"Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa!"

rozważa Anastazja Sorkowicz, pracownik naukowy filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie

|

GN 46/2010

publikacja 17.11.2010 20:48

Bez Ciebie nie mam szans. Codziennie muszę wybierać, po której stronie stanąć: szyderców czy tego "drugiego" łotra? Każdy mój grzech jest kpiną z Ciebie, oświadczeniem: "nie jesteś mi potrzebny, ja sobie poradzę, zobacz, ilu ludzi nie zna Ciebie i… żyje".

"Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa!" Anastazja Sorkowicz z mężem Ireneuszem, córką Marysią i synem Mikołajem archiwum rodzinne

Dlaczego muszę się opowiadać po którejś stronie? Mogę też stać i patrzeć – jak lud. W końcu czy to nie wszystko jedno, co powiem, co zrobię, co wybiorę? A jednak… tylko ten „drugi” usłyszał: „dziś ze mną będziesz w raju”.

Czym się różnili towarzysze Chrystusowego ukrzyżowania? Obaj byli złoczyńcami. Obaj skazani na śmierć. Obaj mieli możliwość rozmowy z Królem. Jak ją wykorzystali? Pierwszy skupił się na drwinie: żądał dowodu Twojej niezwykłości.

Drugi popatrzył na Ciebie z pokorą: – Wiem, że zgrzeszyłem, wiem, że zasłużyłem na karę, ale Ty możesz mnie uratować. To wystarczyło. Świadomość własnej grzeszności i wiara w Króla. Czy umiem, tak jak ten drugi łotr, wykorzystać daną mi możliwość rozmowy z Tobą? Dajesz mi wolność, mogę wybrać swój los.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.