Uczynki na szali

Leszek Śliwa

|

GN 38/2007

publikacja 24.09.2007 08:44

Juan de la Abadía, „Archanioł Michał”, tempera na desce, ok. 1490, Muzeum Narodowe Sztuki Katalońskiej, Barcelona

Juan de la Abadía, „Archanioł Michał”, Juan de la Abadía, „Archanioł Michał”,
tempera na desce, ok. 1490, Muzeum Narodowe Sztuki Katalońskiej, Barcelona

Wszak waszmości Michał na imię? – pyta Kmicic w „Potopie” Henryka Sienkiewicza. – Właściwie to ja jestem Jerzy Michał, ale że święty Jerzy smoka tylko roztratował, a święty Michał całemu komunikowi niebieskiemu przewodzi i tyle już nad piekielnymi chorągwiami odniósł wiktoryj, przeto jego wolę mieć za patrona – odpowiada Wołodyjowski.

Św. Michał Archanioł jako patron rycerzy cieszył się dawniej ogromnym kultem. Bardzo często przedstawiano go jako osobę, której Chrystus poleca na Sądzie Ostatecznym ważyć dobre i złe uczynki dusz.

Tak właśnie namalował go Juan de la Abadía, malarz z miasta Huesca w Aragonii. Archanioł, w rycerskiej zbroi, trzyma w lewej ręce wagę. Purpurowy płaszcz na ramionach symbolizuje dostojeństwo. Na prawej szali wagi dobre uczynki w białej szacie oznaczającej niewinność, są „podtrzymywane” przez anioła. Na lewej – złe uczynki widzimy odarte z szaty niewinności. Rękę po nie wyciąga diabeł.

Na razie nie wiadomo, co przeważy: dobro czy zło – anioł czy diabeł? Dobre i złe uczynki się równoważą, obie szale znajdują się na tym samym poziomie. Ale Bóg jest miłosierny. Chce ratować człowieka. Archanioł nie pozostaje więc bierny. Uważnie spogląda na zbliżającego się do wagi diabła i trzymaną w prawej ręce włócznię kieruje w jego stronę. Za chwilę dźgnie demona i nie pozwoli mu zabrać duszy do piekła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.