Kalendarz Liturgiczny

GN 21/2009

publikacja 22.05.2009 09:06

Marcin Jakimowicz

25 maja
poniedziałek - dzień powszedni

Dz 19,1–8; Ps 68; J 16, 29–33
LG III tydzień psałterza

Nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że (…) zostawicie Mnie samego J 16,33

„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna”. Ile jeszcze zdrowasiek do końca? Siedem. Ufff... Nuda. Wstyd się przyznać. Jakoś nie wypada. Składam ręce. Zakładam (jeszcze tylko na siedem zdrowasiek!) pobożną maskę. Z modlitewnego udawania wyrywa mnie niecierpliwy głos Marty: Kiedy w końcu pójdziemy do domu? Dzieci są jak osioł ze „Shreka”. Myślę, że ich irytujące: „Daleko jeszcze?” ma dla Boga większą wartość niż nasza, przypudrowana, modlitewna szopka. Wypowiadają głośno to, co skrywamy w sercach. Mówią, czego nam już nie wypada. Pewnie dlatego nas tak irytują… Znudzona Marta jest prawdziwa. Ja udaję pobożnego. „Nie wiem, co to jest pobożny – powiedział rabbi Nahum. – Myślę, że to jakiś rodzaj odzieży: wierzch jest z pychy, podszewka ze złości, a wszystko zszyte nićmi smutku”. Pasuje jak ulał. Udaję rozmodlonego, ale naprawdę zostawiam Jezusa samego. Nieustannie.

Nieposłuszna dusza nie odniesie żadnego zwycięstwa, chociażby ją sam Pan Jezus bezpośrednio spowiadał (św. Faustyna)

26 maja
wtorek - wspomnienie św. Filipa Nereusza

Dz 20,17-27; Ps 68; J 17,1-11a

Udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia Dz 20, 23

Ala czytała Ewangelię z dnia: „Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól... – przełknęła ślinę i z wyczuwalnym zdziwieniem w głosie odczytała – …wśród prześladowań”. Jej zdziwiony głos spowodował, że wspólnota ryknęła śmiechem. To ciekawe, że nigdy wcześniej nie zauważyliśmy tego zdania. Zatrzymywaliśmy się jedynie na obiecanej stukrotnej nagrodzie. A to, że ma się ona dokonać „wśród prześladowań”? – A miało być tak pięknie: telewizja, autografy – szlochał Jerzy Stuhr w „Seksmisji”.

Nie ma powodu, żeby Obecność Boga miała być „przyjemna”. Powinna tylko skutecznie łączyć nas z Jego wolą. To jedyne, co się liczy. (o. John Chapman)

27 maja
środa - dzień powszedni

Dz 20,28–38; Ps 68; J 17,11b–19

Wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Dz 20,29

Przyszedł po raz pierwszy, stanął na uboczu, nie modlił się. Obserwował. Klęczeliśmy przed Najświętszym Sakramentem. Stał pod filarem kościoła i... ironicznie się uśmiechał. Rozbiło to wiele osób i zamknęło usta tym, którzy i tak nieśmiało odzywali się od wielkiego święta. Gdy skończyło się spotkanie, w ławce pozostał tylko ten jeden, dziwny mężczyzna. Podszedł do zakonnika, który przyjechał do nas ze Słowem, i z agresją rzucił: – Dlaczego wy, katolicy, mówicie, że Maryja jest pośrednikiem? Przecież jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus! – A prosiłeś kiedyś kogoś o modlitwę? – spytał spokojnie kapłan. – Tak... – Po co? Przecież jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus… Faceta zamurowało, omiótł księdza drapieżnym spojrzeniem, obrócił się na pięcie i odszedł.

Wspomnijcie na mękę moją i jeżeli nie wierzycie słowom moim, wierzcie przynajmniej ranom moim
(„Dzienniczek” s. Faustyny)

28 maja
czwartek - dzień powszedni

Dz 22,30; 23,6–11; Ps 16; J 17,20-26

Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał J 17,26

„Jest tu kobieta, która ma przy sobie mnóstwo antydepresyjnych lekarstw. Możesz je wyciągnąć z torebki. Jesteś zdrowa! Jest tu chłopak, którego 10 dni temu przyjaciele poczęstowali narkotykami. Masz koszmarne wyrzuty sumienia. Pan mówi, że narkotyki nie będą miały na ciebie wpływu, a ci, którzy ci je dali, też będą uwolnieni. Jedna dziewczynka ma 12 lat. Przyszła, by modlić się o to, by tata przestał pić. Ma na imię Justyna. Nie martw się. Gdy wrócisz do domu tata nie będzie już pił”. Nie zmyślam. Słyszałem to na własne uszy. Ksiądz Bashobora był tylko pośrednikiem. Modlił się w pękającym w szwach kościele, a na oczach tłumu Jezus nadal objawiał imię swego Ojca.

Kto nie zobaczył Boga, nie może mówić o Nim. (Ewagriusz z Pontu)

29 maja
piątek - wspomnienie św. Urszuli Ledóchowskiej

Dz 25,13–21; Ps 103; J 21,15–19

Szymonie, czy miłujesz Mnie?
J 21,15

Jezus pytając „Czy mnie miłujesz”, używa trzech różnych słów. Stopniuje. Najpierw pyta: „Czy kochasz mnie miłością zdolną do ofiary?”, potem: „Czy mnie kochasz?”, a następnie, po raz trzeci: „Czy kochasz mnie miłością przyjacielską?”. Rybak posmutniał. Widział, że Jezus schodzi do jego poziomu. Pamiętał niedawną zdradę, przepłakaną noc, deklaracje, które runęły jak domek z kart. Pamiętał mocne słowa Jezusa: Piotrze, gdy się nawrócisz, utwierdzaj braci. Gdy się nawrócisz… Czy kochasz mnie jak przyjaciel kocha przyjaciela?”. Piotr, zgodnie z prawdą, odpowiedział: „Tak, taką miłością Cię kocham”. Jezus uśmiechnął się. To wystarczyło. Tak jak wystarczały mu kawałek chleba i parę rybek. Zakochany cieszy się z najmniejszego przejawu odwzajemnionej miłości.

Nasza egzystencja to ciągła huśtawka między zwierzęcością a boskością. Choć mielą nas żarna śmierci, przecież jesteśmy także obrazem Boga. (Abraham Joshua Heschel)

30 maja
sobota - wspomnienie św. Jana Sarkandra

Dz 28,16-20.30–31; Ps 11; J 21,20–25

Przez całe dwa lata pozostał w wynajętym przez siebie mieszkaniu i przyjmował wszystkich Dz 28,31

Czasem o jednym krótkim epizodzie z życia Pawła znajdziemy w Dziejach Apostolskich dłuuuugie fragmenty. A o jego ostatnich latach? Jedynie kilka skromnych zdań Epilogu. Paweł już się nie liczył. Stał w cieniu. Przestał być głównym bohaterem opowieści. „Żyję nie ja. Żyje we mnie Chrystus” – pisał. Ustępował miejsca. Umierał z dnia na dzień. Niewiele wiemy o jego ostatnich chwilach. Więzienie Mamertyńskie? Być może. Ścięcie mieczem? Prawdopodobnie. W miejscu zwanym dziś Tre Fontane?

My nie możemy być użyteczni dla Boga. On może doskonale obejść się bez nas. Jeśli jednak nas wybiera, aby się nami posłużyć, to jest to wielki zaszczyt. (o. John Chapman)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.