Kalendarz Liturgiczny

GN 08/2009

publikacja 20.02.2009 06:07

Katarzyna Cudzich

23 lutego, poniedziałek
wspomnienie św. Polikarpa, biskupa i męczennika
Syr 1,1–10; Ps 93; Mk 9,14–29, III tydzień psałterza


„Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” Mk 9,24

Paradoksalna ta wypowiedź, ale jakże trafna! To wierzę, czy nie wierzę? Wierzymy, wierzymy – wszyscy wierzymy! Ale w co? W Boga, oczywiście. A kto z nas wierzy w duchy wyrzucane w imię Jezusa? Nawet w chrześcijanach wzbudza to nieraz sceptyczne reakcje, nawet śmiech, a cóż dopiero mówić o ludziach niewierzących… Większość katolików egzorcyzmy utożsamia ze średniowiecznymi rytuałami, a diabła włącza do legend i baśni. A to przecież rzeczywistość realna i nie wiedząc o tym, podwójnie jesteśmy narażeni na jej niebezpieczeństwo. Ale chociaż nie wierzymy, że w mocy Boga jest wyrzucanie złych duchów, nikt z nas nie powie o sobie: jestem niewierzący. To wymaga pokory. Natomiast poproszenie Boga o wiarę… wymaga wielkiej wiary.

Myśl na dziś: Wiara jest zwrotem w bytowaniu i osiąga ją tylko ten, kto dokonuje tego zwrotu. (Kard. Joseph Ratzinger)

24 lutego, wtorek
dzień powszedni
Syr 2,1–11; Ps 37; Mk 9,30–37


W drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy Mk 9,34

Mówi się, że największym grzechem jest pycha. Ona stoi u podnóża wszystkich grzechów, a od niej pochodzą kolejne. To także pierwszy grzech, który w ogóle się pojawił – bunt Lucyfera wynikał właśnie z niej. We współczesnym, zlaicyzowanym świecie rzadko się o niej mówi, a przecież jawi się na każdym kroku. Mam wrażenie, że w świeckiej rzeczywistości uosabia raczej siłę, natomiast jej przeciwwaga, pokora, bywa utożsamiana ze słabością i naiwnością. Jak widać, pycha nie ominęła nawet tych, którzy byli najbliżej Jezusa. Przy Jezusie – Największym z największych – apostołowie zastanawiali się, kto z nich jest największy! Absurdalne i po prostu śmieszne. Pycha najczęściej jest właśnie śmieszna… Ale nie w rozumieniu – zabawna, a żałosna.

Myśl na dziś: Kto nie za wiele mniema o sobie, jest kimś więcej, niż przypuszcza. (J. W. Goethe)

25 lutego
Środa Popielcowa
Jl 2,12–18; Ps 51; 2 Kor 5,20–6,2; Mt 6,1–6.16–18 Od dziś IV tydzień psałterza


Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi Mt 6,1

Dlaczego nie chcąc być śmiesznymi, wciąż nimi jesteśmy? Przebaczamy po to, żeby inni pomyśleli, jacy jesteśmy wspaniałomyślni, pomagamy innym również w tym celu (tak mi się odwdzięczasz za to, co dla Ciebie zrobiłem? – jakże często padają takie słowa). Podobnie jest ze wszelkimi tak zwanymi bezinteresownymi przysługami. Ostatnio złapałam się na tym, że gdy ustępuję komuś miejsca w autobusie, rozglądam się, czy wystarczająca ilość osób to widziała… Gorzej gdy wszystkie nasze „bezinteresowne” uczynki zostaną zdemaskowane, a prawdziwe motywy naszych działań – obnażone. Pojawia się tylko pytanie, czy kiedy przejdzie mi przez głowę myśl: wszyscy widzieli, że ustąpiłam tej pani?– lepiej jej ustąpić, czy też nie?

Myśl na dziś: Nie potrzeba wiele mówić o tym, że służy się Bogu; czyż ręka chlubi się, że wypełnia wolę serca? (Izrael z Rużyna)

26 lutego, czwartek
dzień powszedni
Pwt 30,15–20; Ps 1; Łk 9,22–25


Cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraca? Łk 9,25

Co to znaczy zyskać cały świat? Nie odnosi się to tylko do dóbr materialnych – mieć dużo pieniędzy, mieszkań i samochodów. Zyskać, czyli zjednać – a zjednać można ludzi. Nie chcę mieć wrogów. Często postępuję w taki, a nie inny sposób tylko dlatego, że boję się ich mieć, a nie dlatego, że jest to zgodne z moimi przekonaniami. Od zawsze towarzyszyły mi także myśli, jak to wspaniale byłoby być sławną, znaną i poważaną w szerszym środowisku. Ale jakie intencje temu towarzyszą? Najczęściej egoistyczne (nawet jeśli obok są także ewangelizacyjne czy terapeutyczne). Chcę być znana po to, by mnie podziwiano: czyli znowu pycha. Ja mam być w centrum. JA. Wiecznie JA. Oczywiście pisane dużą majuskułą. Bo jakżeby inaczej.

Myśl na dziś: Wystarczy trochę srebra z tyłu szyby i widzisz tylko siebie…(o. Leon Knabit)

27 lutego, piątek
dzień powszedni
Iz 58,1–9; Ps 51; Mt 9,14–15


Twoi zaś uczniowie nie poszczą Mt 9,14

Wielki Post – umartwianie, postanowienia, pokuta. Był czas, kiedy uważałam, że postanowienia wielkopostne są dla tych średniowierzących, tych letnich (jak to miło tak kategoryzować ludzi, zwłaszcza gdy w swoim mniemaniu należy się oczywiście do tych gorących). Po co mi postanowienia, skoro i tak modlę się codziennie i czytam Pismo Święte? A ci „niżej ode mnie” chociaż w Wielkim Poście niech dadzą coś od siebie. To błędne myślenie, bo stawia mnie powyżej, kolejny raz obnażając „matkę wszystkich grzechów”. Ale błędem jest też to, że pości się, bo „tak trzeba”, bo „księża każą”, bo „inaczej Bóg mnie nie wysłucha”. Pan Młody żyje, więc korzystajmy z Jego obecności. A pośćmy, żeby się nie stawiać ponad Nim.

Myśl na dziś: Ciało nasze ma tę wadę, że im więcej mu dogadzamy, tym bardziej mnożą się jego wymagania. (Św. Teresa z Avila )

28 lutego, sobota
dzień powszedni

Iz 58,9b–14; Ps 86; Łk 5,27–32

Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami? Łk 5,30

A dlaczego wy uważacie, że nie jesteście grzesznikami? My grzesznikami? Eee, nie. My jesteśmy święci. Ale oni! Szkoda gadać… Jakbym słyszała siebie. Może i jestem grzeszna, ale w porównaniu z pozostałymi jestem aniołem! Więc jestem bardziej aniołem niż grzesznikiem. To naprawdę jest śmieszne. Infantylne wręcz. Tak może o sobie powiedzieć dziecko: dlaczego zbiłeś kolegę? Bo on mnie zbił pierwszy! Czyli jego wina. Ja nie zrobiłem nic złego. Jestem lepszy. Owszem, Jezus mówił, byśmy stali się jak dzieci, ale czy miał na myśli cofnięcie się w rozwoju?

Myśl na dziś: Nie spuszczamy z oczu cudzych błędów, a własne chowamy za plecami (Seneka)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.