Polityka po chrześcijańsku

ks. Remigiusz Sobański, profesor prawa kanonicznego

|

GN 09/2008

publikacja 04.03.2008 12:55

Utrzymujemy polityków za duże pieniądze nie po to, by zabiegali o własne interesy, rośli w pychę i zaspokajali swoje ambicje

Polityka to sprawa „tego świata”, mówiąc teologicznie: to sprawa „porządku stworzenia”. Polityką mogą, ale nie muszą, interesować się wszyscy (podobnie jak np. medycyną). Polityka to zawód jak każdy inny, spełniany w ramach podziału pracy; ani lepszy, ani gorszy, byle wykonywany fachowo, a oceniany z punktu widzenia społecznej użyteczności. Użyteczność społeczna zawodu polityka winna być wysoka, wszak jego sens spoczywa w – fachowej – trosce o wspólne dobro.

Tak postrzegana polityka jest dobra albo zła, nie ma „chrześcijańskiej polityki”. Jest natomiast (a przynajmniej powinien być) chrześcijański sposób uprawiania polityki. A ten sposób to nic innego jak zachowania w sferze polityki zgodne z wiarą i moralnością chrześcijańską. Religia nie daje chrześcijaninowi konkretnych wskazań ani nie podsuwa gotowych rozwiązań politycznych, zawiera natomiast zasady, jakich winien się trzymać, jeśli nie chce swą postawą zaprzeczyć wyznawanej wierze. Zasady i – dodajmy od razu – mądrość, będącą udziałem chrześcijańskiego polityka, gdy kieruje się rozumem oświeconym wiarą. Każdy zawód wymaga specyficznych umiejętności i sprawności, czasem też predyspozycji i talentów, bez których trudno sprostać oczekiwaniom.

Od polityków oczekuje się, by wykazywali się „cnotami politycznymi”. Cnoty polityczne to te, których praktyka jest szczególnie korzystna dla życia społecznego, czyli te, które sprzyjają pokojowemu współżyciu ludzi i służą budowaniu dobra wspólnego. Chodzi o wszystkie te cnoty, o których mowa w katechizmie, z miłością na czele (nie ma w życiu chrześcijanina, także polityka, sytuacji, w której mógłby on czuć się wyjęty spod przykazania miłości). Cnoty albo – jak to dziś zwykło się mówić – wartości. Takie, jak respekt wobec drugiego (i każdego) człowieka, solidarność, prawdomówność, wierność danemu słowu, uczciwość, rzetelność w obrocie, gotowość do przeprosin i do przebaczania, docenianie dobra, lojalność... Praktykowanie takich elementarnych cnót to kamień probierczy chrześcijańskiego uprawiania polityki – boć przecież „religia praktykowana” katolika to nie tylko udział w kulcie liturgicznym, lecz zachowania zgodne z moralnością chrześcijańską, i to na co dzień, także w wykonywanym zawodzie, również polityka.

Utrzymujemy polityków za duże pieniądze nie po to, by zabiegali o własne interesy, rośli w pychę i zaspokajali swoje ambicje, lecz po to, by nas odciążali w trosce o dobro wspólne, co pozwala nam zajmować się „swoimi sprawami”. Ale to odciążenie nie zwalnia nas od odpowiedzialności za wizerunek naszego życia społecznego i za polityków. Bo styl polityki zależy nie tylko od tych, co z niej żyją.
Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.