Nić łącząca z Piotrem

s. Hanna Pomianowska, nazaretanka, mieszka w Rzymie

|

GN 26/2005

publikacja 28.06.2005 22:59

W uroczystość świętych Piotra i Pawła, papież wręcza paliusze ostatnio mianowanym metropolitom. W tym roku ten znak z rąk Benedykta XVI odbierze również osobisty sekretarz Jana Pawła II abp Stanisław Dziwisz, nowy metropolita krakowski.

Nić łącząca z Piotrem

Paliusz to strój liturgiczny, noszony co najmniej od V wieku przez papieży, a później również przez innych wysokich dostojników kościelnych. To jakby wstęga, nakładana na ramiona i zwisająca na piersi oraz na plecy, z sześcioma małymi, czarnymi krzyżykami.

Zakładają ją na ornat arcybiskupi metropolici oraz łaciński patriarcha Jerozolimy podczas sprawowania Mszy św. na terenie swych metropolii. Ojciec Święty, jako Najwyższy Pasterz Kościoła i Następca św. Piotra, używa paliusza w czasie sprawowania liturgii na całym świecie.

Znak władzy i służby
W pierwszych wiekach paliusze były dłuższe, szersze i bardziej okazałe niż obecnie. Znajdowało się na nich pięć krzyżyków wyszytych czerwoną, jedwabną nitką. Symbolizowały one rany Ukrzyżowanego Chrystusa.

Przytrzymywały go trzy spinki, przypominające trzykrotną odpowiedź św. Piotra na pytanie Chrystusa: „Czy mnie kochasz?”. Do takiej formy paliusza wrócił Benedykt XVI. Jego paliusz jest szerszy i dużo dłuższy od używanego np. przez Jana Pawła II. Przypięty trzema dużymi spinkami spada do dołu z lewej strony. Wyszyte są na nim duże czerwone krzyżyki.

Paliusze są utkane z białej wełny dwóch baranków pobłogosławionych przez papieża we wspomnienie św. Agnieszki, czyli 21 stycznia. Od XVI wieku zajmują się tym siostry benedyktynki z Zatybrza. Właśnie do nich baranki trafiają prosto z Sali Klementyńskiej pałacu apostolskiego, gdzie odbywa się uroczystość błogosławieństwa.

Siostry strzygą je tuż przed Wielkanocą, a następnie z tej wełny wykonują paliusze. Do 29 czerwca, czyli do uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, są one przechowywane w szkatułce umieszczonej na grobie św. Piotra w watykańskiej Bazylice.

Św. Agnieszka, chore siostry i nazaretanki
Od wieków przygotowaniem do pobłogosławienia baranków, z których wełny miały powstać paliusze, zajmowały się siostry zakonne mieszkające w pobliżu bazyliki św. Agnieszki. Pod koniec XIX wieku zgromadzenie podupadło finansowo, a siostry na zdrowiu.

Zamieszkały wówczas w niewielkim domku przy Piazza Dante. Chorym zakonnicom pomagała mieszkająca w pobliżu założycielka sióstr nazaretanek Franciszka Siedliska, Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Zbliżał się 21 stycznia, wspomnienie św. Agnieszki, i trzeba było jak zwykle przystroić baranki do tradycyjnego obrzędu pobłogosławienia. Matka Siedliska poprosiła o to nazaretanki.

Od tej pory co roku krótko przed wspomnieniem św. Agnieszki do domu zakonnego nazaretanek ojcowie trapiści przywożą dwa młode baranki. Siostry je myją, suszą, czeszą i umieszczają w koszach udekorowanych białymi i czerwonymi kwiatami. Biały kosz jest oznaczony symbolem S.A.V. – znakiem dziewictwa św. Agnieszki, a czerwony literami S.A.M. – wskazującymi na jej męczeństwo. Na głowach mają wianuszki: czerwony i biały.

Siostra Wandaod baranków
Od ponad 40 lat przygotowywaniem zwierzątek do uroczystego pobłogosławienia zajmuje się s. Wanda. Gromadzi jedwabne, białe i czerwone, kwiatki, szyje białe nakrycia, na które naszywa złote litery, plecie wianuszki, dekoruje kosze....

