Co pozostanie?

Andrzej Grajewski

|

GN 1/2023

publikacja 05.01.2023 00:00

Niemieckie media zastanawiają się, co zostanie z pontyfikatu Benedykta XVI. Dominuje podziw dla zmarłego papieża i jego dorobku intelektualnego, ale nie brakuje opinii, że był „konserwatystą”, który rozminął się z duchem epoki i nie zdołał zreformować Kościoła.

W kościele parafialnym w Marktl wystawiono księgę, w której wierni wpisywali podziękowania za życie i pontyfikat papieża Benedykta. W kościele parafialnym w Marktl wystawiono księgę, w której wierni wpisywali podziękowania za życie i pontyfikat papieża Benedykta.
Andreas Schaad /AP Photo/east news

Aby zrozumieć niemiecką reakcję na śmierć Benedykta XVI, należy przypomnieć, że kiedy zaczynał swój pontyfikat w 2005 r., mniejszość jego rodaków była katolikami, a antypapieskie resentymenty i negatywne klisze od reformacji są silnie zakorzenione w niemieckiej kulturze. Dlatego głośna okładka popularnej bulwarówki „Das Bild” przedstawiająca zdjęcie Benedykta XVI po wyborze, z podpisem: „Wir sind Papst” (Jesteśmy papieżem), nigdy nie wyrażała głębszych treści, lecz jedynie chwilową dumę z tego, że Niemiec został głową Kościoła katolickiego.

Od czasu, kiedy Benedykt XVI został papieżem, proces laicyzacji radykalnie przyspieszył i rozkłada największe Kościoły w Niemczech. Chrześcijanie w Niemczech nie stanowią dzisiaj nawet połowy społeczeństwa. W 2020 r. wspólnoty ewangelickie opuściła rekordowa liczba 280 tys. wiernych. Jeszcze gorsze są statystyki Kościoła katolickiego, z którego odeszło aż 359 tys. osób. Te zjawiska i procesy w jakimś stopniu determinowały głosy niemieckich osobistości i mediów o zmarłym papieżu. Informacja o śmierci Benedykta XVI zdominowała wszystkie elektroniczne media, które poza agencyjnymi depeszami publikowały własne komentarze. Przypominano w nich najważniejsze wydarzenia z jego pontyfikatu, podkreślając historyczny wymiar jego decyzji o abdykacji z urzędu w 2013 r. Wspominano również trzy pobyty Benedykta XVI na niemieckiej ziemi. Po raz pierwszy jako papież przybył do Kolonii w sierpniu 2005 r. na Światowe Dni Młodzieży. W 2006 r. odwiedził Bawarię, gdzie był owacyjnie przyjęty. Ta wizyta określana jest w mediach jako „bawarska”, gdyż Ojciec Święty wracał wtedy do swego Heimatu, miejsc, w których dorastał, rozwijał się jako teolog oraz duszpasterz lokalnego Kościoła. Za „oficjalną” podróż Benedykta XVI do Niemiec uważana jest wizyta we wrześniu 2011 r., odbywająca się pod hasłem „Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość”. Papież odwiedził wówczas Berlin, Erfurt, Etzelsbach i Fryburg Bryzgowijski. Wygłosił pamiętane przemówienie w Bundestagu, w którym precyzyjnie scharakteryzował najważniejsze cechy współczesnej demokracji. W Erfurcie odniósł się pozytywnie do dziedzictwa Lutra i niemieckiego ewangelicyzmu. A we Fryburgu, w czasie spotkania z Centralną Radą Katolików Niemieckich, mówił o zagrożeniach dla Kościoła i wyzwaniach przed nim stojących. Media są zgodne, że wygłoszone wtedy przemówienia pozostaną w niemieckiej debacie jako ważny punkt odniesienia dla wielu kwestii.

Papież jedności i dialogu

Społeczne aspekty posługi Benedykta XVI akcentowali niemieccy politycy. Prezydent Frank-Walter Steinmeier, praktykujący ewangelik, podkreślił, że wybór papieża z ojczyzny reformacji oraz intelektualisty, który uczynił dialog między wiarą a rozumem swoim życiowym zadaniem, był ważnym znakiem dla wielu ludzi na całym świecie. Jednocześnie podkreślił, że kardynał Ratzinger już jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary został skonfrontowany z „przygnębiającym problemem nadużyć seksualnych na całym świecie i ich systematycznego tuszowania”. W opinii prezydenta Niemiec papież miał świadomość szczególnej odpowiedzialności, jaka na nim spoczywała, aby rozwiązać problem, który był „źródłem wielkiego kryzysu i ogromnego uszczerbku dla wiarygodności Kościoła”.

