Co ciekawe, aż 62 proc. sprzedawców kontynuowało sprzedaż alkoholu mimo interwencji klientów. Zaledwie co trzeci handlowiec zgodził się z opinią osób zgłaszających zastrzeżenia i nie sprzedał alkoholu.

Sami nieletni przyznają, że z zakupem alkoholu nie mają żadnego problemu. Odmową sprzedaży, ze względu na młody wiek, kończy się zaledwie 10 proc. zakupów! Naruszenie zakazu sprzedawania nieletnim alkoholu powinno oznaczać cofnięcie koncesji na jego sprzedaż. Niestety, tylko powinno. Życie pokazuje coś zupełnie innego. Choć alkohol nieletni mogą nabyć prawie wszędzie, to w 2003 roku w całej Polsce cofnięto koncesję tylko w stu przypadkach, gdy okazało się, że nabyła go osoba poniżej 18. roku życia. Jest to zaledwie 0,05 proc. spośród wszystkich wydanych w naszym kraju tego typu zezwoleń!

Wielu sprzedawców zgodę na sprzedaż alkoholu nieletnim argumentuje w ten sposób: „Jak ja mu nie sprzedam, to kupi alkohol u konkurencji; jedno piwo mu nie zaszkodzi; ostatecznie to nie moje dziecko, a zysk jest mój". Stąd tak ważna jest społeczna mobilizacja, by alkohol nie był łatwo dostępny dla osób nieletnich. Doświadczenia innych krajów pokazują, że konsekwentne egzekwowanie prawa oraz interwencja klientów jest konieczna, aby kampania „Alkohol – nieletnim dostęp wzbroniony” odniosła sukces.

Powstające ogólnopolskie stowarzyszenie Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim. Chce na terenie kraju rozwijać system „Żółtej kartki ostrzegawczej” oraz „Certyfikatu rzetelnego sprzedawcy” jako narzędzi w kształtowaniu postaw handlujących alkoholem. Sami organizatorzy przyznają, że powodzenie całej akcji zależy od zaangażowania jak największej liczby ludzi.