"Czuwajcie!"

Ireneusz Dzierżęga, major jednostek specjalnych, prezes Centrum Praw Ojca i Dziecka, mieszka w Warszawie (not. jk)

|

GN 48/2008

publikacja 28.11.2008 00:10

Czuwanie to normalny zwykły dzień, kierat codziennych obowiązków, Czuwaj to znaczy rozmawiaj, tańcz, pomagaj, inwestuj, buduj, ratuj życie, gaś pożar, dyskutuj, pisz. Czuwaj, bo ponad twoje życie jestem Ja. Ja, który mogę wszystko.

"Czuwajcie!" fot. Jakub Szymczuk

Mogę cię zatrzymać w pół drogi, mogę pchnąć na głębokie morze, uratować twe zdrowie i życie, gdy lekarz-człowiek rozłoży ręce. Jestem obok, gdy robisz coś niebezpiecznego i gdy śpisz spokojnie. Czułem to wszystko w moim życiu za każdym razem, ilekroć schodziłem w głębię jako płetwonurek, wspinałem się na szczyty wzdłuż krawędzi przepaści, leciałem jak ptak przez kilka kilometrów, by szczęśliwie potem otworzyć spadochron. Czułem to w czasie, gdy przewijałem mego małego synka, bawiłem się z nim, a potem cierpiałem, gdy nas rozłączono.

Czułem obecność Boga tak wyraźnie, że czasem dech zapierało. Był obok, gdy kula świsnęła opodal twarzy i czułem podmuch powietrza, kiedy zasypała mnie lawina i porwała pół kilometra w dół, gniotąc niemiłosiernie, gdy widziałem na własne oczy, jak kolega, skacząc z 1600 m, uderzył w ziemię bez otwartego spadochronu i… przeżył. Widziałem cuda. One czasem dzieją się w naszym życiu.

Dlaczego? Bo On nad nami czuwał, czuwa i będzie czuwać. Dlaczego więc i my nie mielibyśmy czuwać i czekać na Niego?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.