"Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego"

rozważa Katarzyna Nylec dziennikarka, mieszka w Piekarach (not. jk)

|

GN 26/2008

publikacja 06.07.2008 15:44

Słowa wypowiedziane przez Szymona Piotra są deklaracją zawierzenia mocy Najwyższego. Jednocześnie stanowią pocieszenie dla nas, żyjących na ziemskim padole, że Synem Bożym jest człowiek, taki sam jak każdy z nas...

"Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" fot. Jolanta Kubik

Wiele w tym zawołaniu spokoju i ufności. Chrystus, który jest święty i wszechmocny, rozumie zagubione ludzkie istoty i zawsze wiernie wysłuchuje naszych skarg w najtrudniejszych chwilach życia. Ma zdolność współodczuwania, bo przecież jest człowiekiem i zna ludzkie słabości. Sam doznawał cierpienia, zatem doskonale wie, co znaczy gorycz i strach.

Możemy mieć pewność, że w chwilach słabości wspomoże nas. Doświadczenie obcowania z Chrystusem to doświadczenie transcendentne, dlatego tak trudno nam zrozumieć, że istnieje naprawdę. To przyjaciel i brat, który nie odtrąca nas, gdy wyciągamy ręce w geście wołania o pomoc. Jednocześnie jest Bogiem, przed którym korzą się wszystkie stworzenia...

Mamy pewność, że choć popełniamy grzechy, Jezus je odpuszcza. Czyż istnieje coś wspanialszego od pewności, że nasze winy zostaną odkupione? Że nie odtrąci nas ten, kogo kochamy bezgranicznie? Syn Boga żywego tak nam bliski, bo podobny do nas we wszystkim, prócz grzechu...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.