Marmurowe łoże

Leszek Śliwa

|

GN 37/2008

publikacja 13.09.2008 07:52

Pierre Le Gros Młodszy, „Śmierć św. Stanisława Kostki” marmur, 1705, Kościół Sant Andrea al Quirinale, Rzym

Marmurowe łoże Pierre Le Gros Młodszy, „Śmierć św. Stanisława Kostki” marmur, 1705, Kościół Sant Andrea al Quirinale, Rzym

Wspinamy się po schodach, otwieramy drzwi i wchodzimy do małej salki ze ścianami obwieszonymi informacjami o życiu Stanisława Kostki, polskiego świętego, który właśnie tu zmarł 440 lat temu. Zerkamy przez uchylone drzwi do następnego pomieszczenia i… zatrzymujemy się przerażeni. Widać tam wyraźnie człowieka leżącego w łóżku, jakby spał. Pomyliliśmy wejścia? Nie, to tylko pierwsze wrażenie. Kiedy przyjrzymy się z bliska, zobaczymy, że i łóżko, i człowiek są z marmuru. To łoże śmierci Stanisława Kostki wyrzeźbione przez francuskiego artystę Pierre’a Le Grosa.

Stanisław, który bez zgody rodziców wstąpił do nowicjatu jezuitów w Rzymie, zmarł tutaj w wieku lat osiemnastu. Beatyfikowano go w 1670 roku, a w roku następnym uznano za patrona Polski. Jego kult był bardzo popularny w epoce baroku i tam, gdzie w XVI wieku znajdował się nowicjat, jezuici urządzili małe mauzoleum, istniejące do dziś. Obok nieco szokującej rzeźby Le Grosa są tam relikwie świętego, przedmioty z nim związane i sporo informacji o jego życiu, również w języku polskim. Wydawałoby się, że to wymarzone miejsce, by przyprowadzić polskich turystów, tymczasem polskie wycieczki zaglądają tu rzadko. Właściwie nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje.

Mauzoleum znajduje się w samym centrum miasta, na wzgórzu Kwirynał, dojście turystom zwiedzającym inne atrakcje Rzymu nie zajęłoby więc zbyt wiele czasu. Usytuowane jest na piętrze pięknego kościoła zaprojektowanego przez jednego z najwybitniejszych artystów barokowych, Gianlorenza Berniniego. Kościół jest więc również godzien zwiedzenia. Przewodnicy jednak zwykle, niestety, pomijają to miejsce

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.