Cóż to jest człowiek

Franciszek Kucharczak franku@goscniedzielny.pl

|

GN 47/2006

publikacja 20.11.2006 10:45

Myśl wyrachowana: Jeśli wszystko będzie zależało od człowieka, to biada wszystkiemu.

Cóż to jest człowiek

Jak odróżnić łabędzia od łabędzicy? To proste. Należy rzucić na wodę trochę chleba. Jak podpłynął – to łabędź. Jak podpłynęła – to łabędzica. Ten sposób rozpoznawania płci ze starego dowcipu chcą na serio wprowadzić władze Nowego Jorku. Niestety, nie wobec zwierząt, tylko ludzi. Jak doniósł „New York Times”, miasto Nowy Jork zamierza zezwolić swoim obywatelom na zmianę płci bez konieczności przejścia operacji chirurgicznej. Takie operacje w pewnych medycznie uzasadnionych przypadkach są moralnie dopuszczalne. W Nowym Jorku chodzi jednak o co innego. Jeśli plan wejdzie w życie, ludzie będą mogli sobie swobodnie wybrać, czy są kobietami, czy mężczyznami, a płeć będzie się poznawało wyłącznie po wpisie w akcie urodzenia.

Cóż z tego, że papierkowa zmiana płci miałaby zostać obłożona jakimiś warunkami – opinią lekarza, dwa lata trwającą wolą przeprowadzenia takiej zmiany czy jeszcze czymś. Ile to czasu minęło od chwili, gdy w Holandii wprowadzono eutanazję? Wtedy mówiło się o „wyjątkowych przypadkach”, o „absolutnie pewnych procedurach”. Miały być konsultacje, podpisy, potwierdzenia, cuda-niewidy. Zostały tylko niewidy, bo choroby w Holandii teraz masowo znikają razem z ludźmi. Teraz znów brytyjscy lekarze domagają się dyskusji o eutanazji chorych noworodków. Oczywiście w „wyjątkowych wypadkach”.

Coraz bardziej chore pomysły na życie ludzi są naturalnym skutkiem uszkodzenia konstrukcji życia społecznego. Ktoś z Piłatowego pytania „A cóż to jest prawda?” uczynił ideologię, i dalejże obalać prawdy dotąd najoczywistsze. Również te wynikające z najprostszej logiki: masz ciało mężczyzny – jesteś mężczyzną, masz ciało kobiety – jesteś kobietą. Najprostsza logika mówi, że fizyczne różnice między przedstawicielami odmiennych płci wynikają z jakiegoś genialnego pomysłu na przetrwanie gatunku. Czy ktoś naprawdę myśli, że Bóg dał ludziom narządy płciowe i popęd seksualny w innym celu niż po to, żeby były dzieci? Można ewentualnie przyjąć, że seks zaistniał dla pomyślności finansowej producentów środków antykoncepcyjnych, ale to ryzykowna teza. Gdyby nie chodziło o rzecz tak doniosłą jak przetrwanie i rozwój rodzaju ludzkiego, wyglądalibyśmy wszyscy tak samo, a seks interesowałby nas tyle co prognoza pogody dla rybaków.

„Jeśli Bóg chciałby, żeby ludzie palili papierosy, stworzyłby nas z kominami na głowie” – mówi się czasami. Ponieważ ludzie komina nie mają, palacze chorują. Jeszcze bardziej chorują ludzie, dla których seks to wyłącznie narzędzie do osiągania przyjemności, bez żadnych konsekwencji i zobowiązań. Nie chodzi tylko o AIDS. Chorują dusze, grzęznąc w bagnie bezcelowości istnienia. Gdyby Bóg z ludzką płcią nie związał żadnego planu, rozmnażalibyśmy się przez pączkowanie. A ludzkość żyłaby długo i szczęśliwie, aż do czasu upowszechnienia środków antypączkowych.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Groza serialowa
Pobito geja, gdy szedł na spotkanie ze swoim chłopakiem. Odniósł tak ciężkie obrażenia, że znalazł się w szpitalu. Gdzie to było? – W serialu „M jak miłość”. Seriale i lewicowe gazety to w Polsce jedyne miejsce prześladowań ludzi o „odmiennych orientacjach”. Poza nimi takich przypadków raczej się nie notuje. Może należałoby wreszcie coś z tym zrobić i zamknąć seriale za homofobię? Śpieszmy się, bo jak nie, to europoseł Pinior z kolegami z SLD i UW postawi w Brukseli wniosek o delegalizację Polski.

Precz z karą życia
Nikaragua jednogłośną decyzją parlamentu wprowadziła całkowity zakaz aborcji. Parlamentarzyści nie ulegli naciskom przedstawicieli „cywilizowanych” krajów, grożących sankcjami. Ambasador Szwajcarii zapowiedział wstrzymanie jakiejkolwiek pomocy ekonomicznej ze swojego kraju. Wśród oburzonych znalazła się też Światowa Organizacja Zdrowia. To ostatnie jest akurat zrozumiałe, bo przecież ta organizacja troszczy się o zdrowie, a nie o jakieś dzieci.

Krowa zagrożona
Grupa brytyjskich naukowców zwróciła się do odpowiedniej komisji o zgodę na tworzenie ludzko-krowich embrionów. Do badań nad komórkami macierzystymi. Miałoby to pomóc w zwalczeniu chorób Parkinsona czy Alzheimera. Jest szansa, że to nie przejdzie. Ze względu na prawa zwierząt.

Przypadek
„Gazeta Wyborcza” na drugiej stronie zaalarmowała, że PiS chce zabrać Polakom antykoncepcję. Uważny czytelnik zauważyłby, że nie PiS, tylko dwu posłów, i nie zabrać, tylko ostrzec przed szkodliwością. Zauważyłby też, że tekst ukazał się tuż przed wyborami, ale to przypadek. Zupełny przypadek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.