Kalendarz Liturgiczny

Marcin Jakimowicz

|

GN 28/2010

publikacja 14.07.2010 05:35

19 lipca, poniedziałek
dzień powszedni
Mi 6,1-4.6-8; Ps 50; Mt 12,38-42, IV tydzień psałterza


Ludu mój, cóżem ci uczynił? Czym ci się uprzykrzyłem?
Mi 6,3

Pokorny Bóg nie zadaje pytania retorycznego. On naprawdę nie wie, czym zawinił. I domaga się odpowiedzi. Gdyby komentarze internautów wypisujących „I gdzie był Bóg?” nie były wysyłane w bezkresną przestrzeń netu, ale skierowane wprost do nieba, Bóg odpowiedziałby. Pamiętam jedno spotkanie wspólnoty. Siedziałem zamknięty na cztery spusty. Drażniły mnie pieśni, modlitwy, entuzjazm ludzi. Nie zdradzałem się z tym, ubrałem jak zwykle maskę pobożnego. I wówczas jedna z osób otrzymała proroctwo. Jezus stanął przede mną, popatrzył mi w oczy i spytał pokornie: Co jeszcze mógłbym dla ciebie zrobić? „Czym ci się uprzykrzyłem?”.

Myśl na dziś:
Pokój odnajdziesz tylko wtedy, kiedy jesteś otoczony nieprzyjaciółmi.
(Brat Efraim)

20 lipca, wtorek
wspomnienie bł. Czesława, prezbitera
Mi 7,14-15.18-20; Ps 85; Mt 12,46-50


On upodobał sobie miłosierdzie.
Mi 7, 18

Zawstydziła mnie opowieść ojców Antonello Cadeddu i Enrique Porcu – charyzmatycznych księży posługujących na co dzień w slumsach Sao Paolo. Powiedzieli wprost: Istnieje prosty test sprawdzający, czy zmierzamy w kierunku nieba, czy potępienia. Wystarczy wieczorem zerknąć na miniony dzień i policzyć, jaki procent zajęło narzekanie, przeklinanie, marudzenie, a jaki błogosławienie. Jeśli wstajesz rano i wołasz: „Błogosławię Cię za wszystko, co mnie dziś spotka”, zmierzasz wprost do nieba – przekonywali kapłani. – Jeśli nieustannie narzekasz… Przestraszyłem się. Znam swą kondycję. Jestem mistrzem świata w narzekaniu. Jedyny ratunek? Dzisiejsze słowo: „Upodobał sobie miłosierdzie”. Prawdziwe koło ratunkowe.

Myśl na dziś:
Z prostotą kroczcie drogą Pana i nie zadręczajcie waszego ducha.
(Św. o. Pio)

21 lipca, środa
dzień powszedni
Jr 1,1.4-10; Ps 71; Mt 13,1-9


Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię.
Jr 1, 5

Zaryzykowaliśmy. Dorota przyszła na spotkanie wspólnoty z dziećmi. Marta nie przeszkadzała – klęczała z różańcem w ręku i tylko co kilkadziesiąt sekund upewniała się półgłosem, czy ściska właściwy paciorek. Gorzej było z Łukaszem. W ciszy między zdrowaśkami słychać było jego znudzony głos: No kiedy wreszcie pójdziemy do domu??? Ludzie dyskretnie zakrywali twarze w dłoniach. Wydawało nam się, że wszyscy skupieni są na maluchach, które rozpraszają modlących się ludzi. Okazało się, że dzieci nikomu nie przeszkadzały. Ba, wiele osób poruszonych było ich szczerością i bezbronnością. Dwie osoby wypowiedziały proroctwo: Dzieci wyglądały jak mali aniołowie uzbrojeni w tarcze i przeganiały z salki demony. Bóg przyszedł ze względu na ich czystość i szczerość, nie na nasze wątpliwe zasługi.

Myśl na dziś:
Między Bogiem i człowiekiem istnieje największe pokrewieństwo
(Św. Makary)

22 lipca, czwartek
wspomnienie św. Marii Magdaleny
Pnp 8,6-7 (2 Kor 5,14-17); Ps 63; J 20,1.11-18


Poszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom: Widziałam Pana.
J 20, 18

Nie potrafię trwać w jałowej, martwej sytuacji. Maria Magdalena wiernie czuwała przy grobie. Kochała mimo zasuniętego kamienia i traumatycznych doświadczeń Wielkiego Piątku. Nie mówiła „zabrano ciało”, ale „zabrano Pana”. Doczekała się. Jej wierność została nagrodzona ogromną łaską. Jak w psalmie 85: „Łaskawość i wierność spotkają się z sobą”. Wniosek dla zniecierpliwionych? Łaska spotkania z Jezusem przyjdzie, tylko bądź wierny. Czekaj. Nawet jeśli jesteś przekonany, że twój Bóg nie żyje. Jeśli usłyszysz, że woła cię po imieniu, z wrażenia pomylisz Go ze zwykłym ogrodnikiem.

Myśl na dziś:
Wystrzegajcie się podejrzeń, ponieważ są one trucizną zabijającą przyjaźń.
Św. Augustyn

23 lipca, piątek
święto św. Brygidy, zakonnicy, patronki Europy
Ga 2,19-20; Ps 34; J 15,1-8


Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
J 15,7

Słowo „trwanie” sugeruje długi dystans, nie duchowe efekciarstwo. Błogosławione Różańce, gdy nie pamiętam, czy zmawiam dopiero piątą, czy już piętnastą zdrowaśkę. Błogosławione marnowanie czasu. Błogosławione chwile, gdy oczekując konkretnej odpowiedzi, otwieram Biblię i natrafiam na precyzyjny opis architektoniczny dotyczący świątyni w odległej Jerozolimie. Błogosławione jałowe chwile spędzone w „salce na górze”. Sytuacje, gdy „nic się nie dzieje. Bardzo niedobre dialogi są. Nuda. Aż ma się ochotę wyjść z kina”. – Bóg przychodzi, kiedy chce – przypomina trapista o. Michał Zioło. – Często robi takie właśnie psikusy, że przychodzi gdy kompletnie nie jesteśmy do tego przygotowani. Nie jesteśmy ani umyci, ani dobrze ubrani, jesteśmy w trakcie przebierania się na modlitwę i wtedy jest dotknięcie.

Myśl na dziś:
Demon wpaja ci odrazę do miejsc najbardziej dla ciebie uświęcających oraz pogardę do ludzi wybranych przez Boga, aby cię prowadzili.
(Brat Efraim)

24 lipca, sobota
wspomnienie św. Kingi, dziewicy
Jr 7,1-11; Ps 84; Mt 13,24-30


Stań w bramie świątyni i głoś: Słuchajcie słowa Pańskiego.
Jr 7, 02

Dlaczego prorok ma stanąć w bramie? Znałem kilku księży balansujących między świątynią a supermarketem. Stali w bramie świątyni. Jesteśmy tacy jak wy – szczerzyli zęby, pokazując nowe modele komórek i aparatów fotograficznych. Po latach okazało się, że odchodzili. Wieszali sutanny na haku. Lot siedział w bramie Sodomy. Aniołowie niemal siłą musieli go wywlec z miasta, po którym została kupa popiołu. Siedzę w bramie. „Albo się modlę, albo się podlę”. A Jezus zaprasza: wejdź do wnętrza świątyni. Ukryj się w moim sercu.

Myśl na dziś:
Słońce zawsze świeci powyżej chmur. Taka jest prawda najwyższa. Nie wierz w to, co widzisz na dole. Uwierz temu, w co wierzysz.
(Brat Efraim)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.