Strącenie upadłego anioła

Leszek Śliwa

|

GN 38/2010

publikacja 21.09.2010 12:10

Marco d‘Oggiono, "Trzej archaniołowie", olej na desce, ok. 1516, Pinakoteka Brera, Mediolan

Marco d‘Oggiono, "Trzej archaniołowie". Marco d‘Oggiono, "Trzej archaniołowie".
Olej na desce, ok. 1516, Pinakoteka Brera, Mediolan

Imponująca, piękna postać archanioła Michała, unoszącego się w powietrzu ze wzniesionym do cięcia mieczem, zdecydowanie dominuje na tym obrazie. Pokonany przez archanioła szatan nie ma już innego wyjścia, jak tylko zapaść się w otchłań – do piekła.

Aniołowie to wysłannicy Boga. Zadaniem Michała było zwykle zaprowadzanie Bożej sprawiedliwości. Dlatego pojawia się on na obrazach w scenach poskromienia złego ducha albo w scenach ważenia złych i dobrych uczynków na Sądzie Ostatecznym. Tu zwycięskiemu Michałowi towarzyszą dwaj inni archaniołowie. Z lewej dostrzegamy Gabriela, któremu Bóg powierzał misje przekazywania ludziom Bożej woli.

Dlatego widzimy go zwykle w scenach Zwiastowania. Tu wyraźnym gestem ku niebu wskazuje na Boże pochodzenie decyzji o strąceniu w czeluść piekła upadłego anioła. Z prawej strony stoi Rafał, którego imię oznacza po hebrajsku „Bóg uzdrawia”. Jego ręka położona na sercu oznacza, że Bóg z miłości do człowieka podjął decyzję o surowym potraktowaniu szatana. Mowa gestów archaniołów jest więc tłumaczeniem Bożego działania.

Artysta zrezygnował z przedstawiania diabła jako odrażającego potwora. To przystojny młodzieniec, którego demaskują tylko tradycyjne diabelskie atrybuty – rogi, pazury i czarne skrzydła. W takiej postaci widzowie mogli łatwiej wyobrazić sobie jego demoniczną rolę kusiciela.

Twarze aniołów, łagodne i pełne dobroci, nieprzypadkowo przypominają oblicza bohaterów obrazów Leonarda da Vinci. Marco d’Oggiono był jednym z uczniów wielkiego Leonarda.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.