Benedykt o Europie Benedykta

Beata Zajączkowska, korespondentka w Watykanie, dziennikarka Radia Watykańskiego

|

GN 27/2005

publikacja 05.07.2005 11:44

Kultura, życie i znaczenie wiary. Wszystko na tle Europy, która odważnie, a może nawet z dumą musi odnaleźć swą tożsamość, historycznie zakorzenioną w chrześcijaństwie. To motyw przewodni najnowszej książki obecnego Papieża, zatytułowanej „Europa Benedykta w obliczu kryzysu kultur”.

Benedykt o Europie Benedykta

Papież pisze o przyczynach pominięcia w preambule Konstytucji Europejskiej odniesienia do Boga. Jako człowiek wierzący składa też zaskakującą propozycję niewierzącym: żyjmy tak, jakby Bóg był.
Nową książkę przyszły Papież ukończył 1 kwietnia, w przedzień śmierci Jana Pawła II.

W skład tomu wchodzą trzy wykłady niemieckiego kardynała. Pierwszy – o tym, co znaczy wierzyć – kard. Ratzinger wygłosił w 1992 r. Drugi – poświęcony obronie życia – w 1997 r., a ostatni – od którego pochodzi tytuł książki – 1 kwietnia 2005 r. Tytułowy Benedykt to nie obecny Papież, lecz Święty z Nursji, założyciel zakonu benedyktynów, patron Europy. Wzór do naśladowania dla Benedykta XVI.

Europa niemoralna?
„Europa rozwinęła kulturę, która w nieznany dotychczas ludzkości sposób wyklucza Boga z publicznej świadomości” – te słowa kard. Ratzingera świadczą, że dostrzega on niebezpieczeństwa zagrażające europejskiej cywilizacji. Przypomina, że zwiększenie naukowych i technicznych możliwości człowieka nie idzie w parze z odpowiednim rozwojem moralności. Ta ostatnia przeżywa nawet regres, gdyż mentalność techniczna spycha ją do sfery wyłącznie osobistej.

Papież podkreśla, że niedostatek moralności zauważa się najdotkliwiej w dziedzinie publicznej. Jako drogę wyjścia wskazuje jednak nie na nowy moralizm, zarówno świecki, jak i chrześcijański. On bowiem – odrywając etykę od jej metafizycznej podstawy – nabiera nieuchronnie charakteru polityczno-praktycznego i jako taki jest mało skuteczny.

Sprawia, że znaczenie wielu słów, takich jak rodzina, małżeństwo, życie czy sprawiedliwość jest ustalane arbitralnie. Wobec braku moralności opartej na Bogu, coraz większe techniczne możliwości człowieka stają się siłą destrukcyjną. Widać to na przykładzie manipulacji genetycznych czy terroryzmu.

Potrzebne świadectwo nawróconych
Kardynał Ratzinger pisze także o debacie na temat preambuły Konstytucji Europejskiej i braku w tym dokumencie odniesienia do Boga oraz chrześcijańskich korzeni naszego kontynentu. Motywów takiego rozwiązania autor upatruje w lansowaniu tezy, że podstawą tożsamości europejskiej jest radykalna kultura oświeceniowa, szukająca oparcia wyłącznie w ludzkim rozumie, a religię odsyłająca do sfery subiektywno-prywatnej. Podkreśla, że tego rodzaju racjonalizm jest niekompletny.

Odrywa się bowiem od fundamentalnej pamięci ludzkości, od własnych korzeni, które w religii ma także myśl oświeceniowa. Czysty pozytywizm zakłada, że człowiek może robić wszystko, co tylko potrafi. Umie sklonować człowieka, więc to robi. Potrafi zabić nienarodzone dziecko, więc promuje aborcję.
Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Powraca tu wątek, który tak silnie zaznaczył się w medytacjach tegorocznej Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum, również napisanych przez kard. Ratzingera.

Wierzącym Papież mówi: nawróćcie się, ponieważ „negatywne świadectwo chrześcijan, którzy mówili o Bogu, a żyli przeciwko Niemu, zasłoniło wizerunek Boga i otworzyło drogę do niewiary”. Niewierzącym proponuje odrzucenie aksjomatu oświeceniowego, żeby żyć „tak jakby Bóg nie był dany”. Podkreśla, że znacznie bardziej racjonalne jest postępować według zasady „jak gdyby był Bóg”. „Tę radę już Pascal dawał swym przyjaciołom niewierzącym; tę radę chcielibyśmy i my dać naszym przyjaciołom, którzy nie wierzą” – czytamy w książce „Europa Benedykta”. W ten sposób nikt nie jest ograniczony w swej wolności, wszystkie nasze sprawy znajdują wsparcie i kryterium, którego tak pilnie im potrzeba.

To bestseller
Najnowsza książka kard. Ratzingera wywołała prawdziwą burzę w Turcji, gdzie nawet okrzyknięto Benedykta XVI nieprzyjacielem tego kraju. A wszystko dlatego, iż Papież opowiada się w książce przeciwko członkostwu Turcji w Unii Europejskiej. Podkreśla odrębność jej tożsamości religijnej i kulturowej, która sprawia, że trudno mówić o wspólnocie wyznawanych wartości. „Europa Benedykta w obliczu kryzysu kultur” na pewno trafi na listę światowych bestsellerów. Także w Polsce, o czym świadczy nagroda Feniks 2005, którą, dzień po ukazaniu się najnowszej książki, Benedykt XVI otrzymał od Stowarzszenia Wydawców Katolickich za podejmowanie i wyjaśnianie w swoich książkach trudnych problemów Kościoła we współczesnym świecie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.