Kalendarz Liturgiczny

Piotr Sacha

|

GN 19/2010

publikacja 11.05.2010 13:11

17 maja, poniedziałek
dzień powszedni
Dz 19,1-8; Ps 68, 2-7b; J 16,29-33, III tydzień psałterza


Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.
J 16,33

Odwagi! – tego dnia słowa Nauczyciela mogły wydawać się apostołom nieco abstrakcyjne. Co mogłoby im zagrozić? Czego mogliby się bać, mając u boku Jezusa? Za kilka godzin zostaną sami, gdy strażnicy poprowadzą Go do Annasza. Uczniowie rozproszą się. Gdy spotkają się ponownie, słowa „doznacie ucisku” powrócą ich pamięci z całą swoją mocą. Ich świadectwo będzie docierało coraz dalej, w przestrzeni i w czasie. Niedawno, czekając w kolejce do fryzjera, czytałem kolejne doniesienia na temat obecności krzyży w miejscach publicznych. Wtedy też spostrzegłem na ścianie drewniany krzyżyk. Kolejnego dnia inny krzyż ujrzałem w zakładzie fotograficznym. Wciąż jesteśmy wspólnotą uczniów, odetchnąłem z ulgą. Odwagi!

Myśl na dziś:
Nie ma ludzi porzuconych przez Boga – jest tylko Bóg porzucony przez ludzi.
(Ks. Guy Gilbert)

18 maja, wtorek
dzień powszedni
Dz 20, 17-27; Ps 68 10-11. 20-21; J 17,1-11a


Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa.
Dz 20,24

Wróciłem z koncertu. Pianista grał tak, że wciąż słyszałem muzykę. W domu nadszedł czas na to, by schlebić swojemu podniebieniu. Przy kolacji snułem plany wyjątkowych wakacji. Kładłem głowę do poduszki, patrząc na bliskich. Wszyscy zdrowi, szczęśliwi. Dobranoc… Udręka Jeremiasza i Hioba pozostawała czystą teorią. Znów ominął mnie wstrząs, jaki nie omijał tamtego dnia z pewnością wielu ludzi na każdym z kontynentów. Nazajutrz podniosłem głowę znad poduszki, patrząc na bliskich, i odetchnąłem z ulgą. „Bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa” – zgodziłem się ze św. Pawłem. „Cenię sobie życie”. Przestraszyłem się, że te dwa zdania stoją wobec siebie w opozycji. Święty Paweł uspokajał: „Jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko” (2 Kor 6,8-10). Dobrze być chrześcijaninem.

Myśl na dziś:
Być dojrzałym to odkryć, kim jesteśmy w rzeczywistości.
(Jean Vanier)

19 maja, środa
dzień powszedni
Dz 20, 28-38; Ps 68, 29-30. 33-36c; J 17,11b-19


Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem.
J 17,18

Jestem dzieckiem Boga. Powinienem to przyjąć, bez zawahania, jak dziecko. Ale się waham. Bo jak przejść nad czymś takim do pracy, gotowania, sprzątania, prania, czyli do porządku dziennego? Jak, obierając ziemniaki, wieszając bieliznę, pojąć i przyjąć sens Jego i mojego posłannictwa? Może przedłużę mój wciąż dziecinny rachunek sumienia; na początek o jedno pytanie z wiersza ks. Twardowskiego: „Czy klękałem kiedy malałeś do szeptu....”

Myśl na dziś:
Nasze serca zostają rozłupane, aby było w nich miejsce na Bożą czułość.
(s. Mary Peter Martin FSP)

20 maja, czwartek
dzień powszedni
Dz 22,30;23,6-11; Ps 16,1-2a. 5. 7-11; J 17,20-26


To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
Ps 16,5

Moje zdrowie ociera się o chorobę, życie o śmierć, a dusza o grzech. Gdy Jezus znalazł się przy grobie Łazarza, zapłakał. „Łazarzu, wyjdź stamtąd!” – zawołał niedługo potem. Czy to możliwe, by Pan wzruszał się głęboko również nad moim życiem i nad moją duszą? Ile już razy zapłakał i wyrwał mnie ze śmierci? Kiedyś poznam wszystkie odpowiedzi. Ale niektóre znam już dziś. Wiem, że dwa tysiące lat temu Bóg ubezpieczył mnie, płacąc najwyższą stawkę. Ale na tym nie koniec. Moje ciało uczynił swoją świątynią, o czym przekonuję się coraz mocniej z każdą kolejną Eucharystią – najpewniejszą polisą na życie wieczne.

Myśl na dziś:
Niczym więcej nie jest człowiek jak tym, czym jest w oczach Boga.
(Św. Franciszek z Asyżu)

21 maja, piątek
wspomnienie św. Jana Nepomucena, prezbitera i męczennika
Dz 25,13-21; Ps 103,1-2. 11-12. 19-20b; J 21,15-19


Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham.
J 21,15

W głowie Szymona Piotra wciąż krążyło wspomnienie dziedzińca Annasza, gdzie trzykrotnie zaparł się Jezusa. Teraz trzy razy deklarował miłość do swojego Mistrza. Ta scena przypomina mi powrót Syna Marnotrawnego, a szczególnie jeden z obrazów Rembrandta. Na płótnie ojciec czule obejmuje syna-włóczęgę. Ten włóczęga ma ogoloną głowę i klęczy w pożółkłych łachmanach. Można odnieść wrażenie, jakby właśnie odzyskiwał swoją godność. Jakby wtulony w pierś ojca szeptał: „Ty wiesz, że Cię kocham”. I otrzymywał odpowiedź, jakby nie na temat: „Paś owce moje”. Syn odzyskuje ojca, choć tak naprawdę nigdy nie przestał go mieć.

Myśl na dziś:
Konfrontacja z własną winą jest znakiem godności człowieka i wyrazem jego wolności.
(Anselm Grün OSB.)

22 maja, sobota
dzień powszedni
Dz 28,16-20.30-31; Ps 11,4-5. 7; J 21,20-25


Ty pójdź za Mną!
J 21,22

Zalewa nas potok słówek, a brakuje spotkania przez słowo. Słówka uderzają w domu, w samochodzie, na peronach dworców, na ulicach… Są na billboardach, telebimach, w radioodbiornikach, w witrynach sklepów… Cisza zaczęła nas niepokoić. Łapiemy się na tym, że szkoda nam czasu na milczenie lub rozmowę zmuszającą do zatrzymania się. Nasi rodzice, dziadkowie pięknie opowiadają o stołach – domowych ogniskach. Stoły stały w centrum. Zasiadali przy nich, aby zjeść, porozmawiać, zagrać w karty. Z czasem te ogniska zastąpił telewizor. Żeby patrzeć na niego, nie można siedzieć przy stole, trzeba się rozsiąść. Czy stać nas jeszcze na taką ciszę, aby usłyszeć słowa najważniejsze? Mniej niż szept: „Ty pójdź za Mną!”.

Myśl na dziś:
By rozmiłować się w duszy, nie patrzy Bóg na jej wielkość, lecz na głębię jej pokory.
(Św. Jan od Krzyża)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.