Norma personalistyczna

ks. Remigiusz Sobański, profesor prawa kanonicznego

|

GN 13/2007

publikacja 02.04.2007 13:45

Nie istnieją godziwe cele, dla których osiągnięcia można by ryzykować krzywdę ludzką

ks. Remigiusz Sobański ks. Remigiusz Sobański

Obeznani z piśmiennictwem z zakresu etyki, ale też ci, których bliżej interesowała osoba Jana Pawła II, łatwo skojarzą tytuł felietonu z jego twórczością naukową i nauczaniem. Węzłowe miejsce zajmuje tam osoba ludzka i jej przyrodzona godność. „Osobie jako osobie należna jest od osoby jako osoby afirmacja”, to najzwięźlejsze ujęcie nauki Jana Pawła II o człowieku. Godność osoby ludzkiej – każdej osoby ludzkiej! – jest podstawą powinności moralnej, ta godność wymaga uznania i respektowania nie dlatego, że dana osoba jest wybitna, zasłużona, czy sympatyczna, lecz z racji samej właśnie godności.

Godność ta pociąga za sobą istotne konsekwencje – zarówno dla danej osoby, jak też dla wszystkich innych. Rodzi ona zobowiązanie osoby do samodoskonalenia się, przy czym przysługuje osobie ludzkiej pełna autonomia w zakresie wartości i w sposobie ich realizowania. I to we wszystkich sferach życia: człowiek jest autonomiczny, ale właśnie dlatego żyje i działa „w polu odpowiedzialności”. Przyrodzonej godności nie można się pozbyć, od odpowiedzialności nie da rady wymigać się – ale też nikomu nie wolno naruszać godności (drugiej) osoby. Respekt okazywany osobie ludzkiej (konkretnej osobie, ale też generalnie „im”) to miernik kultury, więcej: to probierz człowieczeństwa.

W chrześcijaństwie godność osoby ludzkiej znajduje pogłębione i niewzruszone uzasadnienie w prawdzie o stworzeniu i o odkupieniu człowieka – nie ludzkości „w ogóle”, lecz każdego człowieka. Postrzeganie człowieka jako dzieło Boże, w odgórnym porządku wywodzącym się od Boga, każe odnosić się do człowieka z pietyzmem. Pod wpływem tej nauki i z myślą o ochronie oraz promocji osoby ludzkiej formowała się też europejska tradycja prawna. Historycy prawa zaliczają personalizm do jednej z trzech (obok intelektualizmu i legalizmu) cech europejskiej kultury prawnej. Personalizm nie utożsamia się z indywidualizmem, bo chrześcijaństwo nie patrzy na człowieka jak na odizolowaną jednostkę, lecz widzi go w ramach wspólnot ludzkich, inne spojrzenie byłoby fałszywe.

Dostrzegając uwarunkowania społeczne, zawsze jednak podkreśla prymat osoby: człowiek jako punkt odniesienia prawa i wszystkich instytucji oraz urządzeń życia społecznego – jako podmiot, a nie przedmiot czy środek lub narzędzie do czegoś. Dlatego nigdy nie wolno poświęcać człowieka dla chociażby najpiękniej brzmiącej idei. Nie wolno kłaść człowieka na ołtarzu ideologii czy projektów społecznych. Nie istnieją godziwe cele, dla których osiągnięcia można by ryzykować krzywdę ludzką. „Norma personalistyczna” obowiązuje wszystkich, niezależnie od tego, czy w społeczeństwie pełnią funkcje kierownicze czy wykonawcze, czy sterują lub są sterowani. Jej przestrzeganie jest absolutnie niezbędne dla budowy społeczeństwa solidarnego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.