Kalendarz Liturgiczny

Katarzyna Cudzich

|

GN 45/2008

publikacja 07.11.2008 12:18

10 listopada, poniedziałek
Wspomnienie św. Leona wielkiego, papieża i doktora Kościoła

Tt 1,1–9; Ps 24; Łk 17,1–6

Jeśli brat Twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. Łk 17,3

A jeśli nie żałuje? To też mu przebacz. Dla własnego dobra. Bo przebaczenie nie jest tylko moralnym obowiązkiem, ale jest też konieczne dla pokoju naszego serca. Dlatego nie mówi o nim jedynie chrześcijaństwo, ale także psychologia. Przebaczenie jest warunkiem uzdrowienia; prowadzi do pogodzenia się z sytuacją, zaakceptowania jej. Nie oznacza jednak przyznania racji oprawcy. Czasem musimy przebaczyć komuś, kto już nie żyje, czasem komuś kogo nie znamy – i nie wiemy, czy żałuje. A czasem komuś kto nie żałuje, musimy przebaczyć to, że nawet nie żałuje.

Myśl na dziś: Chcesz być szczęśliwy przez chwilę, zemścij się. Chcesz być szczęśliwy zawsze – przebacz. (Henri Lacordaire)

11 listopada, wtorek
Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa

Tt 2,1–8.11–14; Ps 37, Łk 17,7–10

Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia Twojego serca. Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał. Ps 37,4–5

Najpierw trzeba się radować, a potem Pan spełni pragnienia naszego serca, nie odwrotnie – radować się, gdy Pan je spełni (analogicznie do miłości przyjaciół: co to za sztuka?!). Wiem, że Bóg z każdego zła wyprowadza dobro i wszystkie moje zranienia leczy, a do tego sprawia, że dzięki nim się rozwijam, a mimo to, kiedy przychodzi jakiś cios, upadam i poddaję się mu bez bicia. A raczej z biciem – głową w mur. Tak trudno mi patrzeć perspektywicznie i w momencie, gdy ktoś mnie rani, po prostu to przyjąć. Nie bezmyślnie i martyrologicznie – ale w mądrości i odwadze.

Myśl na dziś: Bolesne momenty w naszym życiu mogą nas nie tylko okaleczać, lecz stać się nową szansą rozwojową (błogosławieństwem). Zranienia mogą nas wzbogacić (Dennis i Matthew Linn)

12 listopada, środa
Wspomnienie św. Jozafata, biskupa i męczennika

Tt 3,1–7; Ps 23, Łk 17,11–19

Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. (...) Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła. Łk 17,18

Jezus uzdrowił dziesięciu, ale oni od razu o tym zapomnieli – poszli do swojego nowego życia. Tak naprawdę tylko ten cudzoziemiec został uleczony. Pozostali niejako odrzucili dar Jezusa i jego konsekwencje, co oznacza, że i my możemy taki dar zaprzepaścić. Tylko wtedy mogę przyjąć uzdrowienie, kiedy wiem, że coś mi dolega (dlatego w procesie leczenia zranionych uczuć ważna jest świadomość własnego cierpienia). Tylko wtedy mogę być wdzięczna za uzdrowienie, jeśli wiem, że sama nigdy bym z niego nie wyszła. Pamiętaj więc, skąd spadłeś i kto Cię podniósł. Bez Niego nie możesz być uzdrowiony.

Myśl na dziś: Przebaczamy za mało i za bardzo zapominamy (Madame Swetchine)

13 listopada, czwartek
Wspomnienie świętych Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski

Flm 7–20; Ps 146; Łk 17,20–25

Choć z całą swobodą mogę w Chrystusie nakładać na Ciebie obowiązek, to jednak raczej proszę w imię miłości. Flm 8

Sprytne sformułowanie. Ale bardzo prawdziwe – naśladujące sposób podejścia Boga do nas. Wolność ponad wszystko. Do niczego Bóg nas nie zmusi. I chociaż sami nie jesteśmy w stanie zrobić nic bez Jego pomocy, On „nie jest w stanie” zrobić nic bez naszej. Pełna współpraca. Ale jakie to trudne! Gdzie jest granica pomiędzy naszym „ja sama” i „strzeżonego Pan Bóg strzeże”, a pomiędzy „nie muszę nic robić, bo Bóg wszystkiego za mnie dokona”. Ratuje nas tylko nieustanna modlitwa. I pokora.

Myśl na dziś: Pokora pomaga wybaczyć sobie nie tylko swą ograniczoność i omylność, ale również uważanie siebie za wszechmocnego, wszechwiedzącego, nieskazitelnego i doskonałego pod każdym względem (Jean Monbourquette OMI)

14 listopada, piątek
Dzień powszedni

2J 4–9; Ps 119; Łk 26,17–37

Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą: pokładam ufność w Twoim słowie. Ps 119, 114

Pokora czy umiejętność przebaczania są często utożsamiane ze słabością i tchórzostwem. Pokorny człowiek – czyli taki, który siedzi w kącie i nic nie mówi (żeby przypadkiem się komuś nie narazić). Przebacza – dla świętego spokoju, bo nie umie walczyć o swoje. A w rzeczywistości jest odwrotnie. Bo Jezus był lwem i barankiem równocześnie. Oto złoty środek. Z jednej strony Pan jest obrońcą moim, a z drugiej sama też mam usta, którymi mogę się bronić, gdy mnie obrażają (Niech zstąpi na mnie, Panie, Twoja łaska (...), bym mógł dać odpowiedź tym, którzy mnie znieważają Ps 119, 41–42).

Myśl na dziś: Pokora nie wymaga, abyś się upokarzał, ale abyś się otwierał. Jest kluczem umożliwiającym wymianę (Antoine de Saint-Exupéry)

15 listopada, sobota
Dzień powszedni

3J 5–8; Ps 112; Łk 18,1–8

Nie będzie się lękał niepomyślnej nowiny; mocne jego serce zaufało Panu. Ps 112,7

Ciągle boję się niepomyślnych nowin. Codziennie budzę się i widzę przed oczami wszystkie nieszczęścia, które mogą mi się przydarzyć. Jako mała dziewczynka żyłam w ciągłym lęku o to, że moi rodzice umrą. Parę lat później straciłam tatę. Nasze lęki nie są od Boga. To szatan je wzbudza i napędza. Często obserwuję, w jakich absurdalnych sytuacjach one się pojawiają. Jak wiele niszczą. Znałam osobę, która chciała zerwać długotrwały związek z obawy przed zdradą. Za jakiś czas rozpadł się sam. Miejmy mocne serca i ufajmy Panu, wtedy szatan nie wykorzysta naszych lęków przeciwko nam.

Myśl na dziś: Nie bój się kochać, jeśli tylko wierzysz (Ks. Jan Twardowski)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.