Perły w koronie Maryi

Andrzej Macura

|

GN 49/2022

publikacja 08.12.2022 00:00

Cztery maryjne dogmaty to swoiste proroctwo dotyczące Kościoła, a jednocześnie wezwanie dla całego Ludu Bożego, którego Maryja jest najświętszą przedstawicielką. Jej niepokalane poczęcie stanowi wezwanie dla Kościoła i każdego chrześcijanina, by dążyć do życia bez grzechu. Jej dziewicze macierzyństwo, które rozpoczęło się od zgody na Boże plany, to wezwanie, by tak jak Ona zawsze mówić Bogu „tak”. W prawdzie, że jest Bogurodzicą, widzimy również wezwanie Kościoła do dawania światu Boga; że mówienie Bogu „tak” w życiu każdego chrześcijanina owocuje dawaniem światu Boga. Wniebowzięcie Maryi to z kolei zapowiedź losu każdego z nas: tak jak Ona będziemy kiedyś z duszą i ciałem żyć na wieki z Bogiem. Te cztery maryjne dogmaty bywają nazywane czterema perłami w Jej koronie.

Perły w koronie Maryi ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Dogmat o Bożym Macierzyństwie Maryi

Maryję można nazywać Theotokos, Bogarodzicą. To pierwsza z prawd wiary dotycząca Matki Jezusa, która zyskała rangę dogmatu. Zostało to ustanowione w 431 roku na soborze w Efezie, w momencie gdy krystalizowała się nauka dotycząca osoby Jezusa Chrystusa. Ewangelie pokazują Go jako człowieka. Jednocześnie w wielu miejscach, mniej lub bardziej wyraźnie, nazywany jest Bogiem. Jak to możliwe? W jaki sposób w Jezusie połączone zostało bóstwo i człowieczeństwo? Ostateczną, obowiązującą do dziś definicję ustalono na soborze w Chalcedonie w 451 roku. Wcześniej sobór w Efezie zatwierdził jako prawowierną naukę uznającą, że Jezus jest współistotny Bogu Ojcu w bóstwie, a ludziom w człowieczeństwie. Obie te natury – uczą ojcowie tego soboru – połączone zostały w jednym Chrystusie – Synu i Panu. Dziś powiedzielibyśmy: w jednej osobie Jezusa Chrystusa. „Z racji tego zjednoczenia bez pomieszania – zdefiniowali więc – wierzymy, że święta Dziewica jest Matką Bożą (Theotokos), ponieważ Słowo Boże zostało wcielone i stało się człowiekiem i że od chwili swego poczęcia uczyniło sobie przybytek, który od Niej przyjęło”.

Maryja nie dała swojemu Synowi boskiej natury, bo była tylko człowiekiem. Ale że zrodzony przez nią Syn był jednocześnie odwiecznie zrodzonym Synem Boga Ojca, możemy powiedzieć, że jest Ona Matką Boga: osoby Jezusa Chrystusa, który jest i Bogiem, i człowiekiem. To właśnie powiedzieli ojcowie soboru w Efezie. Od tamtego czasu prawda ta jest przez Kościół uznawana za prawdę wiary. Czy to istotne? Dogmat ten wpisuje się w prawdę o Bogu, który dla naszego zbawienia stał się – i nigdy nie przestanie być – człowiekiem. Jest coś niesłychanego w tym, że od czasów narodzin Jezusa w Betlejem możemy powiedzieć, że przez tajemnicę wcielenia Bóg stał się swoim stworzeniem. Temu, który nas zbawił, naprawdę na nas zależy. Prawda, że Maryja jest Bogarodzicą, stanowi dopełnienie obrazu Bogu, który z miłości do nas stał się w pełni jednym z nas. Takiego Boga i Zbawiciela Kościół ogłasza światu. Jednocześnie dogmat o Bogurodzicy jest przypomnieniem i wezwaniem: Kościół, wpatrując się w Maryję, też ma dawać światu Boga. Robi to, głosząc Dobrą Nowinę zarówno słowem, jak i życiem swoich członków; życiem, które ma być dla niewierzących świadectwem autentycznej wiary w to, co głosi się słowem. „Tak” Maryi w Nazarecie dało światu Boga. „Tak” powtarzane Bogu przez uczniów Chrystusa wszystkich wieków nie powtarza tamtego cudu w sensie fizycznym, ale sprawia, że ci, którzy prawdziwego Boga nie poznali, mogą Go spotkać. •

Dogmat o Maryi Zawsze Dziewicy

Prawda o dziewiczym macierzyństwie Maryi ukazana została wprost w scenie zwiastowania i była wyznawana dość powszechnie przez chrześcijan pierwszych wieków. Świadectwo tego stanowi nie tylko wzmianka o narodzeniu Jezusa z Maryi Panny zamieszczona w Składzie Apostolskim, najstarszym, sięgającym II w., wyznaniu wiary, ale także w odmawianym do dziś podczas niedzielnej Mszy wyznaniu wiary ustalonym w III w. na soborach w Nicei i Konstantynopolu. Padają tam słowa: „...przyjął [Jezus] ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. Jak bardzo wiara w dziewicze macierzyństwo była rozpowszechniona już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, świadczą także opowieści zawarte w pochodzących z II w. apokryfach: Protoewangelii Jakuba i Ewangelii Dzieciństwa Tomasza. Nauka ta została przyjęta na Synodzie Laterańskim w 649 r. Odrzucających ją skazywała na wykluczenie z Kościoła. Kanon 3. tegoż synodu stanowi: „Jeżeli ktoś nie wyznaje według nauki świętych Ojców, że święta zawsze Dziewica i niepokalana Maryja jest prawdziwie i właściwie Boga Rodzicielką, ponieważ samego Boga – Słowo zrodzone z Ojca przed wszystkimi wiekami, a w ostatnich czasach w sposób szczególny i prawdziwy bez nasienia z Ducha Świętego poczęła, bez naruszenia dziewictwa porodziła i pozostała także dziewicą po narodzeniu – niech będzie wyłączony ze wspólnoty Kościoła”.

