głęboko wierzących 38 proc. To diecezja tarnowska. W archidiecezji warszawskiej do wiary przyznaje się 86,5 proc., a za głęboko wierzących uważa się 21 proc. ludzi.

Badacze zwracają uwagę na duże zróżnicowanie religijności w poszczególnych polskich diecezjach. Dr Lucjan Adamczuk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który przeanalizował wiarę i wiedzę religijną w polskich diecezjach, uważa, że można wysnuć tezę, że im więcej w diecezji miast, tym mniej ludzi wierzących. Ta reguła ma jednak wyjątki: diecezja włocławska (mało miast, niespełna 90 proc. wierzących) i archidiecezja katowicka (ogromna urbanizacja i 97,5 proc. wierzących).

Najlepiej na wschodzie
Do podobnego wniosku doszedł ks. prof. Witold Zdaniewicz SAC, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, który porównał praktyki religijne w przebadanych diecezjach. Zauważył, że bardzo wysokie i wysokie wskaźniki praktyk religijnych mają miejsce na wschodzie Polski. W czołówce znajdują się pod względem praktyk religijnych diecezje tarnowska, łomżyńska, sandomierska i lubelska. Najniższe wyniki mają diecezje w centrum Polski – warszawska, łódzka i włocławska. W pozostałych regionach wyniki badań dyrektor ISKK określa jako niskie i średnie.

Ks. Zdaniewicz zwraca uwagę na szereg niekonsekwencji w postawach polskich katolików. Już w ogólnej samoocenie swojej religijności w poszczególnych diecezjach od 20 do nawet 60 proc. to katolicy, którzy nie praktykują systematycznie. Od 46 do 81 proc. badanych modli się codziennie, ale od 20 do 55 proc. modli się tylko sporadycznie. A na przykład diecezja sandomierska, która w rankingu religijności plasuje się wysoko, ma najniższy wskaźnik spowiadających się częściej niż raz w roku.
Moralna schizofrenia

– Zdecydowana większość katolików polskich akceptuje – przynajmniej deklaratywnie – przykazania Dekalogu. W wyraźnym kryzysie są normy związane z nierozerwalnością małżeństwa, z czystością przedmałżeńską i regulacją poczęć, a częściowo także normy chroniące życie od poczęcia do naturalnej śmierci – tak analizę moralności katolików w procesie dokonujących się w naszym kraju przemian podsumował ks. prof. Janusz Mariański. Jego zdaniem, odchylenia od tradycyjnej moralności są tak znaczne, że można mówić o swoistej rewolucji obyczajowej.

Ks. prof. Mariański zwraca uwagę, że wiara religijna jest na trzecim miejscu wśród wartości, do których Polacy przywiązują duże znaczenie. Ważniejsze są tylko dzieci i rodzina. Jednak wskazuje, że w polskim społeczeństwie nasilają się procesy kwestionowania moralności religijnej. Jest co prawda grupa katolików „pogłębionych”, którzy łączą w życiu codziennym religijność z moralnością, ale ks. Mariański twierdzi:
– Ogólnie zaznacza się rozziew pomiędzy religijnością na płaszczyźnie ogólnonarodowej (wiara narodu) i na płaszczyźnie życia codziennego (religijność przeżywana), zwłaszcza w dziedzinie moralności.

Dlatego badacze mówią o „schizofrenicznych” moralnie postawach życiowych wielu polskich katolików.
Ks. prof. Mariański zauważył, że zdecydowana większość badanych znała Dekalog (63,9–77,3 proc. w zależności od diecezji). Ciekawe, że jeśli chodzi o moc wiążącą poszczególnych przykazań, polscy katolicy znacznie większą wagę przyznają przykazaniom „moralnym” (od czwartego wzwyż) niż „religijnym” (pierwszym trzem).

Diecezje w rankingu
Podczas prezentacji wyników dziesięcioletnich badań religijności Polaków, która miała miejsce w grudniu br. w sali plenarnej Konferencji Episkopatu Polski, zawisła wielka mapa zatytułowana „ranking religijności”, na której poszczególnym przebadanym diecezjom przypisano miejsca. Jedynka pojawiła się przy diecezji tarnowskiej. Dwunastka – przy archidiecezji warszawskiej. Pojawia się jednak pytanie, czy tworzenie takiego rankingu ma sens. Nie tylko dlatego, że dotychczas udało się przebadać nieco ponad jedną czwartą polskich diecezji. Także dlatego, że z dotychczasowych badań wynika ogromne zróżnicowanie wskaźników religijności, wynikające z bardzo wielu przyczyn. Ks. prof. Mariański podkreśla, że prowadzone przez ISKK badania dają pewien obraz, jednak nie wskazują przyczyn istniejącego stanu rzeczy. Ks. prof. Zdaniewicz zwraca uwagę, że znaczenie badań socjologicznych doceniają dziś wszyscy biskupi Kościoła katolickiego w Polsce. – Nie ma dziś hierarchów niechętnych badaniom – twierdzi. Podkreśla też, że wyniki badań nie są chowane do szuflady, lecz w poszczególnych diecezjach zostały szeroko udostępnione księżom i toczyła się nad nimi poważna dyskusja. – To, co robimy, jest spożytkowane w diecezjach – mówi z wyraźnym zadowoleniem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.