Warto żyć w Kościele

GN 48/2022

publikacja 01.12.2022 00:00

– Wiara pozwala nam dostrzec w Kościele szczególną obecność Boga – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz, chrystusowiec, teolog moralny.

Warto żyć w Kościele Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/east news

Jakub Jałowiczor: Jeśli należę do rodziny albo pracuję w firmie, to nie mówię, że wierzę w firmę albo w rodzinę. Po prostu w nich jestem. Dlaczego z Kościołem jest inaczej? Skąd słowa o wierze w Kościół?

Ks. Paweł Bortkiewicz:
Kwestia wiary w Kościół jest nam nadana w postaci Credo, ale to nie jest tylko wymóg formalny. Wyznanie wiary w Kościół wynika ze szczególnej formy przynależności do niego. Wspomniał pan, że identyfikujemy się z rodziną, z jakąś wspólnotą, ale Kościół jest o tyle wyjątkowy, że jest wspólnotą Bosko-ludzką. Jest rzeczywistością przekraczającą wymiar doczesny. Odniesienie do niego to nie tylko miłość wynikająca z poczucia wspólnoty, ale także wiara, która pozwala nam dostrzec w Kościele szczególną obecność Boga. Powiedziałbym też, że przynależność doń warunkuje w jakiś sposób naszą nadzieję – pozwala nam myśleć o obecności w Kościele uwielbionym, tym eschatycznym.

W co właściwie wierzymy, kiedy mówimy, że wierzymy w Kościół?

Wierzymy w Boga, który jest podstawą Kościoła, który żyje w Kościele. Wierzymy ostatecznie w Chrystusa, dla którego jest on, jak mówimy w teologii, mistycznym ciałem. Wierzymy więc nie w instytucję, nie w jej niezawodność, ale przede wszystkim w żywą obecność Boga w tej konkretnej strukturze, tej konkretnej wspólnocie. On jest w niej obecny mocą własnej decyzji, mocą swojej woli.

Kiedy ludzie odchodzą od Kościoła, albo nigdy do niego nie należeli, to czy powinniśmy ich przekonywać do Kościoła jako takiego? Może lepiej po prostu głosić wiarę, a oni – jeśli uwierzą – przyjdą?

Zdecydowanie trzeba świadczyć o dobrej relacji z Kościołem. Marzy mi się w obecnej sytuacji zbiorowe świadczenie, przede wszystkim życiem, ale też werbalnie, nie waham się powiedzieć: trochę ostentacyjnie. Ważne jest, żeby powiedzieć, dlaczego należę do Kościoła, a jeszcze bardziej – dlaczego kocham Kościół. Myślę, że w tym jest wielka szansa na odzyskanie ludzi, którzy z Kościoła odchodzą – w pokazaniu go jako wspólnoty godnej miłości, wspólnoty, którą warto cenić i w niej żyć. Warto o tym opowiadać, ale przede wszystkim trzeba o tym świadczyć.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.