Kanon ten broni przyjętej już na Soborze Efeskim prawdy o Bożym rodzicielstwie Maryi. Przy okazji poświadcza wiarę Kościoła w dziewicze macierzyństwo Maryi. Każe wierzyć, że nie tylko poczynając Syna Bożego, pozostała dziewicą, ale także zachowała je, rodząc Jezusa, i pozostała dziewicą po Jego narodzeniu – w domyśle: do końca życia.

Ewangeliczna scena zwiastowania, będąca źródłem wiary w dziewicze macierzyństwo Maryi, jest dla wszystkich pokoleń chrześcijan przypomnieniem, że Bogu zawsze powinni mówić „tak”. Dotyczy to przede wszystkim wierności Bożemu prawu moralnemu. Ta wierność, choć po ludzku wydaje się nieraz naiwnością, dzięki Bogu może działać cuda, a niemożliwe czyni realnym. W prawdzie o dziewiczym macierzyństwie Maryi ta nadzieja zostaje uwypuklona•

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP

Tę prawdę wiary ogłoszono dość późno. Zrobił to 8 grudnia 1854 roku papież Pius IX. W bulli Ineffabilis Deus (Niewysłowiony Bóg) napisał: „(…) od Boga jest objawiona, a przeto przez wszystkich wiernych mocno i stale ma być wiarą wyznawana nauka, według której Najświętsza Dziewica Maryja w pierwszej chwili swego Poczęcia za szczególniejszą łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa Zbawiciela rodzaju ludzkiego zachowana była wolną od wszelkiej zmazy pierworodnej winy”.

Prawda o niepokalanym poczęciu Maryi w tekstach biblijnych pojawia się raczej jako niejasna intuicja. Powszechnie jednak obchodzono ją w liturgii, obecna jest również w wypowiedziach kościelnych autorytetów, które przedstawiając prawdę o grzechu pierworodnym, wyłączały z grona nim obciążonych Maryję. W XIX wieku prośby o uznanie niepokalanego poczęcia NMP za prawdę wiary nasiliły się. Pius IX, po dokładnym przeanalizowaniu sprawy przez specjalnie do tego powołaną komisję, przychylił się do tego pomysłu.

Dogmat ten jest nie tylko wywyższeniem Maryi, lecz także pochwałą łaskawości Boga. Nie było żadną Jej zasługą, że poczęta została bez grzechu pierworodnego. Była to szczególna Boża łaska, udzielona Jej ze względu na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa. Kościół nie wyłącza więc Maryi z grona tych, którzy potrzebowali zbawczej męki Odkupiciela, ale uczy, że to, co każdy chrześcijanin otrzymuje na chrzcie, Maryja odebrała niejako awansem. Warto zauważyć, że teologowie rozróżniają, co jest winą grzechu, a co jest karą zań, jego konsekwencją (np. winą grzechu jest osłabienie ludzkiej woli, a konsekwencją doświadczanie cierpienia). Wolna od winy grzechu pierworodnego i w całym swoim życiu wolna od wszelkiego grzechu Maryja doświadczała wszystkich konsekwencji upadku pierwszych rodziców. Najistotniejszy w tym dogmacie jest obraz Boga: nie chce On, by człowiek żył pod panowaniem grzechu. Chce uwolnić nas od niego, ale pragnie też, by kiedyś usunięte zostały wszystkie jego negatywne skutki, które dziś nieraz czynią nasze życie tragicznym błądzeniem z bolesnym końcem. •

Dogmat o Wniebowzięciu NMP

To ostatni z uroczyście ogłoszonych dogmatów maryjnych. Decyzję w tej sprawie 1 listopada 1950 roku podjął Pius XII, ogłaszając ją w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus (Najszczodrobliwszy Bóg). Papieska decyzja była potwierdzeniem tego, co od początków o losie Maryi wyznawali i katolicy, i chrześcijanie wielu wyznań mających starożytne korzenie. Ogłaszając ów dogmat, Pius XII napisał: „(…) ogłaszamy, wyjaśniamy i określamy jako dogmat przez Boga objawiony, że Niepokalana Bogarodzica zawsze dziewica Maryja po zakończeniu biegu życia ziemskiego została z ciałem i duszą wzięta do niebieskiej chwały”. Sformułowanie to nie rozstrzyga, czy wcześniej Maryja umarła albo zasnęła, czy też nie. Prawdą wiary jest to, że w pełni swojego człowieczeństwa znalazła się w niebie z duszą i ciałem.

Prawda ta mocno docenia człowieczeństwo. Maryja jest obok Jezusa pierwszą, która nie tylko z duszą, ale i z ciałem znalazła się w niebie. Jest to mocne przeciwstawienie się tendencjom widzącym w ludzkim ciele jedynie nędzną powłokę dla istoty człowieka, którą miałaby być dusza. Nie, nie tylko dusza, także ciało ma doświadczyć nieba. Człowiek właśnie w taki sposób ma przeżywać wieczność. Zmarli odzyskają je jednak w dniu sądu ostatecznego, gdy Bóg wskrzesi ciała z prochu ziemi. Dogmat ten jest uwielbieniem Boga, który dla niewyzutego z cielesności człowieka przygotował szczęśliwą wieczność. W Maryi Boży plan wobec ludzi już zaczął się realizować. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.