Fałszywa, ale przydatna

Ks. prof. Wincenty Myszor, dziekan Wydziału Teologicznego UŚ, badający starożytne pisma koptyjskie

|

GN 16/2006

publikacja 18.04.2006 10:02

– Istnienie, a nawet fragmenty Ewangelii Judasza były znane od dawna, dzięki bardzo wczesnemu (ok. 180–185 r.) i wiarygodnemu pismu św. Ireneusza z Lyonu.

Fałszywa, ale przydatna

Był on chrześcijaninem w trzecim pokoleniu, więc z ustnych przekazów swoich dziadków mógł wiele wiedzieć o apostołach Chrystusa. Święty Ireneusz mówił o Ewangelii „czterokształtnej”, czyli takiej, jaka jest powszechnie znana obecnie. Wiedział także o Ewangelii Judasza, będącej tworem sekty kainitów.

Brała ona Stary Testament niejako „na opak”. W ten sposób np. morderca Kain był dla niej bohaterem pozytywnym. W podobny sposób została spisana przez nich Ewangelia Judasza. Ta niby „tajna” Ewangelia Judasza musiała być popularna w starożytności. Świadczy o tym fakt, że zachowała się ona prawdopodobnie w koptyjskim tłumaczeniu z języka greckiego, znacznie późniejszym niż data powstania .

Znalezisko to nie wywraca nauki Kościoła, bo Kościół nigdy nie skazał Judasza na potępienie ani go nie kanonizował. To odkrycie jest wartościowe i przydatne, bo dzięki niemu naukowcy dowiedzą się wiele o nieistniejącej już od półtora tysiąca lat sekcie oraz o obycza- jach panujących w starożytności.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.