Papież wpłynął na mnie, na moje życie, także jako polityka. Myślę, że nadał sens polskiej wolności i tej solidarności, o której mówimy w 25-lecie. To ogromna nauka, którą nam pozostawił. Wydaje mi się, że ogromnie ważnym, wciąż aktualnym zadaniem dla tych polityków, którzy odwołują się do wartości, będzie odpowiedź na pytanie, jak przełożyć naukę papieską na konkretne czyny. Szczególnie naukę społeczną, o rodzinie, narodzie. Przyznaję, że jako politykowi, ciągle mi tego brakuje.

Czy mnie zmienił? Każdy z nas chyba stara się zmieniać, ale nie jest to zmiana z dnia na dzień, to jest proces. Pamiętam doskonale homilie papieskie w Sejmie (tym bardziej że byłem gospodarzem tej wizyty), zwłaszcza przesłanie, które nam wówczas zostawił, że polityka bez wartości zmierza, prędzej czy później, w stronę dyktatury albo jest bez sensu. Przypominam sobie o tym za każdym razem, gdy dokonuję wyborów politycznych.