Adoptować dziadków

Joanna Jureczko-Wilk

|

GN 07/2005

publikacja 16.02.2005 00:08

W orędziu na Wielki Post Jan Paweł II przypomina o poszanowaniu życia człowieka aż po jego naturalny kres. Prośba o troskę i „serdeczne przyjęcie” ludzi starszych w ustach 84-letniego, schorowanego Papieża brzmi szczególnie wymownie. I szczególnie aktualnie, bo w szybkim tempie starzeją się nie tylko kraje wysoko rozwinięte.

Adoptować dziadków

Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, w którym podporą na starość nadal pozostaje rodzina. Dwie trzecie starszych osób ostatnie lata spędza w domu dzieci lub wnuków. Dla porównania: w Szwecji u rodziny mieszka tylko co 10. senior.

Co szósty Polak jest emerytem. Za 30 lat – według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego – na emeryturze będzie jedna trzecia naszego społeczeństwa. Liczebnie to potężna grupa, ale – przez to, że mało rynkowa i medialna – poddawana swoistej publicznej eutanazji. Polityka społeczna w niewielkim stopniu odpowiada na potrzeby ludzi starszych i ich opiekunów: reformy służby zdrowia piętrzą trudności w dostępie do lekarzy tym, którzy przecież tej opieki wymagają stale, a niewielkie dochody powodują, że gospodarstwa emerytów najczęściej zagrożone są biedą.

– Rodziny są cichymi bohaterami, którzy biorą na siebie często olbrzymi trud opieki nad seniorami. Powinniśmy zastanowić się, jak im pomóc – podkreśla Barbara Bień, prezes Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego.

Starość starości nierówna
Z badań CBOS wynika, że trzy czwarte ludzi starszych chciałoby mieszkać we własnym mieszkaniu i tylko w razie potrzeby mieć zapewnioną pomoc rodziny, sąsiadów czy opieki społecznej. Zaledwie co czwarty emeryt wolałaby mieszkać z dziećmi lub wnukami. To naturalne, że osoby starsze jak najdłużej chcą pozostać sprawne i samodzielne. Bo starość zazwyczaj zaczyna się pięknie: wreszcie jest czas dla wnuków i na wszystkie inne sprawy, na które do tej pory go nie starczało. Emeryci chodzą więc na zajęcia Uniwersytetów Trzeciego Wieku, spotykają się regularnie na pogawędkach w salach parafialnych, prowadzą kółka zainteresowań dla młodzieży, często jeszcze dorabiają do emerytury.
Propozycji dla nich jest coraz więcej. Polski Komitet Pomocy Społecznej w Tczewie zorganizował kurs obsługi telefonu komórkowego, bankomatu, dyktafonu, komputera i innych urządzeń technicznych. Działająca w Warszawie Fundacja „Emeryt” otworzyła jesienią ubiegłego roku. Klub Internetowy. Codziennie kilka osób uczy się poruszania po Internecie.

Jak pomóc opiekunom?
Z badań Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego wynika, że 80 proc. pomocy skierowanej do seniorów pochodzi od bliższej lub dalszej rodziny.
– Rodziny często kosztem ogromnych wyrzeczeń materialnych i obciążeń psychicznych sprawują opiekę nad starymi rodzicami – ocenia prof. Barbara Szatur-Jaworska, gerontolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Wsparcie tych rodzin – materialne i psychiczne – jest nadal niewystarczające. Rodziny chcą opiekować się starymi ludźmi, a polityka społeczna powinna ich do tego zachęcać i im to ułatwiać.

Badania porównawcze prowadzone przez europejskie towarzystwa gerontologiczne pokazują, że polskie rodziny w takich sytuacjach otrzymują o wiele mniejszą pomoc niż rodziny w innych krajach. Zaledwie 3 proc. tych rodzin korzysta z pomocy instytucji (ośrodków, lekarzy, wolontariuszy) – to dziesięciokrotnie mniej niż we Włoszech, Niemczech czy Szwecji. Najrzadziej też polskie rodziny korzystają z pomocy tzw. szarej strefy – imigrantów, opiekunek, rehabilitantów itp. PTG pod koniec roku chce zorganizować po raz pierwszy w Polsce Dzień Opiekuna – żeby zwrócić uwagę społeczeństwa, ale i polityków na kłopoty, z którymi na co dzień mają do czynienia rodziny z sędziwymi seniorami. By nie były w tej roli zdane tylko na siebie.

Z Papieskiego Orędzia
„Osoba w podeszłym wieku potrzebuje zrozumienia i pomocy. Pragnę w tym miejscu wyrazić uznanie wszystkim, którzy dokładają starań, by odpowiedzieć na te potrzeby, i zachęcam również innych ludzi dobrej woli, aby korzystając ze sposobności, jaką stwarza okres Wielkiego Postu, zechcieli wnieść także swój osobisty wkład. Pozwoli to bardzo wielu osobom starszym uniknąć poczucia, że są ciężarem dla wspólnoty, a niekiedy nawet dla własnych rodzin, w sytuacji samotności, która wystawia ich na pokusę zamknięcia się i zniechęcenia”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.