Kalendarz Liturgiczny

Marcin Jakimowicz

|

17.12.2009 21:50 GN 51/2009

publikacja 17.12.2009 21:50

21 grudnia, poniedziałek
Dzień powszedni
Pnp 2, 8–14 (So 3, 14–18a); Ps 33; Łk 1, 39–45


Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Pnp 2, 8–9

Nieprawdopodobnie brzmi ten fragment, jeżeli w miejsce słowa „Umiłowany” wstawimy słowo „Bóg”. Bóg biegnie przez góry, Bóg skacze po pagórkach. Podobny jest do gazeli, do młodego jelenia. Jego tęsknota zawsze wyprzedza nasz płacz. Upokorzony syn marnotrawny jeszcze nie zdążył zbliżyć się do domu, a jego ojciec już wybiegł mu na spotkanie. „Gołąbko ma, [ukryta] w zagłębieniach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz”. Choć wielu biblijnych komentatorów odnosiło te słowa do Maryi czy wspólnoty Kościoła, są one przecież również okrzykiem Boga przechadzającego się po ogrodzie Eden. Adamie, gdzie jesteś? – wolał bezradnie. – Nie ukrywaj się w szczelinie skały. Pokaż mi swą twarz.

Myśl dnia:
Wszystko, co można otrzymać od Boga, to sam Bóg.
(Brat Efraim)

22 grudnia, wtorek
Dzień powszedni
1 Sm 1, 24–28; Ps: 1 Sm 2,1,4–5,6–7,5abcd ; Łk 1, 46–56


Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu. 1 Sm1, 28

Panie, oddaję ci moje dzieci – wyszeptał w przypływie emocji jeden z moich znajomych. Na drugi dzień okazało się, że dzieci trafiły do szpitala. – Co robisz? Czy jestem jakimś królikiem doświadczalnym? – mój znajomy podnosił ręce do nieba. Wtedy jedna siostra ze wspólnoty zareagowała: To dlaczego mówiłeś „oddaję ci moje dzieci”? Czy to tylko piękna metafora? Spróbujmy przeczytać to dosłownie: wedle schematu: oddaję pieniądze, oddaję pożyczkę. Bóg dał mi dzieci, a ja Mu je oddaję z powrotem. Są, ostatecznie, Jego własnością. Szpital okazał się fałszywym alarmem. Dzieci wyszły z niego po dwóch dniach. Zdrowe jak ryby. Matka Samuela świetnie pamiętała o tym, kto podarował jej syna. Kolejna w poczcie znanych biblijnych bezpłodnych matek, które doczekały się potomka „odstawiła syna od piersi” (jakie piękne określenie!) i ruszyła do świątyni.

Myśl dnia:
Bardziej Bóg ceni w tobie pragnienie oschłości i cierpienia z miłości, niż wszystkie pociechy, widzenia duchowe i myśli, jakie byś mógł mieć.
(Św. Jan Bosko )

23 grudnia, środa
Dzień powszedni
Ml 3, 1–4; 4, 5–6; Ps 25; Łk 1, 57–66


Wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: Kimże będzie to dziecię? Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Łk 1, 66

Znakomicie się zapowiadał. Szeptała o nim cała okolica: Kimże będzie to dziecię? – zastanawiano się po domach. Przecież „jest z nim istotnie ręka Pańska”. Kim został? Ukrytym na spieczonej słońcem pustyni koczownikiem odzianym w sierść wielbłąda. Jadł ohydną szarańczę, którą popijał miodem. Krzyczał: nawróćcie się. Zanurzał w mętnej rzece. Mówił: nie jestem prorokiem, jestem tylko głosem. W więzieniu zapłakany wątpił: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Został ścięty ze względu na kaprys pewnej wpływowej kobiety. Jak bardzo Boże drogi są różne od naszych wyobrażeń. Patrzę na moje śpiące dzieci i gdy modlę się, by „była z nimi ręka Pańska”, drży mi głos…

Myśl dnia:
Jesteśmy tabernakulum Boga żywego.
(Marta Robin)

24 grudnia, czwartek
Wigilia Narodzenia Pańskiego
2 Sm 7, 1–5. 8b–12. 14a. 16; Ps 89; Łk 1, 67–79


Gdy król zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił wokoło wszystkich jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie. 2 Sm 7,1

Zbulwersowany król wolał do proroka: Ja mieszkam w wygodnym cedrowym pałacu, a Arka Boża ma zamieszkać w namiocie? I to po tym, jak Pan poskromił wszystkich moich wrogów? Niewyobrażalne.
Bóg naprawdę zamieszkał w namiocie. Słowo stało się ciałem i zbudowało namiot na spękanej ziemi. Bóg urodził się w stajni – w najbardziej zapomnianym miejscu zaściankowego Betlejem. – Gdy Pan stawał się człowiekiem, powinien zmiażdżyć nas bezmiarem swej chwały – opowiada ojciec Joseph-Marie Verlinde. – Powinien być o wiele potężniejszy niż w porażającej wizji Izajasza. Tak się jednak nie stało: przyszedł pokorny, bezbronny, ukrywający swą boskość. Nie chciał zagrozić naszej wolności. Pojawia się zawsze jako Ktoś, kto jest do naszej dyspozycji. Zawsze jest na naszych drogach.

Myśl dnia:
Jak mógłbym się bać Boga, który się stał mikroskopijny?
(Brat Efraim)

25 grudnia, piątek
Narodzenie Pańskie, uroczystość
Msza w dzień: Iz 52, 7–10; Ps 98; Hbr 1, 1–6; J 1, 1–18 (J 1, 1–5. 9–14)


Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów. Iz 52, 7–10

Czy kogoś, kto nie czuje się ruiną, ucieszą takie słowa? Chyba nie. Jedynie żebracy, duchowi bankruci otrą z oczu łzy i wybuchną czystym, dziecięcym śmiechem. Pan odbudowuje ruiny. Klęka i podnosi odłamki murów. Jak wiele zależy od tego, z jakim nastawieniem czytamy Biblię. Dla jednych słowa „Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów” są przestrogą przed krwawą jatką. Dla innych zapowiedzią dramatu Golgoty, na której opuszczony przez ludzi Bóg rzeczywiście obnażył swe poszarpane, zakrwawione ramię.

Myśl dnia:
Niech twoje pojawienie się gdziekolwiek będzie tak taktowne i delikatne, jakby było uśmiechem Boga
(Św. o. Pio)

26 grudnia, sobota
święto św. Szczepana, pierwszego męczennika
Dz 6, 8–10; 7, 54–60; Ps 31; Mt 10, 17–22


A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. Dz 7, 55

Myślę, że nawrócenie Szawła zaczęło się już w chwili męczeństwa Szczepana – opowiadał mi przed rokiem o. Stanisław Jarosz. – Stał, przyglądał się, a Szczepan modlił się za tych, którzy go kamienowali. Jeśli ktoś modli się za zabójców, to nie wierzę, by Bóg takiej modlitwy nie wysłuchał! Szczepan wołał: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Ojca. Ktoś zwrócił mi uwagę, że postawa stojąca jest dla żydów postawą modlitwy. Jezus stał, wstawiał się za Szczepanem i jego zabójcami. Ze śmierci męczennika czynił świętą liturgię. Myślę, że to właśnie spowodowało nawrócenie Pawła. To było ziarenko, z którego wyrosło drzewo.

Myśl dnia:
Dlaczego martwisz się o to, czy Jezus chce cię doprowadzić do nieba przez pustynię czy też przez urodzajne pola, skoro przez jedne i przez drugie dochodzi się do szczęśliwej wieczności?
(Św. o. Pio)
Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.