"Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami"

rozważa Anna Malara, absolwentka filozofii, dziennikarka Radia eM (not. jk)

|

GN 39/2009

publikacja 23.09.2009 01:15

Za mną wakacje i – jak to zwykle bywa – nowe znajomości. Czy chociaż część z nich przetrzyma próbę cza-su? Czy spotkamy się jeszcze kiedyś? Ja jestem otwarta…

"Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" fot. Joanta Kubik

Studiowałam filozofię – kierunek fascynujący, uczący myślenia i tolerancji. Spotkałam tam cudowny zlepek ludzi różnych kultur – czasem subkultur – różnych poglądów, a nawet wyznań. Na uczelnianych korytarzach, na jednej ławce siedziały eleganckie dziewczyny w szpilkach i chłopcy w potarganych spodniach. I, co ważne, mieli o czym rozmawiać!

Łączył ich nie tylko Platon, Hegel czy Kierkegaard, ale także rozmowy „o życiu w ogóle”. Nie myśleli stereotypowo, nie skreślali innych tylko dlatego, że różnią się wyglądem, ubiorem czy kolorem skóry. Nie było miejsca na zgorszenie.

Z ręką na sercu, ile razy zapominamy o tym w codziennym życiu? Proszący o pieniądze bezdomny? Zataczający się pijak? Wielu z nas odwraca wtedy głowę. A przecież za każdym z tych ludzi stoi konkretna historia. Tragiczny zbieg okoliczności, brak miłości, przyjaciół, a może po prostu odrobiny szczęścia? Nie sądźmy po pozorach. Znajdźmy w każdym odrobinę dobra. I dajmy mu szansę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.