Chrześcijanie na celowniku

ks. Marek Łuczak

|

GN 10/2006

publikacja 28.02.2006 12:41

Media donosiły ostatnio o różnych formach obrażania uczuć religijnych. Ale ludzie wierzący borykają się z poważniejszymi problemami. W ponad 130 krajach świata chrześcijanie są szykanowani i mordowani.

Chrześcijanie na celowniku East News/SIPA PRESS

W2005 roku na całym świecie 26 duchownych i świeckich oddało życie za wiarę. Prawie dwa razy więcej niż w roku 2004. Najwięcej – ośmiu kapłanów i czworo zakonników – straciło życie za swą działalność kościelną na kontynencie amerykańskim. Najniebezpieczniejszym krajem okazała się Kolumbia, gdzie zamordowano czterech księży i jedną siostrę zakonną.

Na celowniku
Duchowieństwo Kolumbii jest celem ataków wojskowych lewicowej partyzantki działającej w tym kraju. Przyznał to sam przywódca organizacji partyzanckiej – Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), Jorge Bricen~o. To właśnie on wydał rozkaz zamordowania w sierpniu ubiegłego roku ks. Jesúsa Adriána Sáncheza. Śmierć tego kapłana w prowincji Tolima, w środkowej części kraju, była częścią ofensywy zbrojnej wymierzonej w duchownych. Bricen~o uznał ich za „agentów, i propagatorów doktryny, która mąci umysły ludzi i czyni z nich wrogów partyzantów”. W jednym z przemówień nakazał swym ludziom, „aby zabijali wszystkich klechów”. Podkreślił jednocześnie, że sam robi to już od dawna.

Zastrzelony przez FARC 18 sierpnia ks. Jesús Adrián Sánchez Coy od dawna starał się odciągać młodych ludzi od współpracy z rebeliantami. Terroryzowanej od lat wiejskiej ludności wojsko udziela ochrony tylko sporadycznie. Według zeznań świadków, za cel swojego życia kapłan postawił sobie przekonywanie młodych ludzi, że błędem jest przerywanie nauki i sięganie za broń.

Nie tylko ubiegły rok w Kolumbii należał do tragicznych. Z danych tamtejszej Konferencji Biskupów wynika, że w ciągu ostatnich 20 lat zaatakowano tam ponad stu duchownych: księży, misjonarzy, a także dwóch biskupów.

Mordują nawet dzieci
W Środę Popielcową we Francji ukazała się niezwykła książka Thomasa Grimaux. Autor włożył niemały wysiłek w dokumentowanie podobnych przykładów męczeństwa chrześcijan. Po raz pierwszy możemy przeczytać o prześladowaniu wyznawców Chrystusa w całym świecie, nie wyłączając Europy i Ameryki. Choć trudno w to uwierzyć, nawet w miejscach o utrwalonych tradycjach demokracji wolność religijna stoi nieraz pod dużym znakiem zapytania.

W książce jest mowa o czterech podstawowych źródłach prześladowań: fanatyzmie islamskim, komunizmie, fanatyzmie hinduskim i buddyjskim oraz kulturze śmierci. Gdy chodzi o tę ostatnią, autor przytacza walkę z symbolami religijnymi w Stanach Zjednoczonych, mówi o eutanazji, zamachach na rodzinę, a nawet deformowaniu nauki chrześcijańskiej przez media.

W Afryce krwawa statystyka za ubiegły rok obejmuje jednego biskupa, sześciu kapłanów i jednego świeckiego. Oddali oni życie w Demokratycznej Republice Konga, Kenii i Nigerii.

Księdza Françoisa Djikulo zamordowano po barbarzyńsku wraz ze świeckim współpracownikiem, gdy próbował namówić do złożenia broni jednego z miejscowych członków rebelianckiego ruchu Mai Mai, działającego w Katandze.

Włoski franciszkanin o. Angelo Redaelli zginął od uderzeń maczety, zadanych mu przez mieszkańców jednej z wiosek w diecezji Owando w Republice Konga (Brazzaville), 500 km na północ od stolicy kraju. Prowadząc samochód terenowy z 8 osobami w środku, zakonnik nie zdołał uniknąć wypadku samochodowego, powodując śmierć 3letniej dziewczynki, która niespodziewanie wybiegła na drogę.
W Demokratycznej Republice Konga zamordowano belgijskiego misjonarza. 72letni jezuita, o. René de Haes, zmarł 7 maja w szpitalu w stolicy kraju, Kinszasie, w wyniku ran postrzałowych. Był w Kongu znanym teologiem. Wykładał na stołecznym uniwersytecie. Angażował się na rzecz pomocy najuboższym i chorym na AIDS. Nieznani sprawcy ostrzelali jego samochód.

Najbrutalniejszy mord miał miejsce w domu opieki im. Don Bosko księży salezjanów w Kongu. 25 września uzbrojona w maczety i kije banda wdarła się do domu w MbujiMayi w centrum kraju. Bandyci wyrwali zakonnikom dwoje dzieci i wyrzucili na ulicę. Tam je ukamienowali i spalili. Inne dzieci z ośrodka oraz dwaj opiekujący się nimi ojcowie salezjanie musieli być milczącymi świadkami tej egzekucji.
Wśród afrykańskich krajów, obok Konga, chrześcijanie najbardziej zagrożeni są w Nigerii. 2 sierpnia, w klasztorze dominikańskim w Yaba, na przedmieściach Lagos, do o. Godwina Okwesili zgłosili się ludzie na rozmowę w sprawach wiary. Szybko okazało się, że ich prawdziwym celem był napad. Oddali kilka śmiertelnych strzałów.

W tydzień po zamordowaniu w Lagos nigeryjskiego dominikanina miejscowi bandyci znów zaatakowali placówkę kościelną. Tym razem miejscem napadu był żeński klasztor przy kościele świętego Leona w dzielnicy Ikeja. Siedmiu uzbrojonych bandytów zastrzeliło w środę 10 sierpnia nad ranem jednego z nocnych stróżów, a po obezwładnieniu drugiego wdarło się do budynku. Stamtąd zostali spłoszeni przez policję. Jeden z napastników, postrzelony i ujęty przez policjantów, okazał się żołnierzem z pobliskiego garnizonu.

Śmierć i łzy
W niedzielę 29 stycznia 2006 roku na sześć kościołów w Bagdadzie i Kirkuku dokonano ataków terrorystycznych, które pociągnęły za sobą co najmniej trzy ofiary śmiertelne i ponad 20 rannych. Jeszcze jedną bombę zdetonowano w pobliżu nuncjatury apostolskiej.

W wyniku zamachu mógł zginąć patriarcha Babilonii abp Emanuel III Delly. Życie chaldejskiemu patriarsze Bagdadu uratowały długie i drobiazgowe kontrole bezpieczeństwa na różnych ulicach miasta. W wyniku zatrzymań zwierzchnik katolickiego Kościoła chaldejskiego spóźnił się nieco do kościoła Matki Bożej w stolicy Iraku, przed którym kilka minut wcześniej dokonano zamachu terrorystycznego.
Atakowanych raz po raz wykładowców chrześcijańskich w Bagdadzie i Mosulu studenci islamscy określają mianem niewiernych i agentów amerykańskich.

Prześladowanie chrześcijan wzmogło się także w Arabii Saudyjskiej. W kraju tym istnieje zakaz wyznawania jakiejkolwiek innej religii poza islamem, a wszelkie zewnętrzne oznaki religijne, jak Biblie, krzyżyki, różańce, publiczne modły itp., są surowo zabronione i karane. Nad przestrzeganiem tych zakazów czuwa specjalna policja religijna Muttawa, znana ze swej podejrzliwości i surowości w postępowaniu. W ostatnich latach dzięki międzynarodowym naciskom władze saudyjskie zezwoliły na praktykowanie innych religii, ale wyłącznie prywatnie. Agencja AsiaNews informuje tymczasem, że po przejęciu władzy przez króla Abdullaha aktywność Muttawy wzrosła. Na celowniku znaleźli się głównie chrześcijanie pochodzący z Indii.

By zapobiec aresztowaniom, ambasador Indii w Rijadzie wystosował oficjalne pismo do wszystkich osób udających się do Arabii Saudyjskiej. Ostrzega w nim przed wwożeniem do tego kraju jakichkolwiek symboli kultu religijnego: różańców, obrazków, Biblii czy książek o tematyce religijnej. Przestrzega też przed organizowaniem spotkań modlitewnych czy manifestowaniem publicznie swej wiary.

Muttawa nadal zatrzymuje, więzi i torturuje niemuzułmanów, nawet jeśli wyznają swoją wiarę prywatnie. Problem wyznawców innych religii nabiera dodatkowego znaczenia, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że cała gospodarka Arabii Saudyjskiej opiera się w praktyce na pracy cudzoziemców. Władze zezwalają im na pracę, ale nie na wyznawanie ich wiary. Na ponad 21,6 mln mieszkańców kraju jest ok. 8 mln obcokrajowców. Muzułmanie stanowią niespełna 94 proc. ludności, chrześcijanie – 3,7 proc., i są to niemal w całości obywatele Indii, Sri Lanki, Filipin i Egiptu. Katolików jest wśród nich ponad 900 tysięcy.