Siostra Wanda wspomina, że dawniej baranki przybywały do klasztoru nazaretanek już dwa tygodnie przed uroczystością. Natychmiast dokładnie je szorowano, a następnie przez kilkanaście dni suszyły się w specjalnym pomieszczeniu ogrzewanym kilkoma piecykami.

W dniu św. Agnieszki, 21 stycznia, około godziny dziewiątej rano przyjeżdża samochód z Bazyliki św. Jana na Lateranie. W asyście dwóch prałatów i dwóch kamerdynerów zwierzęta przewozi się na Mszę św. Podczas ofiarowania baranki procesyjnie zostają wprowadzone i ustawione w koszach na ołtarzu.

Celebrans odmawia odpowiednie modlitwy, kropi wodą święconą, błogosławi i okadza. Przed końcem Mszy św. baranki zostają odwiezione do Watykanu, gdzie są ponownie błogosławione przez Ojca Świętego. Po tej ceremonii trafiają do sióstr benedyktynek, które opiekują się nimi do czasu ostrzyżenia.

Symbol Baranka Bożego
Obrzęd włożenia paliuszy podkreśla łączność metropolitów z Następcą św. Piotra, a w konsekwencji ze św. Piotrem, a także odpowiedzialność, która na nich spoczywa jako na pasterzach. „Baranek, który ofiarował wełnę na paliusz, jest symbolem Baranka Bożego, który wziął na siebie grzechy świata i złożył samego siebie w ofierze dla odkupienia ludzkości.

Jako Baranek i Pasterz, Chrystus nadal czuwa nad swoją owczarnią i powierza ją opiece tych, którzy sakramentalnie Go reprezentują – wyjaśniał przed laty symbolikę paliusza Jan Paweł II. – Biel wełny paliusza jest symbolem niewinności, a sześć krzyży ma oznaczać codzienną wierność Chrystusowi, która – jeśli to konieczne – nie cofa się nawet przed męczeństwem. Kto przywdziewa paliusz, winien zatem żyć w szczególnej i nieustannej komunii z Chrystusem, której cechą jest c zystość intencji i czynów oraz ofiarna służba i świadectwo”.

Symbol pasterskiej misji
Ten bardzo stary znak, który biskup Rzymu nosi od IV wieku, może być uważany za obraz Chrystusowego jarzma, jakie biskup tego miasta, sługa sług Bożych, bierze na swe ramiona. Boże jarzmo jest wolą Boga, którą my przyjmujemy. A wola ta nie stanowi dla nas jakiegoś wewnętrznego ciężaru, który nas przygniata i odbiera wolność.

Poznanie tego, co Bóg pragnie, poznanie drogi życia było radością Izraela, jego wielkim przywilejem. Jest ono również naszą radością. (…) Owcza wełna stara się ukazać zagubioną owieczkę, a również tę chorą i słabą, którą pasterz bierze na swe ramiona i prowadzi do wód życia. Przypowieść o zagubionej owcy, której pasterz szuka na pustyni, była dla Ojców Kościoła obrazem tajemnicy Chrystusa i Kościoła. My wszyscy, cała ludzkość, jest tą zagubioną owcą, która nie odnajduje już drogi na pustyni. Nie godzi się z tym Boży Syn. On nie może porzucić ludzkości znajdującej się w tak mizernej sytuacji. Powstaje, opuszcza chwałę niebios, aby odnaleźć owcę i iść za nią aż na krzyż. Bierze ją na swe ramiona, bierze nasze człowieczeństwo, bierze nas samych. On jest tym dobrym pasterzem, który daje swoje życie za owce.

Paliusz oznacza więc, przede wszystkim, że my wszyscy jesteśmy prowadzeni przez Chrystusa, ale równocześnie stanowi on zachętę do wzajemnego wspierania się na tej drodze. Tym samym paliusz staje się symbolem misji pasterskiej. Pasterza musi ożywiać święty niepokój Chrystusa: dla niego nie jest obojętne, że tak wiele osób żyje na pustyni.

Z homilii wygłoszonej przez Benedykta XVI podczas Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.