Kalendarz Liturgiczny

Marcin Jakimowicz

|

GN 26/2005

publikacja 25.06.2005 08:06

27 czerwca
Poniedziałek– wspomnienie dowolne NMP Nieustającej Pomocy

Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Pamiętam, jak zaparło nam dech, gdy Bóg zwierzył się nam w czasie modlitwy wspólnoty: „Mieszkanie moje będzie pośród nich”, a chwilkę później potwierdził: „Wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha”. Może Pan czuje się wśród nas swojsko, bo przypominamy stajnię w Betlejem? Pokorny Bóg
mieszkający w sercach tych, którzy choć tęsknią za Nim, najczęściej zdradzają Go i opuszczają.
Rdz 18,16–33; Ps 103; Mt 8,18–2 I tydzień psałterza

28 czerwca
Wtorek – wspomnienie św. Ireneusza, biskupa i męczennika

Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Uczniowie weszli do łodzi, dlatego że wcześniej wszedł do niej Jezus. Gdy burza zakołysała łodzią, przerazili się. Patrzę na swoje życie: ile zawirowań, burz, depresji. Gdyby Pana nie było w łodzi, byłbym już na dnie. Gdy spał w tyle łódki, budziłem Go krzykiem. Przypominałem sobie o Nim najczęściej, gdy już prawie lądowałem za burtą.
Rdz 19,15–29; Ps 26; Mt 8,23–27

29 czerwca
Środa – uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła

Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Piotr, który złożył takie wyznanie, niedługo potem krzyknął: Nie znam tego człowieka. To ciekawe. Nie widział już wtedy w Jezusie „Mesjasza, Syna Boga żywego”, ale nawet zwykłego człowieka. Upadł bardzo, bardzo nisko. Ale jest skałą. Pan buduje świątynię, zbierając odrzucone kamienie.
Dz 12,1–11; Ps 34; 2 Tm 4,6–9.17–18; Mt 16,13–19

30 czerwca
Czwartek – dzień powszedni

Jezus rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy. Ufaj, synu. Jedyna rzecz, która mi pozostaje. Ostatnio Tomek Budzyński opowiadał o próbie wiary, którą przeżywa: przede mną Morze Czerwone, czyli pewna śmierć, za mną wojsko faraona, czyli również śmierć. Co zrobić? Człowiek jest sparaliżowany strachem. Ufaj, jesteś synem. Abba (Tatuś) nie pozwoli skrzywdzić tego, którego znał przed założeniem świata.
Rdz 22,1–19; Ps 116A; Mt 9,1–8

1 lipca
Piątek – dzień powszedni

Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Jeśli w moich pobożnych praktykach nie ma miłości, są one złe. Rozszarpują serce Boga i mogą być owocem działania demona pobożności. To bardzo pospolity duch. Wmawia: „Im więcej religijnych praktyk, tym bliżej Boga”. Spotykam ludzi, którzy nie wychodzą z kościoła, jak drutem kolczastym otaczają się litaniami, nabożeństwami, medalikami i nowennami. Ale
te bez miłości stają się obrzędami magicznymi. A miłość Boga nie ma nic wspólnego z magią.
Rdz 23,1–4.19;24,1–8.10.48.59.62–67;

2 lipca
Sobota – dzień powszedni

Podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Zmordowany, spocony facet z mozołem pcha pod stromą górę ogromny kamień. Co chwilę upada. Jak Syzyf wstaje i brnie dalej. Bezskutecznie. Zbliżenie kadru: na kamieniu wyryty jest spory napis: ZASŁUGI. Na szczycie góry wesoło podskakują małe dzieci. Mają puste ręce. Pan mówi: odrzuć kamień zasług. Przyjmij dar.
Rdz 27,1–5.15–29; Ps 135; Mt 9,14–17

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.