Jan Paweł II pisał o zaniku poczucia grzechu we współczesnym świecie

KAI

publikacja 30.12.2022 18:17

Pytanie o sens sakramentu pokuty i pojednania, a nawet propozycje niespowiadania dzieci pojawiały się ostatnio w przestrzeni medialnej. Czy jest to przejaw zaniku poczucia grzechu i „zaćmienia sumienia” - tendencji, na które zwrócił uwagę św. Jan Paweł II prawie 40 lat temu. Papież pisał o tym przede wszystkim w swojej adhortacji apostolskiej dotyczącej sakramentu spowiedzi „Reconciliatio et paenitentia”. „Przywrócenie właściwego poczucia grzechu jest pierwszym sposobem przezwyciężenia poważnego kryzysu duchowego, jaki trapi człowieka naszych czasów” - zauważył papież.

Jan Paweł II pisał o zaniku poczucia grzechu we współczesnym świecie HENRYK PRZONDZIONO / Foto Gość

„Czy mamy prawidłowe pojęcie sumienia?” „Czy nie grozi człowiekowi współczesnemu zaćmienie sumień? Wypaczenie sumień? Martwota, znieczulenie sumień?” – pytał Jan Paweł II podczas katechezy przed modlitwą Anioł Pański w Wielkim Poście 1982 r. W swojej adhortacji apostolskiej opublikowanej dwa lata później w grudniu 1984 roku zatytułowanej „Reconciliatio et paenitentia” zauważył: „Zbyt wiele znaków wskazuje na to, że w naszych czasach takie zaćmienie istnieje”.

W adhortacji tej, opublikowanej w 7. roku swojego pontyfikatu, papież podkreślał wielką wagę, jaką w życiu chrześcijanina odgrywa dobrze ukształtowane sumienie. Zauważa, że w dużej mierze stanowi ono o godności człowieka, a zarazem jego stosunku do Boga: „Wraz z utratą wrażliwości sumienia następuje również zaćmienie poczucia Boga, a kiedy zagubi się ów decydujący punkt wewnętrznego odniesienia, zatraca się także poczucie grzechu” (18).

Papież cytuje słowa swojego poprzednika na Stolicy Piotrowej Piusa XII, który w 1946 r. powiedział w Orędziu radiowym do członków Kongresu Katechetycznego w Stanach Zjednoczonych, że „grzechem tego wieku jest utrata poczucia grzechu”.

Skąd pochodzi to zjawisko w naszych czasach? – zastanawia się papież w swojej adhortacji i wymienia wiele czynników, wśród nich wpływ różnych twierdzeń psychologii, które np. zalecają, by nie obciążać winą i nie hamować w ten sposób rozwoju i wolności człowieka. Z kolei pewne nurty w antropologii, zauważa papież, wyolbrzymiają uwarunkowania środowiskowe i historyczne oddziałujące na człowieka, zrzucając z niego odpowiedzialność za popełnione czyny, a zatem negując możliwość popełnienia przez niego grzechu. Na zatracenie poczucia grzechu wpływ mają także nurty relatywizmu, zauważa Ojciec Święty.

Ale papież zaznacza, że także w Kościele pojawiają się tendencje, które w nieuchronny sposób mogą doprowadzić do zaniku poczucia grzechu: „Niektórzy, na przykład, dążą do zastąpienia przesady występującej w przeszłości inną przesadą: przechodzą od widzenia grzechu wszędzie do niedostrzegania go nigdzie; od zbytniego akcentowania lęku przed karą wieczną do głoszenia miłości Bożej, która miałaby wykluczać wszelką karę za grzech; od surowości stosowanej w celu wyprostowania błędnych sumień do pozornego poszanowania sumienia do tego stopnia, że przestaje istnieć obowiązek mówienia prawdy” (18).

Jako inne czynniki osłabiające poczucie grzechu w łonie Kościoła papież wymienia „zamęt wywołany w sumieniach wielu wiernych w wyniku rozbieżności poglądów czy nauczania teologii, w kaznodziejstwie, w katechezie, w kierownictwie duchowym - w odniesieniu do trudnych i delikatnych problemów moralności chrześcijańskiej”. Wszystko to, konkluduje Ojciec Święty, doprowadza do obniżenia czy niemal do zaniku prawdziwego poczucia grzechu.

Papież ostrzega też przed niebezpieczeństwem spowszednienia i rytualizmu w praktyce spowiedzi. „Przywrócenie właściwego poczucia grzechu jest pierwszym sposobem przezwyciężenia poważnego kryzysu duchowego, jaki trapi człowieka naszych czasów” – podsumowuje tę część rozważań w swojej adhortacji papież Jan Paweł II.

Jedną z głównych misji Kościoła jest pojednanie człowieka z Bogiem, a tym samym także z innymi członkami wspólnoty, z samym sobą i całym stworzeniem.

Chrystus przychodząc na świat, bierze na siebie i gładzi grzech świata, ma też jako Bóg władzę odpuszczania grzechów. Tej władzy udzielił Apostołom w słowach: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22) z prawem przekazywania jej – tak rozumiał to Kościół od samego zarania - ich następcom.

Wypełnianiem tej misji jest sakrament pokuty i pojednania, dar Kościoła wobec grzeszącego człowieka, który przystępuje do spowiedzi, by wobec przedstawiciela Kościoła zwrócić się do Boga o przebaczenie i usłyszeć: „Bóg Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat za sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego".