Donos na Polskę

Artur Bazak

|

GN 38/2007

publikacja 24.09.2007 12:59

Wywiad Aleksandra Kwaśniewskiego dla „Vanity Fair” wywołał skandal. Licząc się z politycznym kosztami, były „prezydent wszystkich Polaków” w końcu przeprosił. Ale niesmak pozostał. To tylko ostatni przykład ulubionego zajęcia niektórych polityków i publicystów, jakim jest donoszenie na Polskę.

Donos na Polskę

Kilka dni trwała medialna burza, jaką wywołał kontrowersyjny wywiad byłego prezydenta dla niemieckiej edycji popularnego czasopisma. Większość krajowych komentatorów najbardziej dotknęły słowa, w których Kwaśniewski zasugerował, że „jeśli Kaczyńscy wygrają kolejne wybory i dalej prowadzić będą politykę w podobnym tonie, Berlin powinien przemyśleć swoją powściągliwość”. Kwaśniewski powiedział jednak znacznie więcej.

Mroczny epizod małego krętacza
Cała pierwsza część rozmowy to niezwykle ostra krytyka polityki braci Kaczyńskich. Były prezydent wyjaśnia, że poglądy Polaków i rządzących nimi polityków na temat stosunku do Niemców to dwie różne sprawy. Antyniemieckie prowokacje Kaczyńskich, zdaniem Kwaśniewskiego, podziela niewielu Polaków uprawnionych do głosowania. Są nimi – zdaniem Kwaśniewskiego – tylko „gorliwi katolicy, wyborcy w starszym wieku pochodzący ze wsi, osoby, które mają poczucie przegranej”. Podsumowując dwuletnie rządy PiS, użył słów „mroczny epizod w polskiej historii”. A na koniec stwierdził, że demokracja w Polsce jest z pewnością zagrożona.

Widząc bardzo złe reakcje na ten wywiad w kraju, Aleksander Kwaśniewski dał haniebny i niegodny byłego prezydenta popis krętactwa, oskarżając najpierw dziennikarzy polskich o błędy w tłumaczeniu, a potem niemieckich o niedociągnięcia warsztatowe. W końcu musiał się ugiąć pod naporem faktów. 10 września na stronie internetowej Kwaśniewskiego pojawiło się oświadczenie, w którym były prezydent przyznał: „Słowa zamieszczone w wywiadzie nie powinny być opublikowane, gdyż umożliwiają nieprawidłową interpretację wyrażonych przeze mnie opinii.

Są niezgodne z moim sposobem myślenia, dorobkiem politycznym i zasadami, którymi się kieruję”. „Wszystkich, w Polsce i w Niemczech, którzy poczuli się zaskoczeni, skonfundowani i urażeni tymi sformułowaniami – przepraszam i przywołuję: nic nie uczyni więcej dobrego Europie i światu jak przyjazne sąsiedztwo Polski i Niemiec!” – dodał. Po takich słowach trudno nie zgodzić się z oceną Kwaśniewskiego, wyrażoną przez Józefa Oleksego w słynnej rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.