Jestem dziełem i obrazem Boga. Bożym dzieckiem i przyjacielem. Jestem świątynią Boga. Specyfika każdej z zależności kryje pewną tajemniczą prawdę, którą świat próbuje systematycznie zagłuszyć.
Sylwia Cieślak śpiewa w chórze gospel God's Property z Tychów.
Roman Koszowski
Co znaczy dzisiaj, że jesteśmy świątynią Boga? Święto współczesności to show, zadowalają nas chwilowe bodźce. Milczenie zastępujemy biernością, kiedy natomiast jest czas na radość, zatapiamy się w przyjemnościach.
Miejsce i czas, których wypełnieniem może być tylko Bóg, zapychamy swoją interpretacją rzeczywistości, której ostatecznością nie jest już wieczność, ale doczesność. Powołanie nazywamy karierą, zbawienia upatrujemy w statusie, siebie uznaliśmy za bogów, a Boga wymieniliśmy na bożka.
Bycie Bożą świątynią w tej perspektywie jest archaicznym i mdłym sloganem. Ale Bóg wciąż się o nas upomina, wciąż mamy wybór pomiędzy duchem świata a Duchem Świętym...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.