Wiatr z Wieczernika nad wieżą Babel

ks. prof. Mariusz Rosik

|

GN 21/2007

publikacja 29.05.2007 06:38

Dzieło biblijne cz.VII Usłyszeli szum wiatru. Potem nad każdym z nich pojawił się ogień. Apostołowie zrozumieli: zstąpił obiecany Pocieszyciel, Duch Święty. Rodził się Kościół. Wspólnota tych, którzy uwierzyli Chrystusowi.

Pieter Bruegel, „Budowa wieży Babel” Pieter Bruegel, „Budowa wieży Babel”
Olej na desce, 1563, Kunsthistorisches Museum, Wiedeń, Austria

Wyniki badań archeologicznych i analiza źródeł literackich dotyczących topografii Jerozolimy z dużym prawdopodobieństwem umieszczają Wieczernik na piętrze budynku, w którym znajduje się czczony przez Żydów grób króla Dawida. W tym kontekście słowa Piotra wygłoszone w dniu Pięćdziesiątnicy w sali na górze nabierają niezwykle konkretnego znaczenia: „Dawid mówił o Nim: ...i nie pozwolisz świętemu swojemu ulec skażeniu...

Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pogrzebany, a jego grób aż do dziś znajduje się pomiędzy nami” (Dz 2,29). Nad grobem Dawida, którego „ciało uległo skażeniu”, rozpoczyna się historia Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa, któremu Bóg nie pozwolił na zawsze spoczywać w grobie. Ziarna tej historii, w różnych momentach wrzucone w ziemię przez Jezusa, przynoszą pierwsze owoce w dniu Pięćdziesiątnicy.

Szum, wiatr i ogień
Opis wydarzenia tak znaczącego dla rodzącego się Kościoła zajmuje zaledwie cztery wiersze. Pozostała część relacji poświęcona jest reakcjom zebranych. A ponieważ reakcje były różne, Piotr musiał zinterpretować całe wydarzenie w kategoriach wypełnienia się eschatologicznego proroctwa o zesłaniu Ducha Pańskiego. W tym wydarzeniu dopełnia się doświadczenie zmartwychwstania. Łukasz jednak kładzie nacisk nie tyle na to, co wydarzyło się z Jezusem po poranku wielkanocnym, ale na to, co dzieje się z uczniami.

Przyjmującym moc z wysoka Apostołom towarzyszy szum z nieba i ogniste języki. Uderzenie gwałtownego wiatru przypomina zjawiska towarzyszące Mojżeszowi na Synaju. Niektórzy naukowcy twierdzą, że Łukasz świadomie zwrócił uwagę na podobieństwa z teofanią synajską. Chciał podkreślić znaczenie Pięćdziesiątnicy na początku nowej społeczności wierzących. Zawarcie przymierza na Synaju stało się zaczątkiem ludu Bożego Starego Prawa. W dniu Pięćdziesiątnicy rodzi się nowy lud – Kościół, zgromadzony wokół zmartwychwstałego Pana.

Symbol ognia, podobnie jak szum z nieba, związany jest z biblijnymi teofaniami. To przejaw obecności działającego Boga. W czasach publicznej działalności Jezusa święto Pięćdziesiątnicy celebrowane było w jego pierwotnym znaczeniu, nawiązującym do nomadyjskich i rolniczych korzeni potomków Abrahama. Oprócz Pesah i Sukkot Pięćdziesiątnica należy do grupy „regalim” – świąt złączonych z pielgrzymowaniem ku Świętemu Miastu, by tam złożyć ofiary z pierwocin ziemi.

Po nieudanym powstaniu wznieconym przez Żydów, krwawo rozgromionym przez wojska Tytusa, a zwłaszcza po zburzeniu Przybytku Pańskiego, pojawiła się konieczność reformy religijnej judaizmu. Wtedy złączono Pięćdziesiątnicę z celebracją otrzymania Tory przez Mojżesza na Synaju. Symbol ognia nie tylko nawiązywał do synajskiej teofanii, ale stał się symbolem całego Pięcioksięgu.
Za progiem poganina

W Łukaszowym opisie Pięćdziesiątnicy znacząca wydaje się dwukrotna wzmianka o tym, że świadkami sceny byli „pobożni Żydzi” oraz „Żydzi i prozelici”. Nie dziwi obecność pobożnych, inni raczej nie przybywali na święta. Wzmianka o prozelitach świadczy natomiast o tym, że judaizm pierwszego wieku był bardzo aktywny misyjnie. Obecność Żydów z diaspory jest w pewnym sensie przygotowaniem chrześcijańskich misji wśród pogan. Dzieje Apostolskie ukazują także inne zesłanie Ducha Świętego. Dar ten udzielony zostaje poganom, a bibliści nadali wydarzeniu miano „Małej Pięćdziesiątnicy” (Dz 10,23–48).

„Mała Pięćdziesiątnica” tajemniczą nicią wiąże ze sobą dwa nadmorskie miasta Palestyny – Jafę i Cezareę, oraz dwie postaci – Piotra i Korneliusza. W Jafie po wydarzeniach paschalnych zamieszkał Piotr. Tu, gdy modlił się na tarasie swojego domu, miał wizję. Zobaczył pokarmy, które uchodziły za nieczyste i usłyszał Boski nakaz, by je spożywać. Nie zrozumiał jej.

Cezarea jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej była porzuconą fenicką osadą rybacką, zwaną Wieżą Stratona. Szaleńcze pomysły Heroda przemieniły tę przystań w najnowocześniejszy wówczas port. Rychło zaczęli tu napływać nowi mieszkańcy. Tu zamieszkał Korneliusz, by jako centurion służyć imperium. Gdy na Boży rozkaz wysyła posłów do Jafy z zaproszeniem skierowanym do Piotra, jest świadom, że ten będzie musiał złamać jedno z praw judaizmu, bo Żydom nie wolno było przekraczać progu domu poganina.

Piotr, słuchając opowiadania Korneliusza, zaczyna rozumieć wizję: nie przynależność do narodu ani zachowywanie jego zwyczajów czyni człowieka miłym Bogu, ale bojaźń Boża, dzięki której staje się możliwe przyjęcie zbawienia przyniesionego przez Jezusa. Nieoczekiwane zstąpienie Ducha Świętego jest znakiem potwierdzającym udzielenie łaski zbawienia poganom. Droga do misji wśród narodów pogańskich zostaje otwarta. Dzięki tym misjom także dzisiejszy Kościół może doświadczać przemieniającej mocy Ducha. A każdy wierzący odkrywa bogactwa Jego darów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.