Szczęście Joachima

Leszek Śliwa

|

GN 29/2008

publikacja 31.07.2008 07:05

Lucas Cranach starszy, „Zwiastowanie Joachimowi”, olej na desce, 1516–1518, Muzeum Sztuk Pięknych, Budapeszt

Szczęście Joachima Lucas Cranach starszy, „Zwiastowanie Joachimowi” olej na desce, 1516–1518, Muzeum Sztuk Pięknych, Budapeszt

Ten obraz pokazuje coś, co ponad trzysta lat później, w 1854 roku, stało się dogmatem: niepokalane poczęcie Najświętszej Maryi Panny. Klęczący starzec na pierwszym planie to ojciec Maryi, św. Joachim. Właśnie objawia mu się anioł, by oznajmić mu ważną nowinę: jego żona Anna będzie miała dziecko.

W Nowym Testamencie nie ma informacji o rodzicach Matki Bożej. Artystów inspirowały więc apokryfy – pisma nienależące do natchnionych, ale zawierające, oprócz opisów legendarnych i baśniowych, również informacje wiarygodne, zachowane przez Tradycję Kościoła.Historię poczęcia Najświętszej Maryi Panny opisuje tzw. Protoewangelia Jakuba.

Anna i Joachim przez wiele lat nie mogli doczekać się potomstwa. W ówczesnej kulturze żydowskiej brak dziecka był uważany za hańbę i karę Bożą. Anna i Joachim w pokorze znosili tę niesławę. Pewnego dnia kapłan w jerozolimskiej świątyni odmówił nawet przyjęcia ofiary od Joachima, twierdząc, że człowiek bezdzietny nie jest godzien składać ofiar.

Wówczas upokorzony Joachim opuścił dom i małżonkę, by w samotności przeżywać swój smutek. Zamieszkał na pustkowiu w górach. Pościł 40 dni i 40 nocy, by wyjednać łaskę Boga. Anna w tym czasie rozpaczała w domu. Wreszcie anioł przyniósł obydwojgu wspaniałą nowinę: będą mieli dziecko. Szczęśliwi małżonkowie wyszli sobie na spotkanie.

W swej pustelni Joachim nie przebywał sam, lecz w towarzystwie pasterzy i stada owiec. Właśnie jeden z pasterzy jako pierwszy zauważył anioła. Pokazuje go palcem, próbując zwrócić uwagę Joachima. Zatopiony w modlitwie święty jeszcze się nie zorientował, ale już za chwilę usłyszy wspaniałą wieść…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.