Kalendarz Liturgiczny

Katarzyna Solecka

|

GN 15/2005

publikacja 12.04.2005 21:16

III Tydzień Wielkanocny

11 kwietnia
Poniedziałek – dzień powszedni

Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Tak właśnie jest: szukam nie abstrakcji, nie cudu, a tego, co pomoże mi żyć. Co sprawi, że będę umiała obudzić się, wstać, przeżyć kolejny dzień. Potrzebuję tego teraz, już. Szkoda, że Bóg jest dla mnie – „później”, „przy innej okazji”, „następnym razem”...
Dz 6,8–15; Ps 119; J 6,22–29
III tydzień psałterza


12 kwietnia
Wtorek – dzień powszedni

Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Odwrócenie kolejności. Nie – pracować z całych sił, żyć uczciwie, rzetelnie, otrzymać zapłatę. Lecz – wziąć chleb z rąk Ojca, przyjąć życie, które z nieba zstąpiło. Potem: działać.
Dz 7,51–59. 8,1; Ps 31; J 6,30–35

13 kwietnia
Środa – dzień powszedni

Kto do mnie przychodzi, nie będzie łaknął, a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Zaspokoić głód i pragnienie, zapomnieć o niedostatku, wypełnić to, czego brak... Pociągająca perspektywa? Tak. Tyle że wiara wcale nie jest taka prosta, trwanie w łasce jest najczęściej szare, bez wzniosłości.
Dz 8,1b–8; Ps 66; J 6,35–40

14 kwietnia
Czwartek – dzień powszedni

Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Mogę powiedzieć, że wcale tego nie chcę. Żeby ktoś niósł krzyż za mnie, dla mnie umierał. Tyle że takie są fakty. Jestem – bo Bóg chciał, abym była. Będę – bo Bóg umarł i zmartwychwstał.
Dz 8,26–40; Ps 66; J 6,44–51

15 kwietnia
Piątek – dzień powszedni

Jeśli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Tak mówią dzieci: „jak nie, to nie”. Słowa Jezusa są dziś tak samo proste i tak samo definitywne. Nie ma subtelnych cieniowań, zacisznych kącików, dopisków drobnym drukiem: albo życie, albo śmierć. A ja chcę żyć.
Dz 9,1–20; Ps 117; J 6,52–59

16 kwietnia
Sobota – dzień powszedni

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Ta sama fraza ciągle, jak refren: Bóg chce mnie napoić i nakarmić sobą. Prawdziwy pokarm domaga się jednak prawdziwego głodu. Prawdziwy napój zaspokaja prawdziwe pragnienie.
Dz 9,31–42; Ps 116b; J 6,55. 60–69

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.