Prezydenci spoczęli w Świątyni Opatrzności Bożej

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 12.11.2022 18:41

W Mauzoleum Prezydentów w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej pochowano pierwszych prezydentów RP na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
YouTube/ Centrum Opatrzności Bożej

Z wojskowymi honorami, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i przedstawicieli najwyższych władz państwowych, korpusu dyplomatycznego i wojska, w Świątyni Opatrzności Bożej odbył się ponowny pogrzeb trzech pierwszych prezydentów RP na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Po latach ich szczątki powróciły do kraju z Wielkiej Brytanii i spoczęły w Mauzoleum Prezydentów, utworzonym w podziemiach świątyni. W uroczystym pogrzebie uczestniczyły także rodziny zmarłych patriotów.

- Ich pochówek w ojczyźnie zamknie ich przymusową emigrację - mówił abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, który przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w intencji zmarłych prezydentów. Zwrócił przy tym uwagę, że warto przywrócić pamięć Polaków o tym, że w okresie zniewolenia komunistycznego "mieliśmy legalną Polskę poza Polską", o roli, jaką pełniły "konstytucyjne władze, które przechowały depozyt niepodległości na emigracji". Wyraził też nadzieję, że powrót patriotów do ojczyzny "będzie okazją do poważniejszej refleksji nad ofiarą, jaką złożyli oraz nad duchową kondycją naszej dzisiejszej niepodległości". 

Uroczyste wprowadzenie doczesnych szczątków prezydentów RP na uchodźstwie do Świątyni Opatrzności Bożej.   Uroczyste wprowadzenie doczesnych szczątków prezydentów RP na uchodźstwie do Świątyni Opatrzności Bożej.
YouTube/Centrum Opatrzności Bożej

W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał nauczanie Soboru Watykańskiego II o Kościele w świecie współczesnym, że ostatecznym sensem ludzkiego życia jest bycie bezinteresownym darem dla innych, w imię słów Jezusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). I właśnie ta myśl przyświecała życiu pierwszych prezydentów RP na uchodźstwie -  ludziom pracującym na rzecz dobra wspólnego, oddanym ojczyźnie i nie tracącym wiary w jej niepodległość.

- Głównym ich celem był zamysł ratowania Polski, walka o jej wolność oraz zapewnienie ciągłości i suwerenności Rzeczpospolitej. Wolna Polska była dla nich jakby wspólnym mianownikiem, chociaż różnili się w szczegółach, mieli inną wizję Polski. Ich działalność wpływała na sumienia Polaków, by mimo różnic troszczyć się o dobro wspólne i nie sprzeniewierzyć się naczelnej idei: mądrze rozumianej wolności i dobru Rzeczpospolitej - mówił metropolita warszawski, dając ich za wzór współczesnej służby.

- Zwłaszcza dziś występuje wręcz paląca potrzeba, byśmy stawali się ludźmi otwartymi na każdego człowieka, pomagającymi wszystkim bez wyjątku: czy jest to opuszczony starszy człowiek, pogardzany robotnik, cudzoziemiec, wygnaniec, cierpiące dziecko, wojenny uchodźca z Ukrainy bądź innego kraju - mówił kardynał, nawiązując do liturgicznych czytań, które przypomniały, że po ziemskim życiu, na sądzie Bożym będziemy sądzeni z miłości okazanej bliźnim.

Jak podkreślił kard. Kazimierz Nycz, prezydenci Władysław Raczkiewicz, August Zaleski i Stanisław Ostrowski pełnili swoją służbę w czasach niełatwych, na emigracji, kiedy ich ojczyzna była pod rządami komunistycznymi. Żaden z nich nie dożył roku 1990, nie doczekał wymarzonej wolności dla Polski, ale nigdy nie zwątpili, że kiedyś to nastąpi, dlatego jesteśmy im winni wdzięczność i modlitwę.

Po Eucharystii głos zabrali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Prezydent podkreślił bohaterstwo zmarłych. - Nie myślę o bohaterstwie wojennym, myślę o tym bohaterstwie trudnym. Często mówiono, jakże smutnym - bohaterstwie prezydentów, którym zabrano ojczyznę. Bohaterstwie prezydentów, którzy na ziemię ojczystą nie mogli wrócić, bo ta ziemia ojczysta nie była w pełni wolna, nie była w pełni suwerenna, nie była w pełni niepodległa, bo była w istocie pod, w jakimś sensie, zarządem obcych - powiedział prezydent.

