Kalendarz Liturgiczny

Katarzyna Najman

|

GN 13/2008

publikacja 29.03.2008 06:52

31 marca
Poniedziałek - uroczystość Zwiastowania NMP

Bądź pozdrowiona, pełna łaski.
Jak to jest – być pełnym łaski? Przecież nieoszczędzone Jej było ubóstwo domu ani troska o najbliższych, ani uciążliwość pracy, ani szemranie sąsiadów, ani przeszywające cierpienie... Ale dane Jej może było widzieć różnicę między dobrem i złem z ostrością, jakiej my nie znamy. A widząc spustoszenie, jakie sieje zło, i znając swoją bezradność - pragnęła jedynie Boga.
Iz 7,10–14; Ps 40; Hbr 10,4–10; Łk 1,26–38, II tydzień psałterza

1 kwietnia
Wtorek - dzień powszedni

Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał.
Oto pierwszy krok, by się dzielić: zrozumieć, że nic nie jest do końca moje. Wtedy potrafię podarować to, co mam, a nie tylko to, co mam w nadmiarze. Wtedy daję dlatego, że ktoś potrzebuje, a nie dlatego, że ja już tego nie potrzebuję. Wtedy dopiero powoli, powoli zaczynam pozwalać Bogu zatroszczyć się o mnie.
Dz 4,32–37; Ps 93; J 3,7–15

2 kwietnia
Środa - dzień powszedni

Posłali więc do więzienia, aby ich przyprowadzono. Lecz kiedy słudzy przyszli, nie znaleźli ich w więzieniu.
Po pierwsze dziwne, po drugie niepokojąco cudowne, po trzecie trochę zbyt nadzwyczajne... Ale w istocie - jakże prawdziwe. Bóg daje taką wolność, nad którą ludzkie sądy nie mają już władzy. Skoro pokonał śmierć, skoro nadał sens cierpieniu, jeśli płaczących nazwał szczęśliwymi...
Dz 5,17–26; Ps 34; J 3,16–21

3 kwietnia
Czwartek - dzień powszedni

Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Bóg naprawdę do nas mówi. Jeśli w to wierzymy, to umiemy Go słuchać; liczymy się z Jego słowem i znajdujemy w Nim oparcie. Doświadczamy wolności: od opinii społecznej, od tego, co wypada, od tego, czego się po nas spodziewają, od tego, co przystoi, od życia na pokaz, od politycznej poprawności. Od lęku przed śmiercią – bo nie jest ostateczna.
Dz 5,27–33; Ps 34; J 3,31–36

4 kwietnia
Piątek – dzień powszedni

A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa.
Radość z cierpienia? Więc nie szczęście, nie ekstaza, nie powodzenie, nie ulga, nie współpraca, nie pomoc – jest ostateczną miarą miłości? Bywa bowiem miłość taka, której nie pozostaje już żadne działanie; która może tylko współcierpieć i wierzyć w zmartwychwstanie.
Dz 5,34–42; Ps 27; J 6,1–15

5 kwietnia
Sobota – dzień powszedni

Czy ty zbudujesz mi dom na mieszkanie?
Bóg jest inny niż wszystko, z czym mamy do czynienia. Bo możliwości Boga są większe od naszych oczekiwań, a obietnice Boga sięgają dalej niż nasze pragnienia. Dlatego często wydaje nam się, że Bóg z nami nie idzie, że nie ma Go w naszej łodzi... Ale tymczasem nasza łódź jest już gdzie indziej – tam, gdzie jest On.
Dz 6,1–7; Ps 33; J 6,16–21

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.