Stosowne rozwiązanie

W Watykanie - opracował AG

|

GN 02/2007

publikacja 10.01.2007 15:40

Stolica Apostolska stwierdziła, że przyjęcie dymisji abp. Stanisława Wielgusa było „stosownym rozwiązaniem”. Odpowiadający za pracę Kongregacji Biskupów kard. Re powiedział, że w chwili nominacji Watykan nie znał całej prawdy o przeszłości biskupa nominata.

Stosowne rozwiązanie East News/AP Photo/A. Giullani

Specjalne oświadczenie w związku z dymisją abp. Stanisława Wielgusa wydał rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej, o. Federico Lombardi SJ (na zdjęciu).

„Dziwne przymierze”
Czytamy w nim m.in.: „Postawa abp. Wielgusa w minionych latach reżimu komunistycznego w Polsce poważnie wystawiła na szwank jego autorytet, także wśród wiernych. Dlatego, mimo jego pokornej i wzruszającej prośby o przebaczenie, rezygnacja z posługi w Warszawie i jej szybkie przyjęcie przez Ojca Świętego, wydało się stosownym rozwiązaniem, aby stawić czoła de- zorientacji, do której doszło w tym kraju” – napisał rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej.

W specjalnie wydanym oświadczaniu rzecznik o. Lombardi przyznał, że jest to moment wielkiego cierpienia dla polskiego Kościoła, „któremu wszyscy wiele zawdzięczamy i który kochamy” za takich pasterzy jak kardynał Wyszyński, a przede wszystkim papież Jan Paweł II. O. Federico Lombardi zapewnił o duchowej solidarności Kościoła powszechnego z Kościołem w Polsce, „towarzysząc mu modlitwą i zachętą, aby zdołał szybko odzyskać równowagę”.

Jednocześnie rzecznik Stolicy Apostolskiej zauważył, że sprawa abp. Wielgusa „nie jest pierwszym i prawdopodobnie nie będzie ostatnim przypadkiem ataku na ludzi Kościoła, opartego na dokumentach Służby Bezpieczeństwa”. Przypomniał, że w próbach oceny tych materiałów nie można zapominać, że „stworzyli je funkcjonariusze reżimu ucisku, posługującego się szantażem”.

Zaliczając sprawę abp. Wielgusa do „fali ataków na Kościół katolicki w Polsce”, o. Lombardi napisał, że „wiele lat od upadku reżimu komunistycznego, gdy zabrakło wielkiej i niekwestionowanej postaci Jana Pawła II”, ataki te „bardziej niż szczerym poszukiwaniem przejrzystości i prawdy” pod wieloma aspektami wydają się być „dziwnym przymierzem: między ówczesnymi oprawcami i innymi przeciwnikami Kościoła, a także zemstą tych, którzy niegdyś go prześladowali, a zostali zwyciężeni wiarą i pragnieniem wolności narodu polskiego”.

Nawiązując do słów Chrystusa „prawda was wyzwoli”, dyrektor Radia Watykańskiego zapewnił, że Kościół nie boi się prawdy. „Aby być wiernymi swemu Panu, jego członkowie muszą zawsze potrafić uznać własne winy” – podkreślił o. Lombardi, życząc Kościołowi w Polsce, „by zdołał przeżyć i przezwyciężyć z odwagą i jasnością ten trudny czas, aby mógł wciąż wnosić swój cenny i wyjątkowy wkład wiary i misyjnego zapału do Kościoła europejskiego i powszechnego”.

Watykan nie wiedział
Sprawą zasadniczą w tym kontekście była kwestia, czy Ojciec Święty znał całą prawdę o przeszłości kandydata na urząd metropolity warszawskiego. Dzisiaj wiadomo, że do 4 stycznia 2007 roku Watykan nie znał całej prawdy o przeszłości arcybiskupa Stanisława Wielgusa. 8 stycznia potwierdził to w rozmowie z dziennikiem „Corriere della Sera” kardynał Givanni Battista Re, prefekt watykańskiej Kongregacji Biskupów (na zdjęciu).

„Kiedy abp Wielgus otrzymał nominację, nie wiedzieliśmy nic o jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa” – powiedział kard. Re watykaniście największej włoskiej gazety, Luigiemu Accattolemu. Publicysta ustalił, że w oczach Watykanu arcybiskup Wielgus dopuścił się dwóch przewinień, nie licząc faktu współpracy z SB. „Zaprzeczał publicznie tej współpracy do ubiegłego piątku i nie poinformował o niej w sposób wyczerpujący Stolicy Apostolskiej” – przypomina Accattoli, podkreślając, że decyzję o ustąpieniu metropolity warszawskiego podjął w zasadzie sam papież. „Formalnie to on złożył rezygnację, ale krok ten został mu wskazany przez Rzym” – dodaje Accattoli.

Aktywny prezydent?
Skądinąd wiadomo, że tuż przed ingresem, pod koniec tygodnia, odbywały się również poufne konsultacje między Kancelarią Prezydenta RP a instytucjami Stolicy Apostolskiej. Mówił o tym m.in. rzecznik prezydenta Maciej Łopiński. Dziennikarze informowali także, że być może doszło do rozmów szefa Kancelarii Prezydenta ministra Aleksandra Szczygły z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone, a nawet osobistej rozmowy Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z Benedyktem XVI. Strona polska miała też wysłać do Watykanu tłumaczenia i analizy dokumentów o współpracy arcybiskupa z organami bezpieczeństwa PRL, które zachowały się w archiwum IPN. Prezydent Lech Kaczyński pozytywnie przyjął informację o rezygnacji metropolity Wielgusa z urzędu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.