Trumny złożono w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej.   Trumny złożono w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej.
YouTube/ Centrum Opatrzności Bożej

- W tej świątyni, będącej widomym symbolem suwerennej, wolnej, niepodległej Polski, witamy, a zarazem odprowadzamy na miejsce wiecznego, symbolicznego spoczynku w Mauzoleum Narodowym RP tych prezydentów, którzy przenieśli ją przez dziesięciolecia bardzo trudnych lat, cały czas będąc uosobieniem wolnej, suwerennej, niepodległej Polski - podkreślił Andrzej Duda, zwracając uwagę, że w tym kontekście uroczystość w świątyni jest "wydarzeniem radosnym, chociaż jest przecież pogrzebem".

- Dziś są tutaj. Dziś są na swoim miejscu. Dziś wrócili do ojczyzny, z której musieli kiedyś przymusowo wyjechać. Tej ojczyzny, którą przenieśli w sobie, którą nieśli mimo szyderstw, mimo rechotu komunistów, którzy wyśmiewali się z nich. Podobnie, jak i wielu innych. Oni cały czas wierzyli, że niosą w sobie wolną, suwerenną, niepodległą Polskę i że ta Polska na tej ziemi jeszcze taka będzie. I się nie pomylili - mówił prezydent.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że sprowadzenie szczątków prezydentów RP na uchodźstwie jest nie tylko zwieńczeniem trwających od pięciu lat obchodów stulecia odzyskania niepodległości, ale również "częścią procesu odzyskiwania i odbudowywania pamięci historycznej po 1989 roku".

Jak zaznaczył, "naród, który odbudowuje swoją pozycję, musi dbać o swoich wielkich poprzedników, o swoje dziedzictwo". - W przypadku prezydentów RP na uchodźstwie jest to szczególnie istotne ze względu na dążenie władz komunistycznych do całkowitego wymazania tych postaci oraz zohydzenia tradycji polskiej niepodległości - wyjaśnił premier.

Kiedy prymas Polski abp Wojciech Polak modlił się nad trumnami, w hołdzie zmarłym patriotom zabrzmiały dzwony we wszystkich kościołach archidiecezji warszawskiej. W kondukcie przeniesiono trumny do podziemi Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie złożono je w Mauzoleum Prezydentów.

Od 2010 r. w świątyni spoczywa zmarły ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski wraz małżonką.

Rząd RP na uchodźstwie był legalnym kontynuatorem systemu rządów II RP. Na mocy Konstytucji Kwietniowej prezydent Ignacy Mościcki, po internowaniu w Rumunii, przekazał swój urząd Władysławowi Raczkiewiczowi, który przebywał najpierw w Paryżu, a potem w Londynie. Po nim urząd prezydenta RP na uchodźstwie zajmowali kolejno: August Zaleski, Stanisław Ostrowski, Edward Raczyński, Kazimierz Sabbat i Ryszard Kaczorowski. Trzej pierwsi spoczną w Świątyni Opatrzności Bożej. W tej świątyni od 2010 r. jest pochowany prezydent Ryszard Kaczorowski. Drugi z prezydentów II RP, którzy dożyli odzyskania niepodległości, Edward Bernard Raczyński, zmarł w 1993 r. i został pochowany w rodowej kaplicy w Rogalinie w Wielkopolsce. Na londyńskim cmentarzu Gunnersbury spoczywa Kazimierz Sabbat.

Władysław Raczkiewicz -  urodził się w 1885 r. w Gruzji; z wykształcenia prawnik i matematyk; uczestnik i wojny światowej i wojny polsko bolszewickiej; czynny w rządach i administracji Polski międzywojennej; wojewoda wileński, krakowski i pomorski; był prezydentem RP w latach 1939-1947; zmarł w1947 r.

August Zaleski  - urodził się w 1883 r. w Warszawie; wszechstronnie wykształcony w Warszawie i Londynie; pracował w dyplomacji, a od 1930 r. był członkiem polskiego rządu; był prezydentem RP 1947-1972; zmarł w 1972 r.

Stanisław Ostrowski - urodził się w 1892 r. we  Lwowie, z wykształcenia lekarz, dermatolog; od 1930 r. profesor medycyny na Uniwersytecie Lwowskim; szef przedwojennej Naczelnej Izby Lekarskiej; był prezydentem RP w latach1972-1979; zmarł w 1982 r.