W podobnym duchu wypowiedział się kanclerz Olaf Scholz, niegdyś członek Kościoła ewangelickiego, który wystąpił z niego przed wieloma laty. Używając zwrotu „niemiecki papież”, scharakteryzował Benedykta XVI jako szczególnego przywódcę Kościoła dla wielu ludzi nie tylko w tym kraju, „zadziorną osobowość i mądrego teologa”. Bardziej osobiście i ciepło wypowiedziała się o nim była kanclerz Angela Merkel, nieraz podkreślająca znaczenie wiary w jej życiu i działalności publicznej. Jako kanclerz Niemiec spotykała się z Benedyktem XVI w czasie jego wizyt w Niemczech i podczas swoich pobytów w Watykanie. Wraz z Benedyktem XVI, napisała Merkel, „Kościół katolicki, Niemcy i świat” tracą jednego z „najważniejszych myślicieli religijnych naszych czasów”. „W tej godzinie szczególnie jednak wspominam także Josepha Ratzingera jako osobę i jego głębokie zakorzenienie w jego bawarskiej ojczyźnie” – dodała. Jeszcze dosadniej swoje uczucia w kontekście lokalnego patriotyzmu Benedykta XVI wyraził premier Bawarii Markus Soeder. „Opłakujemy naszego bawarskiego papieża”, który „zawsze nosił w sercu swoją ojczyznę”.

Dawał nadzieję i wyznaczał kierunek

W imieniu Kościoła w obszernym tekście pożegnał papieża seniora Georg Bätzing, biskup Limburga i przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec. Został on opublikowany na oficjalnych stronach niemieckiego episkopatu. Napisał o zmarłym, że był osobowością, która nawet w trudnych czasach dawała Kościołowi nadzieję i wyznaczała kierunek. „Sprawił, że głos Ewangelii był słyszalny, niezależnie od tego, czy był wygodny, czy niewygodny. Wyróżniał się myśleniem teologicznym, siłą politycznego osądu i osobistym stosunkiem do wielu ludzi”. Wiele miejsca bp Bätzing poświęcił postawie Benedykta XVI wobec skandali pedofilskich w Kościele. Swój tekst przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec zakończył słowami: „Niech papież Benedykt XVI znajdzie dopełnienie w Jezusie Chrystusie, który jest początkiem i końcem, Alfą i Omegą, Pierwszym i Ostatnim. W tej godzinie pożegnania modlę się za niego i polecam go miłosierdziu Bożemu”.

Nie rozumieliśmy go

Z licznych świeckich komentarzy chciałbym zwrócić uwagę na głos znanego pisarza Matthiasa Matusska, którego tekst przeczytałem w serwisie katolickiego dziennika „Die Tagespost”. Zapytany o stosunek Niemców do Benedykta XVI, w kontekście głośnej okładki „Bilda”, stwierdził kategorycznie: „Niemcy nigdy nie byli z papieżem, oni tylko na jeden dzień przyozdobili się tym nauczycielem wiary stulecia, aby potem na niego – uosobienie kruchości – polować, oczerniać go i podburzać przeciwko niemu”. Matussek nie ma wątpliwości, że nie był z papieżem także „tłusty i zadufany w sobie niemiecki Kościół oficjalny”, któremu Benedykt XVI w przemówieniu we Fryburgu radził, „aby był pokorny i bogobojny”. Zamiast tego wolał „apostolsko spocząć na kościelnych miliardach z odpisów podatkowych i gigantycznej machinie biurokratycznej” – stwierdził ironicznie były dziennikarz „Spiegla” i ceniony pisarz. Matussek radzi Niemcom, aby przestudiowali książkę Benedykta XVI o Jezusie, a „może wtedy zaświeci im się światło wiary”.

Christian Böhm w komentarzu opublikowanym w internetowym wydaniu konserwatywnego tygodnika „Fockus” zastanawia się, co pozostanie z nauczania Benedykta XVI i czy będzie ono kontynuowane przez jego następcę. „W końcu – pisze Böhm – w przypadku tych dwóch papieży ścierają się ze sobą bardzo konserwatywny i na wskroś lewicowy stosunek do kwestii religijnych i pytań prowadzących poza nie”. W jego ocenie za murami Watykanu już rozpoczął się spór o „suwerenność interpretacyjną” myśli Benedykta XVI. Odmienną opinię w tej kwestii wyraża były bliski współpracownik Benedykta XVI kard. Walter Kasper. W rozmowie z niemiecką sekcją Radia Watykańskiego podkreśla, że relacje między papieżami Franciszkiem i Benedyktem były zadziwiająco dobre. „Nie jest prawdą, gdy głosi się, że mają oni różną orientację teologiczną. To różne osobowości, nie ma co do tego wątpliwości – ale mieli ze sobą dobry kontakt, a papież Franciszek zawsze cenił teologię Benedykta”. W podobny sposób ocenia ich relacje biograf zmarłego Peter Seewald. W rozmowie z niemieckimi mediami przekonywał, że dziedzictwo Benedykta przetrwa próbę czasu i będzie z niego korzystał także papież Franciszek. Dlatego Benedykt – w opinii Seewalda – „z pokolenia na pokolenie będzie wydawał się coraz większy i potężniejszy”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.