Nie bądź Janosik

Franciszek Kucharczak

|

GN 50/2005

publikacja 13.12.2005 19:00

Najsprawiedliwszym z ludzi był Janosik. Przynajmniej z punktu widzenia tych, na których rzecz podobno zbójował. Co prawda znacznie więcej było bogatych, którym zabrał, niż biednych, którym dał, ale koszta operacyjne, nieprzewidziane wydatki, sami rozumiecie.

Nie bądź Janosik grafika: Franciszek Kucharczak

W każdym razie biedni, choć „janosikowe” żadnemu z nich nie pomogło, zawsze mogli mieć satysfakcję, że zaszkodziło bogatym. Ja nie mam, ale on też, a zatem sprawiedliwości stało się zadość.
Duch Janosika krąży teraz po świecie i przekonuje, że sprawiedliwie znaczy równo.

To on jest ojcem parytetów, wedle których w rozmaitych instytucjach ma być tyle samo jednych, jak i drugich, na przykład kobiet i mężczyzn. Nie wiedzieć czemu nie dotyczy to kościołów i więzień, choć w tych pierwszych kobiet jest rażąco więcej, zaś w drugich niepokoi przewaga mężczyzn.

Homo janosikus uważa, owszem, że każdy powinien mieć to, co mu się należy, ale jemu należy się więcej, a nawet wszystko. Nie wie, że wszystko można mieć dopiero w niebie. Tam jednak panuje kolosalna nierówność, bo choć każdemu naleją do pełna, to każdy będzie miał inną pojemność baku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.