Kalendarz Liturgiczny

Marcin Jakimowicz

|

GN 18/2008

publikacja 01.05.2008 22:07

5 maja, poniedziałek
dzień powszedni
Dz 19,1–8; Ps 68; J 16,29–33, III tydzień psałterza


Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty. Dz 19,2

Jak to jest? Wy, Polacy, macie najwyższy współczynnik religijności w Unii Europejskiej, a jednocześnie to u was właśnie jest największa korupcja – pytali zagraniczni dziennikarze znajomego kapłana. „Naród katolicki. Mają wiarę wyssaną z mlekiem matki, a biegają do bioenergoterapeutów, chleją na umór i zdradzają żony. Zadusiliby innych tymi swoimi różańcami” – czytam co chwilkę internetowe komentarze. Łatwo wskazywać palcem na innych. A może tym ludziom nikt nie opowiedział o ogniu Ducha? O deszczu Jego łask? O językach, których harmonii nie oddadzą żadne słowa? Może nigdy nie doświadczyli strumieni żywej wody i piękna, które zbawia świat?

Myśl na dziś: Szturmuj Boga na jego własnym terenie, w obszarze miłości. (Brat Efraim)

6 maja, wtorek
święto Apostołów Filipa i Jakuba
1 Kor 15,1–8; Ps 19; J 14,6–14


W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
1 Kor 15,8

Wiem, że Bóg wybiera to, „co słabe”, ale udaję duchowego herosa. Wiem, że wybiera to, „co głupie”, ale zżymam się, gdy ktoś na mój widok rzuci „idiota!”. Wiem, że uzdrowienie otrzymują ci, którzy nie zważając na protesty „pobożnych”, głośno krzyczą, ale boję się wyjść przed szereg. Wiem, że przed tronem Boga stoją „przychodzący z wielkiego ucisku”, ale z przyklejonym uśmiechem rzucam: Jak leci? Wszystko w porządku! Wiem, że wystarczą dwie, trzy osoby, ale chciałbym, by salka, w której się modlimy, pękała w szwach. Wciąż się rozmijamy. Chyba zbyt wiele o Tobie „wiem”. Spotykam Cię dopiero wtedy, gdy leżę na ziemi i jak Paweł wołam: Jestem poronionym płodem. Przyszedłeś do mnie, „w końcu, już po wszystkich”.

Myśl na dziś: Teologia bez uczynków jest teologią szatana. (św. Maksym)

7 maja, środa
dzień powszedni
Dz 20,28–38; Ps 68; J 17,11b–19


Wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada.
Dz 20,29

Mogę wejść? – uśmiechnął się. Przyszedł po raz pierwszy na modlitwę wspólnoty. Nie wiem dlaczego, ale przeszedł mnie dreszcz. Stanął na uboczu, obserwował. Gdy klęczeliśmy przed Najświętszym Sakramentem, stał pod filarem i... ironicznie się śmiał. Rozbiło to wiele osób i zamknęło usta tym, którzy i tak odzywali się od wielkiego święta. W czasie następnego spotkania podszedł do kapłana i z agresją rzucił: – Dlaczego wy, katolicy, mówicie, że Maryja jest pośrednikiem? Przecież jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus! – A prosiłeś kiedyś kogoś o modlitwę? – spytał spokojnie ksiądz. – Tak... – Po co? Przecież jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus... Facet odwrócił się na pięcie i odszedł.

Myśl na dziś: Nie pozwalaj najmniejszemu smutkowi zagościć w twojej duszy, gdyż smutek przeszkadza swobodnie działać Duchowi Świętemu. (Ojciec Pio)

8 maja, czwartek
uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika
Dz 20,17–18a. 28–32. 36; Ps 100; J 10,11–16


Dobry pasterz daje życie swoje za owce.
J 10,11

Piękny cytat. Skojarzenia? Hale, owieczki, Joszko Broda grający na fujarce. Dlaczego więc Żydzi zareagowali na te słowa potężną agresją? „On jest opętany przez złego ducha i odchodzi od zmysłów” – krzyczeli. Czy dlatego, że ktoś, kto nazywa siebie Synem Boga, podaje się za pastucha? A może dlatego, że powiedział: Dobry pasterz daje życie swoje za owce? Brzmi trochę absurdalnie. Który pasterz tatrzań-skich hal odda życie za owcę? Do dziś pamiętam słowa Michała Lorenca: Wierzysz w to, że gdy Jezus powiedział poważnym, żonatym i dzieciatym rybakom: „Pójdźcie za mną”, to oni natychmiast zostawili żony i dzieci, i jedyne źródło utrzymania, i poszli? Wierzysz w to? Pokaż mi takich…

Myśl na dziś: Wstępowanie ku Bogu polega najpierw i przede wszystkim na długim zstępowaniu. (Brat Efraim)

9 maja, piątek
dzień powszedni
Dz 25,13–21; Ps 103; J 21,15–19


Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?
J 21,15

Słyszałem genialne wytłumaczenie tych słów. To nie test wiary, sprawdzian, na który trzeba odpowiedzieć „3 x TAK”. To pytanie niewinnego Boga, który podchodzi do człowieka i pyta spragniony miłości. Jak mały brzdąc, który tuli się do mamy z pytaniem: Kochasz mnie? Z Bogiem można zacząć wszystko od początku. Piotr po traumatycznych przejściach słyszy ponownie słowa, od których wszystko się zaczęło: Pójdź za mną.

Myśl na dziś: Modlitwa pełna roztargnień jest na ogół bardziej upokarzająca niż modlitwa w skupieniu – dlatego przynosi więcej chwały Bogu, mniej nam. (John Chapman OSB)

10 maja
dzień powszedni
DZ 28,16–20.30-31; PS 11; J 21,20–25


Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.
J 21,25

Zazdroszczę wam. Tyle dzieje się w waszej wspólnocie – usłyszałem kilka razy. Zdziwiłem się, bo zazwyczaj kompletnie nic się nie dzieje. „Tracimy czas”, jest sucho, pustynnie, nudnawo. Ale przecież tak często czytam o działaniu Pana Boga w twoich książkach! – ludzie nie dawali za wygraną. Zrozumiałem, o co chodzi. Modlimy się już od osiemnastu lat, a ja raz na pół roku spisuję jakieś świadec-two. Ile się tego przez lata uzbierało! Spisujcie. Cóż z tego, że naszych opowieści nie pomieszczą księgi całego świata? Bóg zbawia przez głupstwo słowa.

Myśl na dziś: Cierpisz - uwierz jednak również, że to sam Jezus cierpi w tobie i dla ciebie. (Ojciec Pio)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.