Walka paragrafami
Chrześcijanom na całym świecie zagraża bezmyślny wandalizm. Co pewien czas agencje odnotowują profanacje dokonywane przez satanistów czy agresywne wybryki narkomanów. Duchowni są narażeni na ataki osób niezrównoważonych psychicznie, jak to miało miejsce w przypadku brata Rogera. Na porządku dziennym są też zorganizowane kradzieże.

Do prześladowań Thomas Grimaux zalicza też pseudoartystyczne prowokacje, ukazujące na przykład Benedykta XVI jako nowego Hitlera, oraz perwersje wolnej prasy, jak nazywa ataki niektórych gazet, wymierzone jedynie w katolików. – Nie obrywają dziś protestanci czy prawosławni – pisze. – Ani też żydzi czy muzułmanie, ale właśnie katolicy.

W Niemczech zapadł niedawno wyrok trybunału administracyjnego, nakazujący zdjęcie krzyży w budynkach publicznych. W przeszłości Bawaria była już miejscem sporu o krzyże. Thomas Grimaux całą sytuację porównuje do okresu, kiedy panował tam nazizm. Wtedy także krucyfiksy ze ścian były zdejmowane. Na ich miejscu pojawiał się portret Hitlera. Autor przytacza także wyrok amerykańskiego sądu, przez który monumenty z Dziesięciorgiem Przykazań w dwóch salach sądu stanowego Kentucky musiały zostać usunięte.

Książka Grimaux jest raportem o prześladowaniach. Zdaniem autora, nie można ich sprowadzać jedynie do przemocy fizycznej. Człowiek składa się z duszy i ciała, więc cierpienia nie ograniczają się jedynie do ran cielesnych i mordów. Wiek XX w komunizmie, nazizmie i innych totalitaryzmach pokazał aż nadto manipulacji psychologicznych, by wiązać prześladowania jedynie z cielesnością.

Na przykład chrześcijańskie rodziny z Pakistanu są ostatnio wyrzucane ze swoich domostw. W ten sposób władze chcą zapewnić dach nad głową mieszkańcom, którzy ucierpieli z powodu trzęsienia ziemi. Z powodu bezdusznej polityki władz setki osób z regionu Jauharabat są pozbawiane domostw. Biskup Anthony Lobo, z IslamabadRawalpindi, nie kryje swych obaw.

– Prześladowania w regionie są coraz mocniejsze i rozpowszechniają się – powiedział w jednym z wywiadów. – Władze wyrzucają chrześcijan. Jesteśmy grupą najbardziej podatną na takie ataki, bo jesteśmy ubodzy.

Chrześcijanie bywają szykanowani w różny sposób. Władze niektórych państw posługują się podatkami, ograniczeniami wolności czy świadczeń socjalnych. Agencje wspominają o rewizjach czy opóźnieniach w wydawaniu wiz dla misjonarzy. Dochodzą do tego kradzieże przesyłek, cenzura listów i brak pozwoleń na budowę świątyń.

Dużym problemem są mieszane małżeństwa. Jeśli muzułmanin zwiąże się z chrześcijanką, jego rodzina często wymazuje ich ze swojej pamięci. Takie sytuacje zdarzają się w Senegalu, gdzie wolność religijna jest względnie zapewniona, a cóż powiedzieć o pozostałych miejscach?

Liczby nie kłamią
Podobne przypadki są rejestrowane przez francuską organizację ADE (Aide l’Eglise en Détresse). Jest to międzynarodowe stowarzyszenie katolickie, podległe Stolicy Apostolskiej. Swą misję rozumie jako „służbę braterskiej miłości wobec Kościołów lokalnych cierpiących i potrzebujących”. Pomaga duchowo i materialnie Kościołom w ponad 130 krajach. To ADE jest wydawcą najnowszej książki o prześladowaniach chrześcijan w świecie.

Raport zasługuje na miano obiektywnego, bo zawarte w nim informacje pochodzą z poważnych źródeł. Autor osobiście podróżuje, zbierając informacje, ale ma także swoich informatorów, którzy działają w ramach wiarygodnych instytucji albo pracują indywidualnie. Dzięki ich pracy dowiadujemy się nie tylko o prześladowaniach, ale poznajemy też nieznane dotąd aspekty życia chrześcijan na wszystkich kontynentach.

Najnowsze dzieło francuskiego dziennikarza opowiada o aktach okrutnych, krwawych i skrytych, wyrafinowanych. Czasami stoją za nimi fanatycy religijni, innym razem zwykli chuligani.
Ostateczne wnioski są zatrważające: w całym świecie, od Arabii Saudyjskiej do Chin, od Kolumbii do Pakistanu, od Sudanu do Indii katolicy i chrześcijanie są prześladowani. Codziennie biskupi, księża, zakonnicy, misjonarze, świeccy – są obrzucani kalumniami, ranieni i zabijani. Kościoły, cmentarze, szkoły czy szpitale są atakowane, niszczone i podpalane.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.