Starzy górą

Leszek Śliwa

|

GN 47/2006

publikacja 20.11.2006 13:46

W większości miast zwyciężyli urzędujący prezydenci i burmistrzowie. Wielu z nich zdobyło ponad 50 procent głosów i pokonało konkurentów już w pierwszej turze.

Starzy górą

W naszej młodej demokracji, w której lokalne życie polityczne jest bardzo cherlawe, prezydent ma ogromną przewagę nad rywalami w kontaktowaniu się z wyborcami. Czasem ludzie znają tylko jego nazwisko i jego program, a nic nie wiedzą o konkurencji. Nawet jeśli nie są ze wszystkiego zadowoleni, to wybierają tego, o którym wiedzą na pewno, że przynajmniej dostrzega problemy miasta.

Jest jeszcze druga przyczyna. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej pojawiły się ogromne możliwości zdobycia pieniędzy na inwestycje. Każdy prezydent, który potrafił o nie powalczyć, został doceniony przez wyborcę. W rezultacie jeśli urzędujący prezydent przegrywa z kretesem, to albo w rezultacie jakiejś afery, albo nieudolności – twierdzi socjolog prof. Andrzej Zybertowicz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.