Apel do sumienia generała

Milena Kindziuk

|

GN 49/2022 Otwarte

Gdyby nie Jan Paweł II, nie wiadomo, jak potoczyłaby się historia po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce.

Apel do sumienia generała

Ilekroć zbliża się rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, przypominam sobie jedną z rozmów z prymasem Józefem Glempem, który opowiadał o swoim spotkaniu z Janem Pawłem II w Watykanie, niedługo po 13 grudnia 1981 roku. Papież był przygnębiony, bardzo zatroskany o swoją ojczyznę i o losy rodaków. Uważał, że priorytetem jest ocalenie „biologicznej tkanki narodu” i dalsza troska Kościoła, by nie przelała się polska krew, „bo zbyt wiele jej wylano, zwłaszcza w czasie II wojny światowej”. Jan Paweł II podziękował wtedy księdzu prymasowi za jego apel o zachowanie spokoju i niepodejmowanie walk Polak przeciw Polakowi, prosząc, by kard. Glemp tę linię kontynuował. Papież stwierdził też wtedy, że prymas Wyszyński z pewnością zachowałby się tak samo. W podobnym duchu Jan Paweł II rozmawiał również z abp. Dąbrowskim (21 grudnia). W Archiwum Sekretariatu Episkopatu Polski odnalazłam jego relację na ten temat. Mówił do biskupów: „Obecnie przeżywamy dramat, ale może dojść do tragedii. Ojciec Święty bardzo liczy na jedność w episkopacie i na wspieranie go w obronie substancji narodu. Prosi, byśmy go często odwiedzali”.

Oprócz prywatnych spotkań z biskupami i przemówień publicznych kierowanych do Polaków Jan Paweł II podejmował też w stanie wojennym wiele zabiegów dyplomatycznych. Jednym z nich był list wystosowany do gen. Jaruzelskiego (z 18 grudnia), rozpoczynający się od słów: „Odwołuję się do Pańskiego sumienia, Generale…”. A później (20 grudnia) z inicjatywy papieża przybył do Polski jego wysłannik, abp Poggi, który spotkał się z Jaruzelskim, a następnie z Radą Stałą Episkopatu. Trzeba też pamiętać o papieskiej pielgrzymce do ojczyzny w stanie wojennym. Także o tym, że to bezpośrednio po jej zakończeniu stan wojenny został w Polsce zniesiony.

Dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z bezpardonowym szukaniem „kwitów” na Jana Pawła II i niszczeniem jego autorytetu, musimy bardziej niż kiedykolwiek pamiętać, że gdyby nie jego postawa i liczne działania, także te niejawne, nie wiadomo, jak potoczyłaby się historia po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Papież odegrał tu zasadniczą rolę. Podobnie jak w wielu innych momentach dziejowych. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.