Kalendarz Liturgiczny

Katarzyna Solecka

|

GN 42/2010

publikacja 20.10.2010 11:28

25 października, poniedziałek
dzień powszedni
Ef 4,32-5,8; Łk 13,10-17


Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni!
Ef 4,32

Te wszystkie dni, kiedy szukamy pociechy, uznania, zrozumienia. Te chwile, w których czujemy się obco wśród swoich. Ta gorycz rozczarowania. Ten smak porażki, która nikogo nie obeszła. Zamienić to wszystko na świat, gdzie cudza słabość podsyca troskę. Świat, w którym współczucie nie upokarza, a podnosi. Przestrzeń, gdzie zwątpienie spotyka nadzieję.
Zacząć od najbliższego otoczenia.
Od siebie.

Myśl na dziś:
Muszę pamiętać o tym, że zadaniem moim jest nie tylko unikanie zła, ale także czynienie dobra.
(Jan XXIII)

26 października, wtorek
dzień powszedni
Ef 5,21-33; Łk 13,18-21


Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie.
Łk 13,19

Jesteśmy tymi, którzy otrzymali to ziarno. Przecież klękamy do modlitwy, otwieramy wrota świątyń, czerpiemy w sakramentach łaskę za łaską. Należy do nas, to ziarno trzymamy w ręku. A w naszych ogrodach rosną różne dobre drzewa. Drzewo troski o najbliższych. Drzewo wytrwałości i odwagi. Drzewo ciężkiej pracy, inwestowania w przyszłość, miłości do ojczyzny... Czy rośnie w nas także drzewo wiary? Czy to ziarno, które przecież mamy, ma szansę się zakorzenić, doznać przemiany, przetrwać burze, rozrosnąć?

Myśl na dziś:
Dla mnie Wielkanoc trwa i zawsze musi trwać w prawdziwym zmartwychwstaniu Ducha i ciągłym postępie w doskonałości.
(Jan XXIII)

27 października, środa
dzień powszedni
Ef 6,1-9; Łk 13,22-30


Każdy – jeśli uczyni co dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana – czy to niewolnik, czy wolny.
Ef 6,7

Co jest nam zawadą w czynieniu dobra? Co stoi nam na przeszkodzie w zbożnym życiu? Wzajemne zobowiązania, układy, natłok obowiązków, takie a nie inne powołanie, miejsce w społeczności...
O tak, nasze życie nie jest proste. Może w innym czasie czy miejscu, w innych okolicznościach, wśród innych osób – możliwa byłaby wytrwała modlitwa, rachunek sumienia, przebaczenie wrogom... A także to coś, ukryte wstydliwie – właśnie to coś, co leży nam teraz na sumieniu; coś, co powinniśmy, a nawet nie próbujemy; coś, co inni robią może bez mrugnięcia okiem. Zasady są te same. Dla wszystkich. Dla każdego. Dla mnie.

Myśl na dziś:
Nie chodzi o to, bym czynił rzeczy nadzwyczajne, ale bym rzeczy zwyczajne czynił w sposób nadzwyczajny.
(Jan XXIII)

28 października, czwartek
śś. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza
Ef 2,19-22; Łk 6,12-19


Przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób.
Łk 6,18

Gna nas jakaś potrzeba, pragnienie, słabość, ból. Do chwili aż usłyszymy wymowne „Tak, jak trwoga to do Boga”, aż wytkną nam niestałość, zarzucą zmarnowane w przeszłości okazje... Wycofujemy się, chowamy we własnej skorupie, unosimy honorem. A przecież Jezus mówi, że jest dla takich jak my, dla grzeszników. A przecież doskonale wiemy, że gdzie indziej nie ma ratunku. Nie szukać Go, nie posłuchać, do Niego nie wołać – to prosić się o jeszcze większe kłopoty, zarzucać sobie samemu pętlę na szyję, odrzucić ostatnią szansę.

Myśl na dziś:
Mam wszelkie prawo być oczyszczony boską Krwią, gdyż była ona przelana za moje grzechy.
(Jan XXIII)

29 października, piątek
dzień powszedni
Flp 1,1-11; Łk 14,1-6


Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili.
Łk 14,1

Nauczono nas czytać między wierszami, szukać pozycji oznaczonych gwiazdką, badać to, co pisane małym drukiem. Podejrzliwość nazwano przezornością, a naiwnością żywienie nadziei. Więc stajemy przed Stwórcą, patrzący spode łba, naszpikowani teoriami. Podejrzliwi wobec wiecznej lampki, spożywania opłatka, stukania w konfesjonale. Badamy hierarchię modlitw – która najnajnajskuteczniejsza, wzywamy świętych jak specjalistów od zagubień i spraw beznadziejnych, obliczamy dokładnie, gdzie kończy się przyjemność, a zaczyna grzech.

Myśl na dziś:
O, jak wielka jest prawda, że wystarczy zaufać całkowicie Panu, by otrzymać wszystko.
(Jan XXIII)

30 października, sobota
Dzień powszedni
Flp 1,18-26; Łk 14,1.7-11


Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu.
Mdr 8,8-9

Znamy wyrachowanych. Takich, co to skromnie nie chcą robić kłopotu i powodują tym samym szum i zamieszanie wokół własnej osoby. Co to odrzucają zaszczyty i zrzucają na innych związane z nimi obowiązki. Tych, którzy nie wstępują na kolejne stopnie rozwoju – lenistwo i brak wytrwałości obnosząc pod płaszczykiem pokory. A skromność to coś innego niż wyrachowanie. Pokora nie jest chłodną kalkulacją, co będę z tego miała za jakiś czas. I bardzo wiele może zniszczyć nasza miłość własna. Dlatego nie wzdrygaj się, kiedy cię zaproszą. Idź. Pokora i skromność są możliwe. Na każdym miejscu.

Myśl na dziś:
Muszę spełniać jak najgorliwiej to wszystko, czego Bóg ode mnie w danej chwili żąda i Jemu powierzyć troskę o przyszłość.
(Jan XXIII)
Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.