Niedobro obywateli

Franciszek Kucharczak

|

GN 02/2009

publikacja 11.01.2009 19:54

Myśl wyrachowana: Państwo jest wyznaniowe, gdy wyznaje inne wartości niż obywatele

Niedobro obywateli

Skoro Polska nie jest państwem wyznaniowym, stanowisko Kościoła to tylko jeden z głosów w debacie publicznej. Kościół musi zrozumieć, że jego tupanie nogą (w sprawie sztucznego zapłodnienia – F.K.) może nie robić na rządzie wrażenia – taka jest rzeczywistość w normalnym, świeckim państwie. Zadaniem rządu nie jest zadowalanie biskupów, tylko ochrona dobra obywateli. – Te słowa, w wywiadzie dla świątecznego wydania „Przekroju”, wypowiedział… ksiądz. Co prawda podobne rzeczy codziennie wygaduje posłanka Senyszyn i towarzysze, ale z pewnością w ustach duchownego takie słowa brzmią oryginalnie. Nie codziennie przecież oficer publicznie rozgłasza opinię, jak też głupio postępuje jego dowództwo. Nie każdy pracownik oświadcza też wszem wobec: „Moja firma musi zrozumieć…”.

Jeśli „stanowisko Kościoła to tylko jeden z głosów w debacie publicznej”, to i nic dziwnego, że ten głos zabiera. Robi to jednak za słabo. Bo kto w końcu jest tym Kościołem? Przecież my, katolicy, za których uważa się przytłaczająca większość Polaków. Nie musimy tupać nogą. Wystarczyłoby, żebyśmy zgodnie kiwali palcem w bucie, a rząd kicałby potulnie do taktu. I byłoby to zupełnie demokratyczne kicanie, bo rząd jest po to, żeby realizować wolę większości, a nie demonstrować, jak też to na nim nie robi wrażenia opinia obywateli. Czy „normalne, świeckie państwo” nie może kierować się zasadami chrześcijańskimi? Nie? A dlaczego? Bo Grzegorzowi Napieralskiemu będzie przykro? Bo się Robert Biedroń poskarży na Zachodzie?

Tak się przyjęło, że jeśli coś wynika z religijności, to nie wolno tego stosować w obiegu publicznym. Ale ludzie! Państwo musi kierować się jakimiś zasadami i jeśli nie będą to zasady chrześcijańskie, to i tak będą czyjeś! Ktoś je wymyśli i choć je nazwie „uniwersalnymi” czy „humanistycznymi”, to one będą wyrastały z czyjegoś systemu wartości, tyle że zawsze gorszego niż chrześcijański. Dlaczego? Bo chrześcijański jest najlepszy. On wynika nie z ludzkich filozofii, tylko z pomysłu Boga. Jeszcze nikt nie wyszedł źle na realizacji Jego woli. Pewnie, że nie wszyscy w to wierzą. Ale dlaczego my mamy wierzyć w jakieś „świeckie wartości”? Przecież one są też czyjąś religią, tyle że pozbawioną fundamentów i dlatego straszliwie niebezpieczną. Zasady w niej są zmienne i nieprzewidywalne jak Janusz Palikot. Wymyślają je dyktatorzy przy wieczornej wódce, a moralne uzasadnienia dorabiają im etycy przy porannej kawie. One nie mają punktu oparcia, bo i nie mogą mieć, skoro założeniem jest brak odniesienia do siły wyższej. Zmieniają się w zależności od widzimisię prawodawców. Takie wymyślone przez ludzi systemy kładą się u podstaw najgorszych totalitaryzmów. Ich cechą zawsze jest gadanie o dobru, jakie niosą ludziom, i zawsze skutkują koszmarem dla żywych i mnóstwem nieżywych. „Zadaniem rządu nie jest zadowalanie biskupów, tylko ochrona dobra obywateli” – mówi ksiądz. To racja. Tylko że to, o co walczy Kościół (nie tylko biskupi, proszę księdza), jest właśnie najlepszą ochroną dobra obywateli.

- - - - - - - - - -

 

 

Nie istniej, Boże
Jak podała „Rzeczpospolita”, kalifornijski lekarz Michael Newdow złożył w sądzie w Waszyngtonie wniosek o zakaz używania w prezydenckim ślubowaniu słów „Tak mi dopomóż Bóg”. Do Newdowa przyłączyło się 17 stowarzyszeń ateistów z kilku stanów. Ich zdaniem, odwołanie się do Boga stanowi naruszenie amerykańskiej konstytucji, gdyż jest to „promowanie poglądu, iż Bóg istnieje”. Brawo, ateiści. Walczcie tak dalej, a może uda się wam stworzyć społeczeństwo idealne, jakie osiągnęli już przed wami towarzysze Józef Stalin i Mao Zedong.

Adwokaci diabła
Stanowa Rada Adwokacka Arizony chce zobowiązywać prawników do złożenia specjalnej przysięgi, która usunęłaby z zawodu ludzi kierujących się wartościami chrześcijańskimi. Jak podaje KAI, adwokat musiałby przysiąc, że jego poglądy na temat „orientacji seksualnej” nie będą miały wpływu na świadczone przezeń usługi prawne. W razie odmowy, taki prawnik nie uzyskałby licencji na wykonywanie zawodu. Trzeba to zrozumieć. Lobby homoseksualne w Arizonie wykonuje takie rozpaczliwe ruchy, bo niedawno mieszkańcy tego stanu uznali w referendum, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. No i lobby doszło do wniosku, że Arizona to zły stan, a przecież nikt nie chce być w złym stanie.

Znawczyni Boga
Założycielka Partii Kobiet, „katoliczka nieortodoksyjna” Manuela Gretkowska, powiedziała w programie TVN 24, że zgodnie z myśleniem Kościoła o sztucznym zapłodnieniu, „Jezus powstał in vitro w Duchu Świętym”.
Oj, pani Gretkowska. Cały problem polega na tym, że ludzie zamiast Ducha Świętego słuchać, próbują Go zastępować.

 

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.